W niektórych amerykańskich lokalach sieci kawiarni Starbucks zostaną zainstalowane pudełeczka na zużyte igły i strzykawki. Ma to związek z tym, że ponad 3,7 tys. pracowników firmy podpisało petycję dotyczącą problemu narkomanów oraz osób zarażonych wirusem HIV, które korzystają z łazienek należących do kawiarni.
Jak pisze Business Insider, Starbucks w USA zareagował na problem, na który uwagę zwracali jego pracownicy. Obawiali się oni pozostawionych w łazienkach firmy niezabezpieczonych igieł i strzykawek, które mogą być zagrożeniem ich zdrowia. W środę ponad 3700 pracowników kawiarni w Stanach Zjednoczonych podpisało petycję w serwisie coworker.org. Wzywa ona właściciela sieci kawiarni do zainstalowania w łazienkach pudełek na odpady, które mogą być niebezpieczne.
W rozmowie z Bussines Insider, jedna z pracownic lokalu w Twin Cities w Minnesocie powiedziała, że przez ostatnie 13 lat znalazła w łazienkach kawiarni wiele dziwnych i niepokojących rzeczy. Były to narkotyki, butelki po alkoholu, igły, zużyte prezerwatywy czy ślady krwi.
- Te problemy społeczne mają wpływ na nas wszystkich i mogą czasami powodować, że nasi pracownicy znajdują się w przerażających sytuacjach, dlatego mamy przygotowane protokoły i zasoby, aby zapewnić, że nasi pracownicy nie są zagrożeni - powiedział przedstawiciel Starbucksa, Reggie Borges.
Centrum Bretta Wolfsona-Stofko na zlecenie New York University's Center for Drug Use and HIV Research przeprowadziło badanie, którego wyniki wskazują, że 58 proc. menadżerów w Nowym Jorku spotkało się z używkami w łazienkach firmowych.