Policyjny pies bezbłędnie wskazał miejsce ukrycia narkotyków

Radujmy się.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Radio Wrocław

Odsłony

526

Funkcjonariusze z Lubina zatrzymali mężczyznę, podejrzanego o posiadanie haszyszu. Miejsce gdzie zostały ukryte narkotyki bezbłędnie wskazał policyjny pies Lary, przeszkolony do wykrywania środków odurzających. Za popełnione przestępstwo grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Sąd tymczasowo aresztował 25-letniego mężczyznę.

Funkcjonariusze Wydziału Prewencji lubińskiej Policji, na terenie gminy, zatrzymali do kontroli samochód osobowy. Nerwowe zachowanie jednego z mężczyzn wzbudziło podejrzenia funkcjonariuszy. Do akcji wkroczył policyjny pies przeszkolony do wykrywania środków odurzających. Lary bezbłędnie wskazał miejsce ukrycia narkotyków. Policjanci zabezpieczyli ponad 59 gram haszyszu oraz wagi elektroniczne służące do jego porcjowania.

Policjanci w dalszym ciągu wyjaśniają okoliczności całej sprawy, w tym skąd zatrzymany mężczyzna miał środki odurzające, czy i ewentualnie, na jaką skalę zajmował się ich rozprowadzaniem.

W tej sprawie został zatrzymany 25 letni mieszkaniec powiatu legnickiego. Mężczyzna odpowie za posiadanie znacznej ilości środków odurzających. Za popełnione przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do 10 lat. Na wniosek prokuratora sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

agada

Kurw@.... ja pi@rdolę... ile czasu ja haszyszu nie jarałem... z 20 lat będzie... Pamiętacie plastelinę... to był hasz... co za smak.... aromat...
LittleQueenie

Że też nie potrafią tego zapakować próżniowo... Jak się tego nie umie, to nie ma co za dilerkę się brać. Dobrze, że niebiescy ładują za kratki takich bezmózgów.
Zajawki z NeuroGroove
  • DMT
  • Pierwszy raz

Pozytywne nastawienie. Pierwsza psychodeliczna podróż z oczekiwaniem na bardziej enteogeniczne klimaty. Miejsce tripu: Las. Osoby: Ja + jeden znajomy np. X.

W tym trip raporcie pomijam opis miejsca tripu i przeżyć X. Skupię się tylko na tym, czego sam doświadczyłem w podróży z DMT, choć tak naprawdę nie miałem pewności co było w kapsułkach i w jakiej ilości. Jednak doświadczenia opisane poniżej raczej potwierdzają, że to co się wydarzyło to zasługa DMT. Dzięki temu przeżyłem pierwszą w swoim życiu, a być może nie ostatnią psychodeliczną podróż.

  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Set: Z racji tego, że jestem osobą uzależnioną miałem lekkie obawy przed przyjęciem grzybów, tym bardziej iż uczestniczę aktualnie w terapii uzależnień. Z drugiej strony miałem świadomość tego co robię, jaki wpływ ma na mnie psylocybina i co chcę osiągnąć (zgłębić siebie, nawiązać kontakt z naturą). Nie używałem żadnych innych substancji psychoaktywnych od ponad czterech miesięcy. Z przyjęciem grzybów czekałem na odpowiedni moment w życiu od ich ususzenia, to jest od pół roku. Setting: Z samego początku mieszkanie w bloku. Następnie, gdzie odbyła się większa część podróży - łąki, lasy i góry. To był słoneczny, wiosenny dzień. Cały czas byłem z trzema znajomymi, z tymże jedna z tych osób była mi szczególnie bliska - był to mój przyjaciel.

Wstałem rano z myślą, że to właśnie dziś jest ten dzień. Czekałem na niego pół roku, nie śpieszyło mi się. Wiedziałem, że jeśli chodzi o psylocybinę nie ma się co pośpieszać - w końcu nadejdzie odpowiedni moment.

T -60 do -30 minut
Wypiłem nektar z czarnej porzeczki.

T 0
Zjadłem z przyjacielem po około trzy i pół grama ususzonych cubensisów.

  • 4-HO-DET
  • Przeżycie mistyczne

Własny pokój. Fizycznie byłem trochę zmęczony przed doświadczeniem ale mimo wszystko miałem na niego ochotę i pozytywne nastawienie.

Oglądając film dokumentalny o kulturze zażywania psychodelików dowiedziałem się, że Stanislav Grof podczas prowadzenia terapii z użyciem "magicznych substancji" zawiązywał oczy opaską pacjentom aby Ci mogli się zmierzyć ze swoją psychiką. Od kiedy tylko usłyszałem o tej metodzie zapragnąłem wypróbować ją na sobie. W końcu nadarzyła się okazja.

Zażyłem substancję i po 10 minutach przewiązałem sobie oczy szalikiem. Założyłem na uszy słuchawki i włączyłem jakiś losowy psyamb, który znalazłem na moim dysku.

  • Pierwszy raz
  • Powoje

Set: zmęczony umysł jaki ciało po długim spacerze przez rynek, dobry humor Setting: Rynek główny Wrocław; muszę mówić coś więcej ?

Na początku dodam, że był to mój pierwszy raz z psychodelikami. Spodziewałem się czegoś bardziej energicznego, czegoś co będzie przyjemne i odmulające, ale wyszło jak wyszło. A i godziny będą podawane na pamięć; nie będę dodawał przy każdej godzinie "ok.".

 

18:00 - Godzina przyjęcia. Pogryzłem i połknąłem nasiona (w ilości ok. 3,5g) w hotelu razem z 2 kolegami. Smak nie był tak zły jak opisywali go inni testerzy. Co prawda był gorzki ale wystarczyła zwykła woda żeby przełamać gorycz i ją zneutralizować.

randomness