Karnawał. Czas który zalewa nas bodźcami i doznaniami. Każdy się bawi. Ja też, choć w tym roku wypada to robić samemu. Po tygodniowej przerwie po raz trzeci podchodzę do ww. tematu.
Rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar kolejny raz zwraca uwagę ministerstwa zdrowia na problem z medycznym stosowaniem marihuany. Przypomina, że również Trybunał Konstytucyjny wskazał, że należy rozważyć dopuszczalność stosowania marihuany jako środka leczniczego. RPO występował do ministra zdrowia w tej sprawie już dwukrotnie.
Jak informuje Bodnar, resort nadal nie przedstawił swojego stanowiska w sprawie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, w którym zwrócono uwagę na potrzebę uregulowania kwestii związanych z leczniczym wykorzystaniem marihuany.
Rzecznik przypomina, że Trybunał wskazał, że należy zharmonizować przepisy związane z ochroną zdrowia i regulacje dotyczące przeciwdziałania narkomanii i - przez wzgląd na konstytucyjne prawo do ochrony zdrowia - rozważyć wprowadzenie dopuszczalności stosowania marihuany jako środka leczniczego.
- W obecnie obowiązującym stanie prawnym pozostaje to bowiem niemożliwe - dodał RPO w czwartkowym piśmie do ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła.
W ostatnich dniach ponowną dyskusję na temat leczniczej marihuany wywołał były rzecznik SLD Tomasz Kalita, który zmaga się ze złośliwym guzem mózgu. Polityk po przejściu operacji usunięcia nowotworu napisał na portalu społecznościowym, że być może pomóc mógłby olej z marihuany, który jednak w Polsce nie jest dopuszczony do obrotu.
- Od kiedy wiem, że mam wielopostaciowego glejaka życie całkowicie się zmieniło. Doceniam je, jak nigdy wcześniej. Ponoć pomaga olej z marihuany. To straszne, że aby zrobić w mojej sytuacji wszystko, co możliwe, musiałbym łamać prawo. Oby mój post dał rządzącym do myślenia - napisał Kalita.
W czwartek (18.08) Bodnar wystosował także pismo do Kality, w którym zapewnił, że jest zdeterminowany, by pomóc wszystkim osobom, które znalazły się w podobnie trudnej sytuacji i chciałyby korzystać z medycznej marihuany. RPO ocenił, że wokół umożliwienia wykorzystywania marihuany w celach leczniczych "powstało wiele nieporozumień i spornych kwestii".
- Być może zabrakło również odwagi i konsekwencji wielu decydentom. Faktem jest jednak, że - w przeciwieństwie do wielu krajów - problem w Polsce pozostaje nierozwiązany. Dlatego dobrze się stało, że Pan ponownie z taką siłą i otwartością przypomniał rządzącym o tak ważnej kwestii - napisał Bodnar.
W środę (17.08) przedstawiciele wszystkich klubów poselskich zadeklarowali gotowość do dalszej pracy nad projektem autorstwa Kukiz'15 ws. leczniczej marihuany, który ma umożliwić pacjentom, po uzyskaniu zezwolenia, samodzielne uprawianie konopi i przygotowywanie przetworów na potrzeby terapii. Na początku marca sejmowa komisja ustawodawcza uznała, że projekt - złożony przez klub Kukiz'15 w lutym - może być dalej procedowany, jednak od tamtej pory prace nad nim nie były kontynuowane.
S&S szkoła, droga pomiędzy, dom
Karnawał. Czas który zalewa nas bodźcami i doznaniami. Każdy się bawi. Ja też, choć w tym roku wypada to robić samemu. Po tygodniowej przerwie po raz trzeci podchodzę do ww. tematu.
Nazwa substancji: Salvia Divinorum
Doświadczenie: Ziele (bardzo często), Hasz (kilka razy), Gałka (2 razy i nigdy więcej), kiedyś alkohol (nie za często)
Dawka i sposób uzycia: 2 duże liście, metoda "kulki"
Set & setting: Łąka, letnie popołudnie (15 - 18 godz), dwie osoby. Oczekiwaliśmy mocnych doznań, ale przynajmniej ja byłem jakoś szczególnie nieprzekonany.
Nazwa substancji: Tussipect (efedryna)
Doświadczenia: to było dawno i nieprawda ;)
"Set & setting": rzeczywistość skrzeczy; za to sam w domu, dzień raczej leniwy i spokojny
Efekty: takie sobie
Czy dane doświadczenie zmieniło Cię w jakiś sposob: uhm, i co jeszcze? No dobra, wyrosła mi dziewiąta szypułka na odwłoku ;)
Nastawienie psychiczne dobre, aczkolwiek lekki strach przed spożyciem potężnej substancji. Otoczenie: podkrakowskie bezdroża, łąki i wzgórza.
<Trip-raport pochodzi z okolic roku 2000>
Prolog:
Wszystko, co poniżej napisane, to jedynie maleńka cząstka tego, co udało mi się zapamiętać, a także ledwie muśnięcie tego, co zdołałem określić słowami, by sprostać wymogom komunikowalności.
Wywar AYAHUASCA, jaki przyrządziłem dla 3 osób ja, stary postindustrialny curandero, kilkanaście dni temu, składał się z 18 gramów ruty stepowej wymieszanej z 45 gramami mimosy. Składniki zostały zakupione w znanymi sprawdzonym sklepie szwajcarskim.