Piszę to teraz, dzień po wydarzeniach z 22.12.2012r., póki pamięć z tamtej feralnej nocy jest świeża. Tak, był to mój osobisty, spóźniony koniec świata.
14:00 - "Nieoczekiwany zwrot akcji."
Pięć i pół roku więzienia, zero twardych dowodów w sprawie. Rapowe środowisko staje murem za Bonusem RPK, który został uznany winnym wyłącznie na podstawie zeznań świadków i wizerunku przedstawianego przy pomocy tekstów jego kawałków.
Pięć i pół roku więzienia, zero twardych dowodów w sprawie. Rapowe środowisko staje murem za Bonusem RPK, który został uznany winnym wyłącznie na podstawie zeznań świadków i wizerunku przedstawianego przy pomocy tekstów jego kawałków. Sam raper nie zamierza się poddawać i znaleźli się pomocni oraz doświadczeni ludzie, którzy zaoferowali pomoc.
Raper Bonus RPK został skazany na pięć i pół roku bezwzględnego więzienia i karę finansową w wysokości niemal pół miliona złotych. Zarzucono mu, że wprowadził do obiegu 26 kilogramów marihuany i 450 gramów kokainy. Dowodami w sprawie nie były jednak torby suszu i saszetki z proszkiem, bo takich nigdy przy raperze nie znaleziono (nigdy w życiu nie był karany). Przeciw Bonusowi świadczyły jedynie słowa świadków (tzw. "Sześćdziesiątek") i teksty jego piosenek. W swojej mowie końcowej prokurator powołał się na treść kawałka "60-tka" - jego zdaniem agresywne wersy wypowiadane w tym utworze potwierdzały prawdziwość zeznań małego świadka koronnego. - Ludzie, przecież gdyby mnie sądzono po "Ślepnąc" i "Wzgórzu", wyszedłbym może na 70-te urodziny - pisał w grudniu 2017 roku prozaik i scenarzysta Jakub Żulczyk, komentując sprawę Bonusa. - Panie genialny prokuratorze, a co by się stało, gdybym Panu powiedział, że jestem ghostwriterem Bonusa i to ja napisałem mu te teksty, które Pan cytował? Poszedłbym siedzieć za współudział? - stawia pytanie w swoim facebookowym wpisie raper Sokół.
"Sześćdziesiątka" to inaczej mały świadek koronny, którego status jest określony w paragrafie trzecim 60. artykułu kodeksu karnego. Na jego mocy sąd może złagodzić lub zawiesić wykonanie kary przestępcom, którzy ujawnią organom ścigania informacje dotyczące innych osób uczestniczących w popełnieniu przestępstwa. Podstawą jest tutaj ujawnienie istotnych okoliczności dotąd nieznanych organowi ścigania. Złagodzenie kary jest łakomym kąskiem i często sugeruje się, że niektórzy z małych świadków koronnych pomawiają oskarżonych o niepopełnione przez nich przestępstwa, aby tylko uzyskać dla siebie lżejszy wyrok. W sprawie Bonusa RPK kluczowe były zeznania trzech świadków - w wywiadzie opublikowanym na kanale Kryminalna Polska raper podważa ich wiarygodność, twierdząc, że jeden z nich przyznał się kiedyś do składania fałszywych zeznań, drugi był jego wrogiem, zeznania trzeciego były zaś zupełnie absurdalne i nieprawdziwe. Na podstawie podobnych pomówień 40 miesięcy w areszcie spędził pomówiony o uczestnictwo w przemycie narkotyków kibic Legii Maciej Dobrowolski. Zawodnik MMA Michał Materla wyszedł na wolność po ośmiu miesiącach aresztu - niecały tydzień temu poznańscy dziennikarze Gazety Wyborczej ustalili, że jeden ze świadków w jego sprawie kłamał (w jednej z prywatnych rozmów potwierdził, że nie zna Materli osobiście).
