cannamexicoflag.jpg

Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana
  • MDMA
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

na początku trochę wątpliwości, ale towarzystwo, klimat, muzyka zrobiły swoje.

Wszystko działo się na domówce sylwestrowej organizowanej w domu, w którym kiedyś mieszkałam a teraz jest przerobiony na gabinet mamy. Byłam trochę spięta, bo to pierwsza taka impreza organizowana w tym domu, na około mnóstwo wścibskich sąsiadów (piszę to bo w dalszej opowieści się do tego odniosę). Po spaleniu paru blantów i bong (bongów?) mój chłopak podchodzi do mnie i pyta się czy nie chciałabym spróbować MDMA. Sporo czytam na temat narkotyków, więc temat nie był mi obcy, wiedziałam jak mniej więcej to działa, ale nigdy nie próbowałam.

  • N2O (gaz rozweselający)
  • Pierwszy raz

Sam w domu, ciekawy działania.

TR z dedykacją dla machabeus & yojoe którzy napisali „Magiczny świat N2O -Wdech to śmiech!” Po przeczytaniu którego byłem już pewny której używki spróbuję jako kolejnej.
https://neurogroove.info/trip/magiczny-swiat-n2o-wdech-smiech

  • 5-MeO-MiPT
  • Pozytywne przeżycie

Trip zupełnie nieplanowany, wynikł spontanicznie. Od kilku godzin byłam lekko rozbawiona, małe odbicie od złego humoru ostatnich dni. W mieszkaniu ja i siostra, większą część tripa spędziłam w moim pokoju.

Po pierwsze – to nie jest historia o tym, jak chciałam zaszaleć i na pierwszy raz zażyć mega dawkę 5-MeO-MiPT. Moim zamiarem było około 10 mg. Z tego, co w różnych źródłach czytałam, wywnioskowałam, że ta tryptamina jest wyjątkowo kapryśna i mściwa i lubi „karać” uzytkowników za niesubordynację.
Po drugie – cała ta akcja nie była planowana, wyszła całkowicie spontanicznie.
Po trzecie – nie byłam pewna, czy zakwalifikować tę opowieść do kategorii „Pozytywnych przeżyć”, ale mimo wszystko naprawdę przeżyłam coś cudownego.

  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

Popołudnie, idziemy z moją lubą do marketu zrobić zakupy na weekend. Proszę ją odrazu, żeby wstąpiła do apteki i kupiła za mnie Tantum Rosę ze względu na przeznaczenie tej substancji, wole żeby ona ją kupiła. Od tego momentu do końca tripa z częstotliwością mniej więcej raz na 2-3 h otrzymuję jakiś prześmieszny komentarz typu “Nie tędy droga, nie ten otwór” itp. Planuję zarzucić 2 saszetki, ale 3 biorę “na zaś”. Jak się okazało, nie było Tantum Rosa, ale zagraniczny zamiennik “Rosalgin”, bodajże z hiszpanii. Skład identyczny.