Przedawkowania leków i narkotyków. Szkocja „europejskim liderem” liczby zgonów
Szkoci mają spore powody do obaw. Ogłoszona trzy lata temu „krajowa misja” walki z nadużywaniem narkotyków i zmniejszenia wskaźnika śmiertelności z powodu przedawkowania nie przyniosła pożądanych rezultatów.
Kategorie
Źródło
Odsłony
37Szkoci mają spore powody do obaw. Ogłoszona trzy lata temu „krajowa misja” walki z nadużywaniem narkotyków i zmniejszenia wskaźnika śmiertelności z powodu przedawkowania nie przyniosła pożądanych rezultatów.
Ówczesna ministra zdrowia, Nicoli Strugeon, pod koniec stycznia 2021 roku zapowiedziała, że Szkocja planuje przeznaczyć 250 milionów funtów na walkę z ogólnokrajowym uzależnieniem. Niestety skala przedawkowania leków i narkotyków oraz odsetek śmiertelnych przypadków nie uległy zmniejszeniu. W tym roku Scottish Drugs Forum (SDF) dokonało własnej oceny dotychczasowych starań resortu zdrowia. Sytuacja w kraju nie tylko się nie poprawiła, ale wręcz pogorszyła. Autorzy raportu wskazali dokładne powody, które spowodowały brak efektów „krajowej misji” walki z narkomanią i lekomanią.
Przedawkowania leków i narkotyków w Szkocji — liczby nie kłamią
Wyniki raportu opublikowanego przez SDF mówią same za siebie. W roku 2023 narkotyki spowodowały śmierć 1172 osób, co oznacza wzrost liczby zgonów o 121 przypadków (12%). To drugi najniższy wskaźnik śmiertelności spowodowany nadużywaniem leków i narkotyków od 2017 roku. Niemniej jednak wskaźnik zgonów w Szkocji jest nadal dwukrotnie wyższy niż w pozostałych częściach Wielkiej Brytanii i innych europejskich krajach.
Aż 80% zgonów z powodu przedawkowania była rezultatem opioidów – heroiny, metadonu i morfiny. Niepokojący jest fakt, że wzrosła liczba zgonów z powodu benzodiazepiny zwanej bromazolamem. W roku 2022 lek doprowadził do śmierci 54 osób, natomiast w 2023 odnotowano 426 śmiertelnych zatruć. W przypadku nitazenów w ciągu 12 miesięcy nastąpił wzrost z jednego do 23 zgonów. Równie gwałtowny wzrost dotyczył kokainy. W roku 2023 narkotyk uśmiercił 479 osób. Z kolei rok wcześniej spowodował śmierć 371 osób. Dla lepszego zobrazowania: 15 lat temu kokaina stanowiła zaledwie 6% zgonów, natomiast rok temu aż 41%.
W raporcie SDF potwierdzono, że Szkocja nie osiągnęła zaplanowanego celu, czyli 9% wzrostu liczby osób poddanych leczeniu. Co więcej, standardy leczenia farmakologicznego w formie wzrostu dostępności usług dla uzależnionych nadal nie zostały w pełni wdrożone. Austin Smith z SDF wskazuje, że zbyt mało osób podejmuje leczenie, a gdy już to robią, to nie oferuje się im kompleksowej opieki.
– Nie potrafimy nawiązać terapeutycznej więzi z osobami uzależnionymi. Oczywiście możemy skoncentrować się na przepisywaniu i dawkowaniu środków w terapii zastępczej. Jednak powinniśmy skupić się na pomaganiu ludziom w radzeniu sobie z nałogiem i z tym co dzieje się w ich życiu — wyjaśnił Austin Smith.
Czy rząd ma skuteczny plan?
Obecny minister zdrowia, Neil Gray, potwierdził, że taki poziom zgonów jest niezwykle niepokojący dla zdrowia publicznego. Minister wskazał też, że rząd intensyfikuje wysiłki oraz ciężko pracuje nad opanowaniem rosnącego zagrożenia ze strony niebezpiecznych syntetycznych opioidów.
– Podejmujemy szeroki zakres działań w ramach naszej krajowej misji poświęconej walce z narkotykami i nadużywaniem leków. Ustalony wcześniej budżet 250 milionów funtów został przeznaczony na otworzenie pilotażowego ośrodka bezpiecznej konsumpcji narkotyków. Ponadto pracujemy, aby uruchomić ośrodek kontroli narkotyków oraz poszerzyć dostęp do ratującego życie naloksonu na terenie całego kraju — oznajmił minister zdrowia Neil Gray.
Zgodnie z danymi raportu SDF resort zdrowia powinien skoncentrować się w pierwszej kolejności na mieszkańcach z rejonów dotkniętych ubóstwem. Ryzyko śmiertelnego przedawkowania jest w ich przypadku 15-krotnie większe aniżeli w innych obszarach Szkocji. Co więcej, największe prawdopodobieństwo zgonów dotyczyło osób między 35 a 45 rokiem życia, a mężczyźni byli dwukrotnie bardziej narażeni na śmierć od kobiet.