Na pomysł takiego miksu wpadłem po wspaniałej podróży na bolivian torchu. Ogólnie dawki psychodelików u mnie zazwyczaj musiały być większe więc nie bałem się o swoje zdrowie psychiczne czy cokolwiek tam innego. Zaczynajmy, arrrr!
Obowiązkiem państwa jest zapewnienie pacjentowi dostępu do adekwatnego, bezpiecznego i skutecznego leczenia bólu - przypomina rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar w piśmie do ministra zdrowia. Rzecznik zwraca też uwagę na problem z dostępem do medycznej marihuany.
Obowiązkiem państwa jest zapewnienie pacjentowi dostępu do adekwatnego, bezpiecznego i skutecznego leczenia bólu - przypomina rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar w piśmie do ministra zdrowia. Rzecznik zwraca też uwagę na problem z dostępem do medycznej marihuany.
Rzecznik przyznaje, że ból jest niezbędnym sygnałem ostrzegawczym, często wskazującym na potrzebę interwencji medycznej, jednak - zaznacza - na tym rola bólu powinna się kończyć. Przypomina, że obowiązkiem państwa jest zapewnienie pacjentowi dostępu do adekwatnego - do stopnia i pochodzenia, bezpiecznego i skutecznego leczenia bólu.
Bodnar przywołuje także wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, w którym wskazano, że tolerowanie przez organy państwa sytuacji, w której pacjent narażony był na chroniczny ból oraz stosowanie wobec niego nieadekwatnych środków przeciwbólowych, doprowadziło do tego, że został on poddany nieludzkiemu i poniżającemu traktowaniu z naruszeniem Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.
W ocenie RPO traktowanie bólu jako nieodłącznej składowej choroby i procesu leczenia może mieć źródło w zapisach ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Wynikające z nich prawo pacjenta do poszanowania godności obejmuje wprawdzie prawo do świadczeń służących łagodzeniu bólu, ale jest ono ograniczone wyłącznie do osób w stanie terminalnym. "Rozwiązanie takie jest niezrozumiałe, skoro godność ludzka nie jest zależna od indywidualnego stanu zdrowia" - zauważa Bodnar i podkreśla, że taki zapis nie znajduje ani prawnego, ani medycznego uzasadnienia.
RPO przypomina wyniki oceny jakości leczenia bólu ostrego/pooperacyjnego w polskich szpitalach, jaką resort zdrowia podjął wspólnie z Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia oraz Polskim Towarzystwem Badania Bólu. Badaniem tym objęto ponad 25 proc. szpitali, w których było hospitalizujących blisko 60 proc. pacjentów. Wynika z niego, że brakuje spójności i kompleksowego podejścia do leczenia bólu. W co szóstym szpitalu nie prowadzi się powszechnie monitoringu natężenia bólu ostrego/pooperacyjnego, a w prawie 40 proc. placówek nie były prowadzone systematyczne szkolenia z zakresu monitorowania i leczenia bólu.
Zdaniem Bodnara na niedostateczny poziom leczenia bólu wpływają też braki w edukacji personelu medycznego, zarówno lekarzy, jak i pielęgniarek. W nauczaniu akademickim na kierunkach medycznych w dalszym ciągu brakuje specjalizacji z medycyny bólu. "W mojej opinii położenie większego nacisku w trakcie edukacji zawodowej personelu medycznego na zajęcia polegające na diagnostyce bólu ostrego i przewlekłego oraz stosowaniu farmakologicznych i niefarmakologicznych metod ich łagodzenia i leczenia przyczyniłoby się do zmiany mentalności personelu medycznego w podejściu do roli i znaczenia bólu w terapii" - ocenia RPO.
Bodnar przekonuje, że właściwe byłoby "przyjęcie w formie aktu prawa powszechnie obowiązującego, standardu postępowania medycznego w łagodzeniu bólu przewlekłego czy ostrego". Obecnie istnieją jedynie zalecenia w zakresie leczenia bólu ostrego/pooperacyjnego opracowane przez Polskie Towarzystwo Badania Bólu i Polskie Towarzystwo Anestezjologii i Intensywnej Terapii.
