Opisany tutaj trip miał miejsce właściwie niecały tydzień, po 'podróży' na której zażyłem 3 gramy wysuszonych grzybów. Czemu tak szybko? Żeby logicznie to sprostować, musiałbym opisać poprzedniego tripa, ale jakoś nie mam ochoty więc w skrócie powiem, że przed pierwszym razem bardzo chciałem wykorzystać doświadczenie wizualnie, co mi się nie udało gdyż nie byłem wtedy sam i większość tripa przeszło śmiechami i lataniem po mieszkaniu. Tolerancja zeszła, a po poprzednim tripie jakoś nie obawiałem się, że coś złego może się stać.
Promocja suplementów w mediach jest często nie tylko kłamliwa, ale wręcz kryminogenna
Badania wykazują, że 38% Polaków nie słucha lekarzy i bardziej ufa reklamom w mediach niż specjalistom, w tym reklamom zachwalającym m.in. działanie suplementów diety
Kategorie
Źródło
Odsłony
304Dwanaście instytucji rozpoczęło akcję mającą przekonać rodaków, że suplementy diety nie leczą i nie zapobiegają chorobom. Celem jest zwrócenie uwagi na reklamy, które nie zawsze rzetelnie i wyczerpująco informują o właściwościach tych produktów.
Akcja to ciąg dalszy działań podjętych w październiku br. przez UOKiK oraz GIS, w ramach których wysłano listy do 315 producentów i dystrybutorów suplementów diety.
- Wartość rynku suplementów diety w Polsce jest szacowana na ok. 3 miliardy zł. To kwota odpowiadająca mniej więcej jednej trzeciej wydatków NFZ przeznaczanych na refundację leków - mówił dr Wojciech Matusewicz, prezes Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji podczas konferencji "Kardiologia Prewencyjna 2015" (Kraków, 20-21 listopada).
- Badania wykazują, że 38% Polaków nie słucha lekarzy i bardziej ufa reklamom w mediach niż specjalistom, w tym reklamom zachwalającym m.in. działanie suplementów diety - powiedział.
Zwraca zarazem uwagę, że dużym zagrożeniem dla zdrowia są te reklamy suplementów diety, które mówią o ich rzekomych właściwościach leczniczych.
- Media znakomicie na tych reklamach zarabiają - podkreśla szef AOTMiT. - Brałem kiedyś udział w realizacji programu o suplementach diety, który miał być wyemitowany przez jedną z komercyjnych stacji telewizyjnych. To był bardzo dobry, rzetelny materiał. Niestety, ten program ostatecznie nie ukazał się na antenie, gdyż właściciele stacji obawiali się, że dostawcy suplementów wycofają reklamy... - opowiada Wojciech Matusewicz.
Zaznaczył, że aż 90 proc. polskiego społeczeństwa traktuje suplementy jak leki, tymczasem ich nadmierne stosowanie jest - zdaniem Matusewicza - jedną z najbardziej szkodliwych metod tzw. samoleczenia pacjentów.
Suplementy diety w Unii Europejskiej nie są traktowane jak leki. W Polsce te środki dopuszcza do obrotu Główny Inspektor Sanitarny (a nie Główny Inspektor Farmaceutyczny lub Urząd Rejestracji Leków).
- Korzyści lecznicze płynące ze stosowania suplementów diety są znikome, o ile nie żadne. Natomiast ich promocja w mediach jest bardzo profesjonalna od strony artystycznej i PR-owskiej, ale często nie tylko kłamliwa, a czasem wręcz kryminogenna - uważa dr Matusewicz.
Wskazuje ponadto, że na rynku pojawiają się także fałszowane suplementy diety. - To już dziś lepszy biznes niż narkotyki - dodaje prezes AOTMiT.