Polskie psy najlepsze w wykrywaniu narkotyków

Dwa polskie psy zdobyły mistrzostwo Europy w wykrywaniu narkotyków. Jedną z wygranych konkrencji było poszukiwanie marihuany w klasie lekcyjnej.

Anonim

Kategorie

Źródło

onet.pl/PAP

Odsłony

5884
Boogie i Portos, to dwa labradory z Polski, które zdobyły mistrzostwo Europy w wykrywaniu narkotyków. Zawody odbyły się w ramach I Mistrzostw Europy psów służbowych w Czechach.
Psy startowały w pięciu konkurencjach: posłuszeństwa oraz przeszukiwania: bagażu, samochodu osobowego, ciężarowego oraz pomieszczenia.
Boggie na co dzień pracuje na warszawskim lotnisku Okęcie. Ma rok i dwa miesiące, i - jak mówi o nim jego pan, Dariusz Nieźwiński - wśród pozostałych psów był szczeniakiem. "Ale to ten szczeniak pokazał 5-letnim psim }wygom{, jak się szuka narkotyków" - mówi Nieźwiński. "W 40 sekund znalazł w klasie lekcyjnej marihuanę i zdobył wicemistrzowski tytuł w tej konkurencji" - chwali czworonoga Nieźwiński.
Ale prawdziwy powód do dumy Nieźwiński ma dzięki zajęciu przez swojego pupila - a na co dzień partnera w pracy - pierwszego miejsca w przeszukiwaniu samochodu osobowego. Tu Boogie okazał się bezkonkurencyjny - bez trudu odnalazł kokainę ukrytą w samochodzie i został mistrzem w tej kategorii.
Mistrzem w przeszukiwaniu sali lekcyjnej okazał się "kolega" Boogiego - Portos, na co dzień pracujący z Adamem Waligórą na krakowskim lotnisku Balice. To właśnie on stanął na psim "pierwszym miejscu". I choć obok stał jego "rywal" ze Słowacji, który zajął to miejsce ex aequo z Portosem, to jednak żaden z nich nie patrzył na siebie spode łba ani wilkiem.
W zawodach wzięły udział reprezentacje z 10 państw. Każda składała się z czterech zawodników, a raczej dwóch zawodników i dwóch właścicieli. "Startowały naprawdę bardzo silne załogi, m.in. z Francji i Portugalii. Ale nasze psy pokazały, co potrafią i okazały się prawdziwymi mistrzami" - mówił Nieźwiński.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Powój hawajski

poczucie bezpieczeństwa i swojskości związane ze fajnymi znanymi miejscami-własny pokój,dom mojej Babci,w końcu mieszkanie dziewczyny, ciekawość i pewne nadzieje wiązane z działaniem nasion

TR przeniesiony z forum hyperreal.info

 

A działo się to wszystko w pewien lipcowy słoneczny dzień roku pańskiego 2006...

 

  • LSD-25
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Samotny wieczór i noc w swoim mieszkaniu. Pierwszy kwas:)

Mam prawo zapalić tego papierosa!

 

Dawkowanie:

lsd - 400 uq

mj - kilka wbitek

 

Ten raport to bardziej ciekawostka dla wyjadaczy niż coś, co pomoże nowicjuszowi zrozumieć ocb. 

To był moj pierwszy raz z lsd. Akcja działa się w niedziele. Następnego dnia wolne w pracy, strasznie chciałem właśnie wtedy wziąć kwas - bo w dzień. Jednak, nie wiedziałem jak na mnie podziała, czy blottery to nie jakaś dzika substancja która wyjebie mnie na 30h i potem ciężko będzie w pracy. Wiec padło na ową niedzielę.

 

  • Grzyby halucynogenne


Łysiczka Lancetowata


enteoczekolada nadziewana mielonymi grzybkami w ilości ok 60-80 szt.


(dostawca przywiózł materiał pokruszony dlatego tródno dokładnie określić ilość ;)


miałem zaszczyt próbować grzybków wcześniej, zmieniły mnie, pokazały coś...

teraz zrozumiałem co to było, zrozumiałem bo czas był odpowiedni.


-------


set&settings:


6 dzień 3 miesiąca, 6 marca 2004, sobotni wieczór, pełnia, rok przestępny, dziwna data...

  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

Późny wieczór, początek nocy. Własny pokój, cisza i spokój, nastrój pozytywny bo dopiero co wróciłem z pracy a następne kilka dni mam wolne.

Zacznę od tego, że dobrych parę lat temu usłyszałem o nastolatkach ćpających lek do irygacji pochwy. Nie obeszło mnie to zupełnie, ot taka informacja jak każda inna. Jednak kowal losu uderzył w swoje kowadło i nadszedł dzień (a raczej noc). Prawdę mówiąc miałem ułatwione zadanie, bo znalazłem w domu trzy saszetki. Gdyby nie to, to raczej nieprędko wybrałbym się do apteki, bo nie miałem aż takiego parcia.