Bonus RPK zapowiedział, że będzie walczył o ponowne rozpatrzenie sprawy przez innego sędziego. Swoją pomoc zapowiedział już Andrzej Żuromski, założyciel Akcji Stop Pomówieniom, której misją jest wprowadzenie w prawie zmian uniemożliwiających skazywania ludzi na podstawie samych pomówień i donosów. - Obecnie czekamy na pisemne uzasadnienie wyroku, potem będziemy chcieli doprowadzić do ponownego rozpoznania. Mam już 10 lat doświadczenia w podobnych bojach, w sprawie Oliwiera widać liczne błędy procesowe, między innymi kłamstwa jednego ze świadków, tak więc będziemy walczyć - komentuje Andrzej Żuromski. Obydwaj będą starać się o to, aby Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro objął sprawę specjalnym nadzorem.
- Udostępnianie postów wspierających Bonusa jest ważne, ponieważ pozwala to dotrzeć do szerszej społeczności i świadomości ludzkiej - mówi Andrzej Żuromski o akcji #MuremZaBonusem, w którą zaangażowała się duża część polskiej rapowej sceny oraz fanów artysty. - Być może spróbujemy zorganizować marsz nagłaśniający sprawę, może przy jego okazji środowisko rapowe będzie miało dobrą okazję, żeby pokazać swoje wsparcie - kwituje.
PS: Żeby wszystko było jasne - nie chcemy być w tej sprawie ani obrońcą, ani oskarżycielem Bonusa RPK. Chcielibyśmy po prostu żyć w kraju, w którym zanim zabierze się człowiekowi wolność, trzeba udowodnić mu winę na podstawie twardych dowodów. Tekstów piosenek za takowe nie uznajemy - inaczej razem z Bonusem do więzienia musieliby trafić również Eminem, Ill Bill, Tyler, Słoń oraz tysiące innych raperów, piosenkarzy i artystów, którzy w swoich tekstach oraz powieściach na mordowali i ciemiężyli swoje ofiary na potęgę.
Set: z początku pozytywne. Setting: miasto, pub, pizzeria, las.
Piszę to teraz, dzień po wydarzeniach z 22.12.2012r., póki pamięć z tamtej feralnej nocy jest świeża. Tak, był to mój osobisty, spóźniony koniec świata.
14:00 - "Nieoczekiwany zwrot akcji."
Piątkowa impreza w domu kolegi. Od kilku dni wszyscy czekają na te imprezę, ja jestem zrelaksowany, lecz również delikatnie spięty - to w końcu mój pierwszy raz z MDMA.
Nigdy nie myślałem, że spróbuję MDMA. Do teraz nie mam pojęcia, co, a raczej kto, wpłynął na zmianę mojego zdania. Do samego końca wahałem się w swoim wyborze. Z drugiej strony, nie miałem nic do stracenia. Ludzie którzy byli zaproszeni, są mi bardzo dobrze znani - idealne otoczenie.
Mieszkanie. Godzina około południa.
Zażycie 25B-nbome, było moim drugim spotkaniem z psychodelikami. Pierwszym był 2C-D, które bardzo mi się podobało, ponieważ dawało piękne efekty wizualne (trip raport do przeczytania w moich raportach), dlatego też zdecydowałem się na następne przygody z tymi pięknymi substancjami.
Rzecz działa się trochę ponad miesiąc temu, na spokojnie można było chodzić po dworze w krótkiej koszulce. W tym dniu świeciło słońce, było bezwietrznie oraz bardzo ciepło. Idealny dzień, do tego sobota; wolne.
Plansza: Las.map
Trip report przeniesiony z forum hyperreal.info.
Ja i mój kompan [GrzyboRoman] wybraliśmy się do lasu z grzybami, rzecz to dziwna ponieważ ludzie wszyscy zwykli z lasu z nimi wychodzić.
Wchodząc z Grzyboromanem do porowatozielonej kuźni umysłu prowadziliśmy bezgłośną konwersację o tym, czym zostaniemy obdarowani przez Psycho Psylokrólewnę.
Usiedliśmy pod twardymi, zmęczonymi próbą czasu pniakami, w odległości około 0.76m od siebie. Wyciągnąłem z psychoprzegrody Cylinki, błogoowoce mające zaspokoić nasz grzybogłód.
Komentarze