Reaktywacja starożytnego piwa!

Piwo, którego receptura warzenia pochodzi sprzed ponad 3 tys. lat, zostało wyprodukowane przez jedną z japońskich kompanii browarniczych we współpracy z archeologami

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP, mat

Odsłony

1643

Eksperymentalna partia piwa, będącego rekonstrukcją napoju starożytnych Egipcjan, została wyprodukowana w browarze w Amagi, w prefekturze Fukuoka, należącym do jednej z największych kompanii browarniczych w Japonii. W produkcji wiernej kopii napoju sprzed 3 tys. lat brali udział japońscy egiptolodzy.

Procedura przygotowywania słodu, fermentacji i przechowywania gotowego piwa została odtworzona przez zespół badaczy kierowany przez Sakuji Yoshimura, profesora archeologii Instytutu Badań Egiptologicznych tokijskiego Uniwersytetu Waseda. W trakcie swoich prac japońscy badacze przeanalizowali dziesiątki egipskich malowideł ściennych pochodzących z okresu Nowego Państwa.

Obrazkowe przedstawienia kolejnych faz produkcji są dokładnie ukazane na malowidłach wraz z hieroglificznym opisem. Współczesny reżim produkcyjny w japońskim browarze został szczegółowo dostosowany do starożytnych receptur. Japońscy browarnicy zapewniają, że finalny produkt jest wierną kopią piwa, którym raczyli się Egipcjanie co najmniej 3 tys lat temu.

Premiera nowego, choć liczącego już 3 tys. lat gatunku piwa, odbędzie się w drugiej połowie lutego. Wcześniej napój zostanie wypróbowany przez 200 japońskich piwoszy wybranych losowo przez zarząd browaru.

W sierpniu zeszłego roku ten sam japoński browar wyprodukował piwo oparte na jeszcze starszej recepturze pochodzącej z okresu Starego Państwa. Proces warzenia tego piwa został odtworzony dzięki przedstawieniom procedur warzelniczych na malowidłach ściennych z grobów Niankhkhnuma i Khnumuhotepa. Japońscy browarnicy informują, że piwo to, którego spożycie w starożytnym Egipcie prawdopodobnie towarzyszyło niektórym uroczystościom religijnym, zawiera ok. 10 procent alkoholu.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

.chudy. (niezweryfikowany)

pewnie strasznie drogie jest te piwo :(
triple_og (niezweryfikowany)

zawsze to 10%, smak malo wazny bedzie jak sie schłodzi
toksykomaniak 666 (niezweryfikowany)

niema to jak zimny browarek sprzed 3 tysiecy lat :) <br>
Mateusz Kufel-P... (niezweryfikowany)

Jakie składniki? I czy browary Tyskie będą produkować swe Tyskie-egipskie?
QrA (niezweryfikowany)

ahhh, wypic takie piwko, mmmm :D
Zajawki z NeuroGroove
  • 1P-LSD
  • Pierwszy raz

Szczęśliwy i podekscytowany człowiek przed swoim pierwszym w życiu kartonikiem oraz pusty dom

17:25 Wrzucam pod język karton i pomimo wcześniejszego poddenerwowania i ekscytacji teraz pozostaje tylko spokój.

  • Metoksetamina
  • Odrzucone TR
  • Pozytywne przeżycie

 

Po powrocie ze sklepu odmierzyliśmy trzy równe dawki i o 7:58 wsypaliśmy pod język. Proszek szybko się rozpuszcza. Ma gorzkawy, znośny smak.

8:05 Siedziałem na łóżku w jednej pozycji z oczekiwaniem na efekty. Język zaczął sztywnieć jak po znieczuleniu dentystycznym. Po chwili miałem pełne usta śliny.

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Byłem bardzo podekscytowany ale również troszkę zestresowany. Troszkę momentami pobolewał mnie brzuch, ale nie wiem czy to z głodu czy ze stresu po prostu. Jako otoczenie wybrałem mój pokój, w którym to testowałem wszystkie używki które mi przyszło wziąć. Rola Trip sittera wypadła na mojego brata. Zawsze jak coś testowałem to właśnie z nim, a dodatkowo sam parę dni później miał zarzucić trochę kwasku, więc mógł popatrzeć jak to wygląda z zewnątrz.

O LSD czytałem od naprawdę długiego czasu. Podobała mi się bardziej duchowe przeżycie tej substancji niż "rozrywkowe". Udało mi się zdobyć dzięki cebulki.
Zamówiłem 5 blotterów po 110 µg. Paczka doszła po 2 dniach. Postanowiłem na następny dzień już wziąć, ponieważ warunki mi odpowiadały - miałbym mieszkanie dla siebie i brata na najbliższe 9h.
 

Dzień brania
Godzina 4:50

  • 4-HO-MET
  • Bad trip

set: podekscytowanie potęgowane doświadczeniami towarzyszy, oczekiwana ekstaza przy słuchaniu muzyki. setting:wieczór, mój pokój, a w nim współlokatorka czysta od zawsze, tripkompan, dwóch kumpli którzy 2 dni wcześniej brali i było im dobrze:)

   Pomysł zjedzenia mahometa był mój. Sporo o nim czytałam 2 dni wcześniej dwóch kolegów (B. i C.) pod moją trzeźwą asystą przeżyło bardzo pozytywne doświadczenie: muzyka sprawiała im niebywałą rozkosz, a spacer po parku był wesołą przygodą.

  Start ok. 17.00. Ja i A. ładujemy pod język, popijamy i czekamy.

Po ok. 10 minutach świat mi zaczyna falować. Pojawiają sie stopniowo OEVy, A. ma ok. 20-minutowe opoźnienie doznań w stosunku do mnie.