Rewizja prewencyjna

Terror rozszerza się. Kolejne miasto w którym psy szukaja narkotyków w szkołach to Radom.

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza Radom
MAGDA CIEPIELAK

Odsłony

1674
Strażnicy i policjanci z psami, wyszkolonymi do szukania narkotyków, sprawdzali wczoraj pomieszczenia w I LO im. Kopernika. Akcje takie mają być i w innych szkołach, ale czy wszyscy dyrektorzy na nie zezwolą?

Akcję wymyślili strażnicy miejscy. Pomogli im policjanci z I komisariatu, bo "Kopernik" jest na jego terenie. Mundurowi z dwoma wilczurami weszli - za zgodą dyrektora - do szkoły i sprawdzili korytarze, ubikacje i szatnie. Żadnych narkotyków nie znaleziono. Uczniowie byli w tym czasie w klasach.
- Są to działania przeciwko narkotykom. Chcemy, żeby młodzież wiedziała, że nie może ich mieć w szkole, bo natknie się na taką kontrolę. Myślę, że sama nasza obecność odstraszy też dilerów - mówi p.o. komendanta straży Sylwester Kiraga. Dodaje, że sprawdzane będą też inne szkoły. Na pierwszy ogień poszedł "Kopernik", bo po prostu "od czegoś trzeba zacząć".

Młodzież ma rozeznanie

Rzecznik komendanta miejskiego policji January Majewski uważa, że w radomskich szkołach nie ma problemu z narkotykami. - To znaczy w samych placówkach i wokół nich. W ubiegłym roku mieliśmy tylko jeden sygnał od dyrektora szkoły i rzeczywiście przy uczniu znaleźliśmy "trawkę" - mówi Majewski. - Z kolei nie potwierdził się żaden z sygnałów o tym, że koło szkoły kręcą się dilerzy narkotykowi. Dodaje, że młodzież ma rozeznanie, gdzie można kupić narkotyki. I zażywa je najczęściej w klubach, pubach, na imprezach muzycznych.
Dlatego - według Majewskiego - strażnikom i policjantom chodziło o działania prewencyjne. - Ale uczestniczy w nich także grupa dochodzeniowa i jeśli pies coś wyczuje, uruchamiana jest normalna procedura - przeszukanie, ustalenie do kogo należą narkotyki.
Dyrektor I LO Marian Popis nie ma wątpliwości, że wyrażając zgodę na sprawdzenie szkoły, postąpił słusznie. - Takie akcje przecież służą młodzieży. A nie gwarantuję, że wśród moich 740 uczniów nie ma zażywających narkotyki - mówi. Dodaje, że wczorajsza akcja pokazała, że szkoła jest czysta. Choć trzeba zaznaczyć, że nie sprawdzano teczek, butów i odzieży uczniów, którzy w tym czasie byli w salach.
Podobnie uważa dyrektor Zespołu Szkół Samochodowych Tadeusz Ługowski. - Nie czarujmy się, w każdej szkole są narkotyki. I powinno nam zależeć na zdiagnozowaniu sytuacji, a taka akcja daje na to szansę - stwierdził. Zdaniem dyrektora Ługowskiego takie działania leżą w interesie szkoły, młodzieży i więcej z nich pożytku niż strat. Nie chodzi o oskarżanie uczniów, ale o to, by im pomóc. - To jest moje prywatne zdanie, ale problem - zanim podejmę decyzję - chciałbym jeszcze przedyskutować z nauczycielami - dodaje Ługowski.

Na pograniczu prawa?

Innego zdania jest dyrektor VI LO im. Jana Kochanowskiego Karol Semik. - Obwąchiwanie rzeczy osobistych to jest forma rewizji, a żeby ją przeprowadzić, musi być uzasadnione podejrzenie, że zostało popełnione przestępstwo. Jeśli mamy do czynienia wyłącznie z akcją profilaktyczną, to jest ona - według mnie - na pograniczu prawa. Może też budzić - i słusznie - sprzeciw rodziców. Gdybym został zapytany przez strażników miejskich lub policjantów o zgodę na wejście do szkoły, to będę polemizował na temat legalności takiej akcji. I jeśli nie będzie uzasadnionych powodów, aby ją przeprowadzić, odmówię.

JANUSZ WIECZOREK
wiceprezydent Radomia


Nic nie wiem o takich akcjach w radomskich szkołach. Ale nie zamierzam w żaden sposób ingerować. Bo o ich przeprowadzeniu powinien decydować dyrektor w porozumieniu z pedagogami i rodzicami.

SĘDZIA MACIEJ GWIAZDA
rzecznik prasowy sądu okręgowego


Wiem, że w innych miastach podobne działania wywoływały protesty, m.in. rodziców. Ja nic złego nie widzę w tym, że chce się pomagać młodzieży. Gdyby w ten sposób ktoś chciał uczniom zabierać książki, to protestowałbym. Ale jeśli się chce się zapobiec handlowi narkotykami, protestować nie będę. Szkoła jest miejscem publicznym, więc obecność policji nie powinna być czymś wyjątkowym, zwłaszcza że dyrektor wyraził zgodę na sprawdzenie pomieszczeń. Co innego, gdyby to było mieszkanie prywatne.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Szałwia Wieszcza

Spożywane substancje- Salvia Divinorum oraz Ipomea Violacea(LSA)




Doświadczenie- Duże (głównie natura)







Kilka dni temu po raz kolejny spróbowałem Ipomei, której nasiona jak wiadomo zawierają LSA.


Tym razem mój wybór padł na nasiona firmy Plantanina(lub jakoś tak)

Nasiona spożylem ok. godz 17 w ilości 160 (cztery opakowania).

  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

Mieszkanie znajomego, spokojna muzyka ambient, bardzo pozytywne nastawienie

Przez ostatni rok wielokrotnie próbowałem lsd, jednak jak dotąd nie miałem okazji spróbować dawki większej niż 200µg. Tym razem wraz z trójką znajomych stwierdziliśmy że spróbujemy trochę podnieść poprzeczkę. Około 21:00 pod mój język trafiły blottery  o łącznej sumie niemal 300µg.

  • LSD-25

Hej! Chciałbym się podzielić z wami moimi porzeżyciami po zeżarciu kwasika...





Zresztą muszę nadmienić, że LSD to jest to co najbardziej mi odpowiada. Kwadraty żrę jush jakiś czas i od pierwszego razu pokochałem je... :)))))))))))





W jednym z trip reportów na Neuro Groove przeczytałem ze Bóg przekazł ludziom LSD poprzez ręce p. Hoffmana, aby zobaczyli jaki naprawdę jest świat... To prawda, LSD to furtka do prawdziwego świata.

  • 2C-P
  • Pozytywne przeżycie

Pozytywne nastawienie - świętowanie zdanego egzaminu, pożegnalny trip przed długą rozłąką. Planowana nocka w terenie, w połowie powrót do domu.

 

Właśnie obroniłem pracę licencjacką na bardzo dobry, dwa dni wcześniej dyplom artystyczny. Pomyśleliśmy z dziewczyną „A” (18), że to dobra okazja do świętowania i zakończymy wakacje tripem na 2C-P (to nasz drugi raz z tą substancją). Poza powodami do radości miałem też zmartwienia – za 2 dni moja A wyjedzie i zobaczymy się dopiero za cztery miesiące.