Polska herbata wycofana ze sklepów. Może mieć działanie halucynogenne?

Herbata Loyd produkowana przez firmę Mokate ma zawierać atropinę i skopolaminę, w związku z czym została wycofana ze sklepów sieci Albert na terenie całych Czech.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Wprost

Komentarz [H]yperreala: 
Nie jesteśmy pewni, czy załączona grafika przedstawia opakowanie właśnie tego produktu, ale przyznacie chyba, że adnotacja "The Magic Experience" wypada adekwatnie? ;)

Odsłony

3161

Zdaniem Czeskiej Państwowej Inspekcji Rolno-Spożywczej herbata Loyd produkowana przez firmę Mokate zawiera substancje, które wpływają na ośrodkowy układ nerwowy. W związku z tym, herbata została wycofana ze sklepów sieci Albert na terenie całych Czech.

– Klienci są niezwykle rozczarowani, że tak lubiany przez nich produkt został wycofany ze sprzedaży. Cała partia herbaty ziołowej Loyd o smaku żurawinowym musiała jednak zostać usunięta ze sklepów po tym, jak okazało się, że powoduje ona niepożądane skutki uboczne – tłumaczy rzeczniczka sieci sklepów Albert Barbora Vanko dodając, że osoby, które zakupiły herbatę Loyd mogą na podstawie paragonu ubiegać się o zwrot poniesionych kosztów.

Jak podaje portal Novinky.cz w polskiej herbacie znaleziono 206 mikrogramów atropiny na kilogram oraz 31,7 mikrogramów skopolaminy na kilogram. Czeski inspektor Radoslav Pospichal stwierdził, że taka ilość substancji po przygotowaniu naparu może wywołać halucynacje. Skopolamina jest zaliczana do substancji, które mogą również działać depresyjnie. Złą sławę zyskała w czasach komunizmu, ponieważ była wówczas wykorzystywana podczas przesłuchań więźniów w procesach politycznych. Z kolei nadmierne spożycie atropiny może wywołać zachowania agresywne.

Według Novinky.cz polski producent może również zostać ukarany za wprowadzenie do sprzedaży zakazanych substancji.

Oceń treść:

Average: 4.6 (8 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25

Wszystko zaczęło się gdy weszliśmy z kumpelą na serwer dotyczący narkotyków. Było tam pełno fajnych artykułów. Kilka opisów tripów, a przede wszystkim dość spory artykuł o kwasie. Zaczęliśmy wyobrażać sobie jak to by było zarzucić sobie papierka. Słyszeliśmy o nim z opowiadań innych i z kilku sprawozdań znalezionych w necie. Faza kwasowa rysowała się w naszej wyobraźni zupełnie inaczej niż przeżycia po zwykłej, dobrej gandzi. Postanowiliśmy: trzeba będzie spróbować przy najbliższej nadarzającej się okazji. No i okazja nadeszła.

  • 25C-NBOMe
  • Pierwszy raz

Na początku dodam, że jest to mój pierwszy trip, który tutaj umieszczam oraz, że w niektórych momentach mam tzw. flashe, jednak postaram się opisać wszystko, jak najdokładniej mi się uda.

Jest piątek, umówiłem się z K. że tym razem on pilnuje mnie, gdyż nie wiadomo jaką formę tripa przyjmę. Przyjmuję kartonik bliżej znany mi jako 25C-Nbome na dziąsło, jest godzina ok. 16:40. Po upływie 20-25 minut czuję jak powoli zaczyna mi się pojawiać uśmiech na twarzy oraz przechodzą mnie prądy ciepła.

  • Heimia salicifolia
  • Inne
  • Leonotis leonurus (wild dagga)
  • Mieszanki "ziołowe"
  • Pozytywne przeżycie

Wręcz tęczowe.

No nie wiem co się dzieje. To jest ostra deliryczno-aresywna-konopnicko-dziwna filozoficzna faza!

Narracja.

Przeskok.

 

Co było wczoraj?

15:00 (Czas będę podawał w dużym przybliżeniu, nie zwracałem nań uwagi)- Ego wraca ze szkoły i widzi paczkę do niego na stole. Stwierdza, że to jego "Kompozycja z natury" zamówione w necie. Co tu się odkurwia? Ostrymi dopalaczami pewno tę mieszankę kropią.

  • Benzydamina

Poziom doświadczenia: marihuana (oj dużo;)), haszysz (kilkanaście razy), gałka (x2), relanium (x2)

Nazwa substancji: benzydamina

Dawka: jedna saszetka Tantum Rosa czyli 0,5g benzydaminy

Metoda zażycia: proszek Tantum Rosa + soczek pomarańczowy




randomness