Prawny absurd! Nastolatek u którego znaleziono 0,0077 gr marihuany trafił do ośrodka dla narkomanów

Trzy dni w izbie dziecka i leczenie w poradni dla narkomanów. Taką „ścieżkę zdrowia” na koszt podatnika zafundowano nastolatkowi, który miał przy sobie okruszek marihuany.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Najwyższy Czas!
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

530

Trzy dni w izbie dziecka i leczenie w poradni dla narkomanów. Taką „ścieżkę zdrowia” na koszt podatnika zafundowano nastolatkowi, który miał przy sobie okruszek marihuany.

Portal Cannabis News opisał historię Patryka, nastolatka z Koszalina, który na własnej skórze odczuł absurdy polskiego prawa antynarkotykowego. Chłopak został potraktowany jak narkoman, bo znaleziono przy nim 0,0077 gr suszu.

Historia rozegrała się rok temu, gdy do siedzącego na ławce w parku Patryka podeszli policjanci na rutynową kontrolę. Ponieważ jeden z funkcjonariuszy stwierdził, iż czuje zapach marihuany rozpoczęto przeszukanie.

W pudełeczku po e-papierosie policjanci znaleźli 0,0077 gr marihuany. Sam Patryk twierdził, że niczego nie palił, a jedynie znalazł woreczek marihuanie z okruchami, które przesypał do swojego pudełka.

Jakim zatem cudem policjanci „wyczuli” marihuanę i jak udało im się znaleźć okruszek o wielkości 0,0077 gr? Dla chłopaka sprawa skończyła się poważnie.

Został zakuty w kajdanki i przewieziony na komisariat w celu kontynuacji przeszukania. Następnie trafił do izby dziecka gdzie spędził trzy dni (do izby trafił w sobotę rano, ale nie było osoby, która mogłaby go przesłuchać w niedzielę więc opuścił ośrodek dopiero w poniedziałek).
W tym czasie policja zrobiła przeszukanie w domu nastolatka, ale niczego nie znaleziono.

– Gdy wieźli mnie w poniedziałek na przesłuchanie, w tej piżamie, prosiłem aby mnie rozkuli. Mówiłem, że to wstyd a mój tata tam czekał. Nie chciałem aby widział mnie w takim stanie. Powiedzieli, że to niemożliwe – relacjonował sytuację nastolatek, który nie był wcześniej karany.

Sąd zadecydował, że chłopak trafi do poradni dla narkomanów. – Normalnie musiałbym za to płacić ale skoro byłem wysłany tam z sądu, powiedzieli, że mam za darmo. Czułem się co najmniej dziwnie siedząc obok alkoholików i narkomanów. Więcej tam nie poszedłem – dodał nastolatek w rozmowie z portalem Cannabis News.

Absurd środków i kosztów poniesionych przez państwo, by ukarać nieletniego za 0,0077 gr marihuany, której nawet nie użył jest tym większy, że jest to ilość niewystarczająca do tego aby się „odurzyć”. A jak wyjaśniają autorzy reportażu zarzut posiadania środków odurzających usłyszeć może osoba posiadająca ilości, która może wywołać efekt odurzający.

– Nie można nazwać środkiem odurzającym czegoś co nie może wywołać efektu odurzenia z uwagi na niewielka ilość – powiedział portalowi adwokat Stelios Alewras, specjalizujący się w prawie narkotykowym.

Oceń treść:

Average: 9.3 (4 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

Set & Setting - jeden z krakowskich akademików, piękna sobota około godziny 13, początek czerwca, skład: ja oraz współlokator, początkujący ćpun,

Wiek i doświadczenie - 21 lat, 68 kg, 184 cm, od 19 roku życia ogromne ilości THC w każdej postaci, do tego amfetamina oraz niemal wszystko co można "legalnie kolekcjonować",

Dawki - na początek 15x15mg acodinu, w sumie 45x15

  • 2C-E
  • Mieszanki "ziołowe"

Kto: Osobnik męski gatunku homo-sapiens, 180cm w górę, 74kg wszerz, 20 na karku. Ładne parę lat ćpania za sobą i chęć spróbowania całej chemii i natury tegoż świata. ;)

Co: 30mg 2C-E + mix syntetyków w zielsku o smaku palonego kota zwany „Taifun”.

S&S: Spokojny dzień, dużo słońca i ciepło, topniejący wszędzie śnieg. Nastrój „nie mogę się doczekać aż to zjem! :D”. Lekka poranna zamułka po zbytnim upaleniu się ostatniej nocy.

  • Dekstrometorfan
  • Pierwszy raz

Wieczór, dom za miastem. Ekipa dobrych znajomych i dwa pitbulle. Wszyscy lekko zmęczeni, ale i zrelaksowani. Jest 02.01.2020, za nami trzy dni iście hippisowskiego imprezowania, w towarzystwie psytrancowej muzyki, amfetaminy i pregabaliny, doprawionych nieznacznie wiadomym ziółkiem wątpliwej legalności.

Bohaterowie historii: ja, dwa pitbulle i trójka dobrych znajomych - Krzysiek (posiadacz ww. pitbulli, doświadczony w ćpaniu, pozostał trzeźwy), Maniek (wspólnie zaliczyliśmy tripa na kwasie, on oprócz tego też jakieś okazyjne psychodeliki), Anka (dziewczyna Krzyśka, równie doświadczona co on, fanka DXM).

Imiona oczywiście zmienione.

 

  • Grzyby halucynogenne

Doświadczenie: MJ, Salvia, Acodin








randomness