11.11.2011

Pewien sklep spożywczy w Jaworznie Ciężkowicach otrzymał nietypową dostawę bananów. Razem z owocami, pracownicy znaleźli łącznie siedem dziwnie wyglądających pakunków ważących około kilograma. Okazało się, że każdy z nich zawierał kokainę.
Pewien sklep spożywczy w Jaworznie Ciężkowicach otrzymał nietypową dostawę bananów. Razem z owocami, pracownicy znaleźli łącznie siedem dziwnie wyglądających pakunków ważących około kilograma. Okazało się, że każdy z nich zawierał kokainę.
Podczas regularnego rozpakowywanie dostawy owoców, pracownicy sklepu spożywczego w Jaworznie Ciężkowicach znaleźli w kartonie z bananami pewien dodatek. Dziwnie wyglądający pakunek ważył około kilograma. Po sprawdzeniu całej partii dostawy bananów okazało się, że do sklepu trafiło łącznie aż siedem takich paczek.
Obsługa sklepu w pierwszej chwili zdecydowała powiadomić dostawce, hurtownika, który zaopatruje sklep w owoce. Hurtownik z kolei powiadomił policję, która potraktowała sprawę z należytą powagą i ostrożnością.
Ze względu na charakter sprawy na miejscu pojawili się funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego i oni prowadzili czynności wyjaśniające w tej sprawie. Przesyłka została zabezpieczona i zabrana do analizy.
Z informacji, jakie udało się ustalić Jaworznickiemu portalowi społecznościowem, przesyłka miała zawierać około 8 kg kokainy. Informacji nie potwierdził rzecznik prasowy Komendanta Centralnego Biura Śledczego Policji. Ze względu na dobro postępowania na ten moment funkcjonariusze nie podają więcej informacji.
– Policjanci Centralnego Biura Śledczego Policji prowadzili działania na terenie woj. śląskiego, lecz z uwagi na dobro postępowania na obecnym etapie nie udzielamy informacji, co do przedmiotu i zakresu wykonywanych czynności. – powiedziała podinsp. Iwona Jurkiewicz, Rzecznik Prasowy Centralnego Biura Śledczego Policji w rozmowie z Aktualnie śledczy ustalają pochodzenie tych paczek oraz do kogo zagubione paczki oryginalnie miały trafić.
Aktualnie śledczy ustalają pochodzenie tych paczek oraz do kogo zagubione paczki oryginalnie miały trafić.
Rozluźniony, spokojny, "słoneczny, siebiepewny i rad", brak jakichkolwiek lęków/przekonań/oczekiwań względem tripa; mnóstwo znajomych i przyjaciół wokół, kolorowy dom, szary garaż, zimno przez większość czasu.
11.11.2011
Wręcz tęczowe.
No nie wiem co się dzieje. To jest ostra deliryczno-aresywna-konopnicko-dziwna filozoficzna faza!
Narracja.
Przeskok.
Co było wczoraj?
15:00 (Czas będę podawał w dużym przybliżeniu, nie zwracałem nań uwagi)- Ego wraca ze szkoły i widzi paczkę do niego na stole. Stwierdza, że to jego "Kompozycja z natury" zamówione w necie. Co tu się odkurwia? Ostrymi dopalaczami pewno tę mieszankę kropią.
Chęć przetestowania nowej substancji, ale bez przesadnej ekscytacji. Dzień jak co dzień - całkowita norma.
Na wstępie zaznaczę że lubię się rozpisywać. Baaaardzo rozpisywać, co widać po wielkości tekstu :) Czytasz na własną odpowiedzialność!
Przeglądając Hyperreal'a oraz Neurogroove natchnąłem się na substancje zwaną pseudo-efedryna. Nie znalazłem o niej zbyt dużo informacji, a gdy jakieś już znajdywałem były bardzo mieszane - od kompletnie żadnych efektów działa po naprawdę zachwalające działanie "pseudo-efki". Stwierdziłem - "trzeba spróbować tego shit'u". No i spróbowałem :)