Rzecznik przypomina też o problemie dostępu polskich pacjentów do medycznej marihuany. Jego zdaniem objęcie refundacją leków zawierających kannabinoidy, które są przywożone do Polski w drodze importu docelowego, nie rozwiązuje kwestii niespójności regulacji prawa farmaceutycznego z przepisami mającymi na celu przeciwdziałanie narkomanii, na co w marcu 2015 r. zwrócił uwagę Trybunał Konstytucyjny. Wskazał wówczas, że w świetle aktualnych badań naukowych marihuana może być wykorzystywana w celach medycznych, zwłaszcza w przypadku łagodzenia negatywnych objawów chemioterapii stosowanej w chorobach nowotworowych i zwrócił uwagę na potrzebę unormowania "kwestii medycznego wykorzystywania marihuany".
Podstawowym problemem dostrzeżonym przez Trybunał był utrudniony dostęp polskich pacjentów do korzystania z marihuany medycznej. Pacjenci mogą zaopatrywać się w nią legalnie tylko pod tym warunkiem, że zostanie ona przywieziona z zagranicy, co może być niespójne z przepisami, które przewidują kary za przywóz środków odurzających.
Solówka z naturą, nastawienie jak najlepsze. Nie pierwszy samotny trip, ale pierwszy w miksie takich dawek.
Na pomysł takiego miksu wpadłem po wspaniałej podróży na bolivian torchu. Ogólnie dawki psychodelików u mnie zazwyczaj musiały być większe więc nie bałem się o swoje zdrowie psychiczne czy cokolwiek tam innego. Zaczynajmy, arrrr!
Miasteczko na mazurach, około 20 tysięcy mieszkańców. Nudy że klękaj Stefan, brak słów. Dostęp do substancji psychoaktywnych prawie zerowy, postanowiłem więc spróbować czegoś dostępnego w najbliższej aptece. Padło na kodeinę. Trochę poczytałem o odczuciach, dawkowaniu, sposobach itd. i jako że to miał być mój pierwszy raz jeśli chodzi o kodę wybrałem najprostszą z opcji: Thiocodin do gęby, rozgryźć, zapić. Od rana byłem jakoś dziwnie na to podkręcony a że miałem wolne - postanowiłem to zrobić. Ugadałem się z ziomeczkiem, na potrzeby TR będzie nazywany DDK. Spotkaliśmy się wieczorem, po drodze zaopatrzyłem się w Thio po czym udaliśmy się na poszukiwania jakiegoś buszka. Misja wykonana, siedzimy, czekamy na miejsce żeby móc w spokoju skręcić jointa.
19:30 : wychodzę z domu, idę spotkać się z DDK, po drodze zaopatrzam się w Thiocodin. 10 tabletek, myślę że na początek wystarczy nawet mniej
20:15 : siedzimy i czekając na bucha wrzucam do gęby 9 tabletek, rozgryzam je i popijam wodą, smak jest niemiły ale dzięki temu woda smakuje wręcz słodko
20:40 : czekam na efekty, dla zabicia czasu kopiemy piłkę pod blokiem, spalam papierosa.
Wielki mętlik i wszechogarniający smutek w głowie po dość traumatycznych przeżyciach, które miały miejsce parę dni wcześniej. Żal i niemożliwość wybaczenia bliskim osobom pewnych czynów. Totalne załamanie, zagubienie i brak chęci do życia. Noc, łóżko we własnym pokoju. Ok. 2 tygodnie temu odstawiłem antydepresanty.
Ramy czasowe podane przeze mnie są umowne, ale zbytnio nie odbiegają od rzeczywistości.
Lekka ekscytacja spowodowana pierwszym kontaktem z substancją. Mój pokój, ciemno za oknami.
Miałam zjeść je z przyjaciółką, ale nie było takiej możliwości, a ciekawość by mnie zjadła gdybym nie spróbowała tego dnia, kiedy dostały się w moje ręce.
21:30