Półświatek szuka informatora CBŚ

[zobacz artykuł: Pod Gliwicami CBŚ przejęło 90 tysięcy tabletek extasy przyp. red. hyperreal]

W sobotę katowicki sąd aresztował 39-letniego mężczyznę, który przemycił z Holandii 90 tys. tabletek extasy o rynkowej wartości ok. 2,5 mln zł. Przypomnijmy, że mężczyzna został zatrzymany przez agentów śląskiego Centralnego Biura Śledczego w okolicach Gliwic. W jego luksusowym bmw znaleziono torbę z narkotykami. Do przejęcia tego transportu CBŚ przygotowywało się przez kilka tygodni.

Nieoficjalnie wiadomo, że 39-letni przemytnik był doskonale znany policji. Katowicka prokuratura już jakiś czas temu chciała mu przedstawić zarzuty w związku z handlem narkotykami. Nie można go było jednak zatrzymać, bo wyjechał za granicę.

- I teraz wpadł prosto w paszczę lwa i to z największym transportem extasy, jakie kiedykolwiek udało się przejąć polskiej policji - śmieje się osoba znająca kulisy sprawy.

Z informacji Gazety wynika, że po zatrzymaniu narkotyków w śląskim półświatku wybuchła panika. Bandyci szukają teraz kreta, który sprzedał policji informację o transporcie. - Zapłacili za te narkotyki kupę pieniędzy i zrobią wszystko, żeby znaleźć człowieka, przez którego je stracili - uważa jeden z prywatnych detektywów. Jego zdaniem nie ma już bowiem żadnych wątpliwości, że CBŚ udało się wejść w szeregi handlarzy narkotyków i zdobyć w ich kręgu świetnego informatora. - To nie był przypadkowy sukces. Policja znała nie tylko miejsce i czas, ale także markę samochodu, którym przyjadą tabletki - mówi detektyw.