Przyszedł pod komendę zapalić marihuanę

Dzisiejszej nocy dyżurny buskiej komendy zauważył mężczyznę stojącego na schodach prowadzących do budynku. Mężczyzna zachowywał się jakby był pod wpływem alkoholu.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

busko.com.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.Pozdrawiamy!

Odsłony

275

Dzisiejszej nocy dyżurny buskiej komendy zauważył mężczyznę stojącego na schodach prowadzących do budynku. Mężczyzna zachowywał się jakby był pod wpływem alkoholu.

Kilkadziesiąt minut po północy, policjanci pełniący służbę na stanowisku kierowania buskiej komendy Policji zauważyli stojącego na schodach mężczyznę. Jego zachowanie wskazywało, że może być pod wpływem alkoholu. Dyżurny wezwał na miejsce patrol interwencyjny.

Kiedy policjanci podjechali pod schody budynku, stojący na nich mężczyzna ostentacyjnie włożył do ust, a następnie odpalił tzw. skręta. W powietrzu uniósł się charakterystyczny zapach palącej się marihuany. 21 – letni mieszkaniec powiatu kieleckiego został zatrzymany.

Mundurowi nie mylili się co do składu palącego się suszu. Wstępne badanie testerem wykazało, że była to marihuana. Zapytany o powód wyboru miejsca do palenia zakazanego suszu odparł, że poczuł taką „wewnętrzną potrzebę”. Rano, po odzyskaniu pełnej świadomości dodał, że miał to być żart. Poinformowany o konsekwencjach swojego czynu mówił, że jednak nieśmieszny.

Karą za zaspokojenie „wewnętrznej potrzeby” może być nawet trzyletni pobyt w zakładzie karnym, ale o jej ostatecznym wymiarze zdecyduje sąd.

Oceń treść:

Average: 9.8 (6 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Pozytywne nastawienie. Chłodne zimowe południe na osiedlu.

Około trzynastej patrzę za okno. Słońce, śnieg, w połowie czyste niebo, ciekawa pogoda. Trzeba zajarać póki nie piździ. 

Po tej decyzji już mnie nie było w domu. Nikt się tutaj nie przyplątał, nie szuka mnie? Pustki. Paru przechodniów się oddaliło.

T:0 

  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Na mieszkaniu, lato ( końcówka wakacji ) WIEK- 14 lat

Zacznijmy więc od tego że było to 3 lata temu więc pamiętam to jak przez mgłe, ale pamiętam.
Około 15 Sierpnia, ustaliliśmy z kolegą X i Z że spróbujemy tej całej hehehuany.
Załatwiłem gram z niedokońca sprawdzonego źródła, udaliśmy sie do lidla po jakąś pepsi i czipsy żeby nie było tak sucho.
( Niepamiętam dokładnie godzin więc będe pisał tak jak to pamiętam )

  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Miks

chłodny listopadowy dzień, ulice i środki komunikacji miejskiej Trójmiasta, zimny i niewygodny garaż na jakimś zadupiu, wspaniały humor w związku ze spotkaniem z moimi ulubionymi ćpunkami ;)

To spotkanie planowaliśmy już od dłuższego czasu, w planach przybierało różne formy (mieliśmy różne pomysły na to co ćpać), jednak ostatecznie z braku środków i możliwości stanęło na tym że znowu będziemy truć się dxm. Przed wejściem do pociągu zaopatrzyłem się w przydworcowej aptece w dwie paczki Acodinu, mając też w kieszeni troszkę mj zakupionej dnia poprzedniego.

  • Mieszanki "ziołowe"
  • Powój hawajski
  • Powoje
  • Retrospekcja
  • Szałwia Wieszcza

Zmienne.

Moja "przygoda" z dragami potoczyła się dość szybko. Zaraz po
pierwszych próbach z marihuaną, z braku środków i nadmiaru dostępu do
informacji (ukłony w stronę hajpa, choć nie tylko) swoją fascynację
skierowałem na szersze tory. Najpierw sięgnęłem po gałkę
muszkatołową(po pierwszej wątpliwej próbie, kolejne przyniosły
zaskoczenie) i gaz zapalniczkowy, następnie DXM i powój błękitny -
ipomoea violacea. Był to dość specyficzny okres mojego życia, żeby nie
powiedzieć trudny. Ostatnia gimnazjalna, ja dotychczas "grzeczny"

randomness