Godzina 21:12 zarzucamy z O. po pol tabletki 2cbfly 10mg (czyli po 5 na glowe) Siedząc w kuchni z moimi współlokatorami czekamy na pierwsze efekty. Miła atmosfera. Po ok. godzinie pojawia się niekomfortowe odczuwanie własnego ciała. Kolo 22:30 dorzuciłyśmy po 25-30µgkwasu – resztka, która zalegała mi już jakiś czas. Stwierdziłyśmy, że taki microdosing nie zaszkodzi. Jeszcze chwilę siedzimy w kuchni, nie dzieje się nic więcej niż niekomfortowe odczucia w ciele.
- LSD-25
- Pozytywne przeżycie
TR napisany przez usera Trebron_Kugelszwanc w serwisie wykop.pl, tekst zamieszczony za jego zgodą.
- Dekstrometorfan
- Metoksetamina
- Miks
Chawir, wolny dzień, własny pokój, 85 kg mnie, 65 mg metoksy, łóżko i słuchawki.
Ostatnio nastąpił mój drugi raz z substancją daną nam dzięki wysiłkowi Hamiltona Morrisa. Tym razem poszedł mix - 65 mg metoksy ze 120 mg DXM + browarek. Więcej nie chciałem, to metoksa miała rozdawać karty przy tym psychostoliku. Poprzednim razem wciągałem 60 mg i było skromniutko, teraz załadowałem te 65 pod jęzor.
- 4-ACO-DMT
- Pierwszy raz
Domowe zacisze, gdzie czuję się najbezpieczniej. Chęć odkrycia nowej substancji, radosne podniecenie z możliwości tripowania, samotność, chęć tworzenia sztuki, chęć głębszych przemyśleń, ale też staranie się by nie nastawiać się na nic konkretnego - tak doradził mi przyjaciel.
Do psychodelicznych substancji już od dawna czułam wielkie pożądanie, ale nie było mi dane spróbować ich wcześniej. Gałka i marihuana chyba się nie liczą, prawda? Psychodelia fascynuje mnie już od dłuższego czasu, nie tylko ze względów czysto-narkotycznych, ale także ze względów kulturowych, historycznych, filozoficznych. Obecnie piszę pracę licencjacką dotyczącą sztuki psychodelicznej - więc aż grzechem by było nie spróbować jakiegokolwiek psychodelika. ;) Tak naprawdę to marzyły mi się od dwóch lat grzybki, ale niestety nie mam ani dostępu do nich, ani też nie jestem dobrą grzybiarką.


Komentarze