To bylo PIEKNE przezycie! Naprawde Tantum Rosa robi robote!!!
Dzien jak Niecodzien

Pod koniec roku ktoś otruł dopalaczami dwa czworonogi pod Nieborowem.
Do Komendy Powiatowej Policji w Łowiczu zgłoszono kolejny przypadek niewyjaśnionej śmierci dwóch psów, tym razem z Osieka. Pod koniec roku ktoś otruł dopalaczami dwa czworonogi pod Nieborowem.
Mieszkańcy Osieka (gm. Kocierzew Południowy) powiadomili policję od dwóch padłych psach. – Zostały one przewiezione do Łodzi na sekcję, która ustali przyczyny ich śmierci – informuje Jerzy Kowalczyk, powiatowy lekarz weterynarii w Łowiczu.
W grudniu do jednej z łowickich lecznic dla zwierząt trafił prawdopodobnie otruty pies z Bednar Kolonii (gm. Nieborów). Miał on podobne objawy do dwóch czworonogów, którym w tej samej miejscowości pod koniec listopada podrzucono dopalacze. Oba psy cierpiały tak bardzo, że musiano je uśpić.
- Badanie toksykologiczne wykazało, że zwierzętom podrzucono dopalacze – mówi Jolanta Wojciechowska, właścicielka łowickiej przychodni weterynaryjnej. – Potem trafił do nas jeszcze jeden pies z tej okolicy, ale udało nam się go uratować.
Z naszych informacji wynika, że Komenda Powiatowa Policji w Łowiczu 18 listopada 2017 roku otrzymała zgłoszenie, że nieznany sprawca najprawdopodobniej dokonał otrucia dwóch psów na terenie jednej z posesji w Bednarach Kolonii.
- W minionym roku było to jedyne takie zgłoszenie – dodaje Urszula Szymczak, rzecznik łowickiej policji. - W tej sprawie wszczęto i przeprowadzono postępowanie z ustawy o ochronie zwierząt, m.in. przesłuchano świadków, powołano biegłego, wykonano czynności o charakterze operacyjnym, o których z wiadomych względów nie mogę mówić. Zebrany materiał dowodowy nie pozwolił na przedstawienie komukolwiek zarzutów, w związku z tym postępowanie zostało umorzone. W przypadku pojawienia się nowych okoliczności postępowanie zostanie wznowione.
W tym roku łowicka policja otrzymała zgłoszenie z Osieka. Jest ono analizowane.
To bylo PIEKNE przezycie! Naprawde Tantum Rosa robi robote!!!
Dzien jak Niecodzien
Autor: electrofreak
Set & settings: własny pokój, sam w domu, paliłem przez okno
Dokładne dawkowanie: SD ekstrakt x10, ile nie wiem dokładnie - więcej w TR
Wiek: 21
Doświadczenie: salvia po raz pierwszy, tzn. paliłem susz brak efektów, wcześniej MJ, pixy, benzydamina, GBL, LSD, najróżniejsze stymulanty, różne mixy, sporo w szpitalu na różnych opiatach, coś tam jeszcze było, generalnie różnorodne, ale bez szału
Środek nocy; własny pokój; sam; chęć osiągnięcia dysocjacji; dobre samopoczucie, wypoczęty pomimo późnej pory; dzień spędzony w całości na prokrastynacji.
Około północy, leniwie oglądając filmiki w internecie, pomyślałem, 'czemu nie?'. Dzień miał się już ku końcowi, nie miałem żadnych planów na następnych kilka dni, a ostatnia paczka acodinu spoglądała na mnie z szuflady już od jakiegoś czasu. Sięgnąłem po nią, skoczyłem do kuchni po wodę i pięć minut później czekałem niecierpliwie na efekty. Niestety ten środek ładuje się dość długo, więc postanowiłem w tym czasie obejrzeć jakiś film. Specjalnie przygotowana na tą okazję luźna komedyjka wprawiała mnie w jeszcze bardziej pozytywny nastrój i odwracała uwagę od oczekiwania.
Żadne. Wzięte kompletnie spontanicznie.
Dawka: 25mg