I. WSTĘP
30-latek postanowił "zaoszczędzić" i nie płacić za słodycze na stacji benzynowej. Gdy chwilę później pojawił się policyjny radiowóz, mężczyzna odjechał z piskiem opon.
30-latek postanowił "zaoszczędzić" i nie płacić za słodycze na stacji benzynowej. Gdy chwilę później pojawił się policyjny radiowóz, mężczyzna odjechał z piskiem opon. Trwający kilka kilometrów pościg o mały włos nie zakończył się tragicznie. Złodziej został zatrzymany, a w jego aucie funkcjonariusze znaleźli 2,5 kg narkotyków.
Ta historia wydarzyła się przed Nowym Rokiem w gminie Szemudy (Pomorze). Jej początek nie zwiastował, że za chwilę zdarzy się coś wyjątkowego. Mężczyzna zajechał na stację po ptasie mleczko. Zamiast jednak sięgnąć po portfel i zapłacić, 30-latek postanowił pójść tutaj na skróty. Zamiast do kasy, podszedł do drzwi, wyszedł do sklepu i odjechał.
Zapamiętała go pracownica stacji, która powiadomiła policjantów. - Mundurowi natychmiast ruszyli w teren w poszukiwaniu tego mężczyzny. Po chwili w pobliżu innej stacji paliw zauważyli opisywany samochód – relacjonują funkcjonariusze.
Na widok radiowozu kierowca przyspieszył. Policjanci rozpoczęli pościg. 30-latek nie przebierał w środkach, jechał bardzo szybko, "ścinał" zakręty, wjeżdżał na skrzyżowania na czerwonym świetle. Niewiele brakowało, by w trakcie pościgu doszło do tragedii, a ucierpieć mogły tutaj przypadkowe osoby. Gdy uciekający przed policjantami kierowca skręcił w kierunku Nowego Dworu Wejherowskiego, stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze, i wjechał w siatkę ogrodzeniową. Auto było solidnie pokiereszowane, ale 30-latek nie miał jeszcze dosyć.
Mężczyzna zaczął uciekać pieszo, ale niedługo później dopadli go policjanci. Złodziej został obezwładniony, a funkcjonariusze przeszukali jego samochód. I tutaj zagadka się wyjaśniła. Policjanci wcześniej zachodzili w głowę, dlaczego mężczyzna, który na koncie miał kradzież ptasiego mleczka, w tak brawurowy sposób uciekał przed radiowozem. Okazało się, że powodem były narkotyki, które mundurowi znaleźli w jego samochodzie. 30-latek przewoził w swoim aucie 2,5 kg amfetaminy.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty posiadania znacznej ilości narkotyków oraz niezatrzymania się do kontroli drogowej. Grozi mu do 10 lat więzienia.
w raporcie
"Z każdego drzewa tego ogrodu możesz jeść, Ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy tylko zjesz z niego, na pewno umrzesz." I Moj. 2: 16-17
Z perspektywy lat widzę jasno: decyzja o spożyciu wynikła ze znudzenia i próżności. Dzień czy dwa wcześniej uraczyłem się srogo gałką muszkatołową, zejście było niemiłosierne. Przy końcu wzraz ze Współtowarzyszem wypiliśmy po piwie, może dwóch. W końcu wpadłem na pomysł wspólnego tripu. Sięgnęłem po zapas suszonych grzybów zbieranych w ubiegłym sezonie 2008 roku.
I. Koniec zimy, pierwszy raz w miejscu publicznym. Liczyłam na mocny peak w dobrym towarzystwie. II. Wieczór, wszyscy w domu, trzy dni pod rząd z ciastami, chciałam mocniejszy peak niż wcześniej.
Ten TR będzie zlepkiem dwóch mocnych przeżyć z MJ. Chciałam przedstawić jak marihuana (która często uważana jest za cipeks wśród psychodelików) w postaci oleju potrafi wejść na głowę. Niby niepozorna roślina, a jej oblicza wielu są jeszcze nieznane.
Komentarze