Racibórz. Znaleziono nieprzytomnych więźniów, powodem mogą być dopalacze

W zakładzie karnym w Raciborzu dwóch osadzonych zatruło się nieznaną substancją chemiczną. Służby ustalają, w jaki sposób doszło do zdarzenia, jednak podejrzewa się, że więźniowie zażyli dopalacze.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Wiadomości WP
Karolina Pietrzak

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

192

W zakładzie karnym w Raciborzu dwóch osadzonych zatruło się nieznaną substancją chemiczną. Służby ustalają, w jaki sposób doszło do zdarzenia, jednak podejrzewa się, że więźniowie zażyli dopalacze.

O incydencie poinformowało m.in TVN24. Jak wynika z informacji, do zatrucia doszło 28 lipca. Nieprzytomni więźniowie z podejrzeniem zatrucia zostawili przewiezieni do szpitala w Sosnowcu.

- To były substancje chemiczne. Czynności mające wyjaśnić, co to dokładnie było, trwają - cytuje porucznika Krzysztofa Thyma z zakładu karnego w Raciborzu Gazeta.pl.

Co wiadomo o zatrutych mężczyznach? Więźniowie przebywali w półotwartym zakładzie karnym, który pozwala osadzonym na wychodzenie do pracy. Jednak, jak zaznacza Thym to nie dotyczyło tych konkretnych mężczyzn. Służby ustalają jaką subtancję zażyli oraz skąd ją pozyskali.

Jeden z nich opuścił już szpital. Stan drugiego więźnia jest poważny i nadal przebywa w Regionalnym Ośrodku Ostrych Zatruć w Sosnowcu

Oceń treść:

Brak głosów

Komentarze

kfap_pl (niezweryfikowany)

Wielka mi sensacja. Nie od dziś wiadomo, że dragi są dostępne w niejednym kryminale. Szczególnie na P2 ale i w zamkniętych zdarza się. Są ZK gdzie ten "problem" praktycznie nie istnieje ale są też takie gdzie nie ma większych problemów z ogarnięciem. Szczególnie tam gdzie jedzie się do szkoły czy na terapie narkotykową - śmiać mi się chciało, że to element terapii :) Takie jakby wystawianie na próbę :) Możliwe też, że w postaci fake haszu przynieśli z widzenia albo dostali pocztą - są sposoby. Natomiast na półotwartych to, że akurat nie pracowali nie jest przeszkodą. Nawet cykle sterydowe robią chłopaki to co dopiero takie śmieszne gramatury rc substancji gdzie znacznie łatwiej je ukryć. Śmieszna też wypowiedź tego porucznika w jednym z serwisów informacyjnych - że oni środki chemiczne mają na codzień w postaci środków czystości... hahaha. No ale dbają o dobre imię ZK to co miał powiedzieć.
Zajawki z NeuroGroove
  • Lophophora williamsii (meskalina)

Substancja i dawka: około 15 g suszonej skóry kaktusa San Pedro ( zawiera on meskalinę )





Około godziny 3 po południu zacząłem przygotowywać wywar. Zmieliłem w młynku do kawy 30 gramów suszonej skóry San Pedro ( w niej jet największe stężenie alkaloidów podobno ). Wrzucułem to do około 2 l gorącej wody, do całości wycisnąłem 3 cytryny. Wywar gotował się 6 godzin, straszliwie przy tym śmierdząc. Ciecz przefiltrowałem najsampierwej przez sitko, późnej przez watę. Odstawiłem do wystygnięcia.




  • 1P-LSD
  • Marihuana
  • Tripraport

 
 

  • Alprazolam
  • Bad trip

Przyjęcie środków nastąpiło w zaciszu akademika, w pozytywnym nastawieniu w oczekiwaniu na miły wyciszony wieczór przy relaksacyjnej muzyce. 3mg Alprazolam ok 0,4l wódki

Miałem już spore doświadczenie w zażywaniu różnych substancji dlatego skusiłem się na kolejną tym razem z grupy Benzodiazepin.

Moje próby zaczynały się od przeczytania na temat tego środka co polecam wszystkim szukających nowych doznań. próby podoiłem od małych dawek 0,5mg , 1mg aż doszedłem do 3 mg. Tak jak opisano nie dostarczyły one wystarczających efektów postanowiłem zmieszać je z alkoholem.

Godzina 11

  • 1P-LSD
  • Bad trip

Nienajlepszy stan psychiczny, pusty dom, późna jesień

Mając w pamięci swoją psychodeliczną inicjację (jakby ktoś był ciekaw, ostatni TR opowiada o tamtej nocy), jej zbawienne skutki oraz naprawdę gładkie wejście, tym razem postanowiłem popływać w "nieco" głębszej wodzie. O ja naiwny, o ja niecierpliwy, biada mi i biada tym, którzy myślą jak ja wtedy. Naczytałem się kilku opowieści o wysokich dawkach LSD i myślałem, że jestem już wręcz psychodelicznym wybrańcem, którego nie ruszy nic. Przyszedł dzień próby, o czym postaram się opowiedzieć najciekawiej, jak tylko się da (i na ile pamięć pozwoli, bowiem miało to miejsce 5 lat temu).

randomness