Policjanci na wrocławskim Rakowcu walczą z narkotykami

Rozmowa z młodym dilerem narkotyków

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza Wrocław 19.05.2001
Eliza Głowicka

Odsłony

2116
Policjanci na wrocławskim Rakowcu walczą z narkotykami

Rozmowa z młodym dilerem narkotyków

Od wtorku trwa antynarkotykowa akcja wrocławskich policjantów na Rakowcu i sąsiednich osiedlach. Jest ona wymierzona przeciwko m.in. handlarzom narkotyków. Policjanci zatrzymali kilkanaście osób - część z nich to narkomani przyłapani na kradzieżach. Złapali też kilku dilerów handlujących w swoich szkołach narkotykami.

Eliza Głowicka: Rozprowadzałeś wśród swoim kolegów marihuanę. Dużo jej sprzedałeś?

Karol (prosi, by go tak nazywać), 15-letni uczeń jednego z podwrocławskich gimnazjum: Pięciu osobom. Od kilkunastu do kilkudziesięciu działek, nie pamiętam dokładnie.

Jak to się zaczęło i skąd miałeś narkotyki?

- Potrzebowałem pieniędzy na prezent urodzinowy dla dziewczyny i chciałem szybko zarobić. Mam kolegę, który się tym zajmował, więc od niego brałem towar. Nie było problemu ze sprzedażą.

Nie potrzebowałeś dla siebie?

- Nie jestem głupi, wiem, czym grozi branie. Ale ci, co kupowali, mają 14-15 lat. Nie są dziećmi, wiedzieli, co robią. Młodszym nigdy nie proponowałem.

Zdajesz sobie sprawę, że handel marihuaną jest przestępstwem?

- Tylko miesiąc sprzedawałem. Za to, co zarobiłem, kupiłem, co chciałem. Więcej już tego nie zrobię, dostałem nauczkę. Zresztą nie ja jeden handluję.

Jednak ty wpadłeś...

- (wzdycha) Ktoś puścił parę. Do wszystkiego się przyznałem. Choć przy mnie policjanci nic nie znaleźli. Policji i sądu się nie boję. Ale będę miał przerąbane, jak ojciec się dowie.

Rozmawiała Eliza Głowicka

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Marihuana
  • Marihuana

ostatnio wiele śmierci w moim otoczeniu, desperacka próba ucieczki przed rzeczywistością. Po prostu kolejne wiadro, kolejny dzień, znowu samemu w pokoju

To był kolejny dzień nudy podczas kwarantanny, ze względu na wręcz nieskończony czas całkowicie zajęłem się muzyką, codziennie po kilka godzin z tego powodu szybko dopadła mnie dysocjacja. 

 

Wczorajsze wiadro wydało mi się niezbyt sycące więc postanowiłem zmielić zielone przed wpakowaniem do lufy. Okazało się że skruszone mieści 3x bardziej  więc tyle też nabiłem. 

 

Wszystko spaliło się nim woda wylała się do połowy, i wtedy walnęłem wszystko na raz. 

  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Marihuana
  • Retrospekcja

Lipiec, od dawna planowany wyjazd do Amsterdamu. Nastawienie psychiczne baardzo dobre, gdyż udało się zgrać w terminie 21 osób, z których prawie każda dojeżdżała z innej części Europy. Samo powodzenie takiej misji dawało mnóstwo pozytywnej energii. A uliczki, ludzie i coffeshopy tylko wzmocniły efekt ;)

 

Raport spisany na świeżo w formie dziennika-wspomnień, zaraz po powrocie do domu. Jest bardzo szczegółowy, zawiera dużo nieistotnych informacji. Pierwotnie był to opis jedynie tego co sam zapamiętałem. Później uzupełniony w oparciu o relacje innych uczestników wyprawy oraz zdjęcia, dzięki którym odtworzyłem przebieg około 50% sytuacji, których nie pamiętałem.

 

CZWARTEK

  • 25C-NBOMe
  • Pierwszy raz

Lekko deszczowy wieczór. Miejsce: Wynajmowana przeze mnie stancja, na której obecnie jestem sam. Nastawienie: Chęć spróbowania czegoś nowego, poczucia nowych psychodelicznych doznań.

17:34

Siedząc przed kompem biorę jeden malutki magiczny kartonik pod górne dziąsło. W oczekiwaniu na pierwsze efekty czytam sobie opisy przeżyć innych użytkowników tego specyfiku.

18:05

  • Pregabalina
  • Tripraport

Set:spokój, rodzice w domu, lecz brak strachu że się zorientują, ulubiona muzyka na słuchawkach dużo spokoju. Setting: muzyka i połączenie z naturą

800mg pregabaliny+2 razy po 450mg

17:40 zero efektów nastawienie: stricte stres przed nową substancją ale tak to git

Na słuchawkach yung adisz, leże odpoczywam w towarzystwie ojczyma i brata (oni nie wiedzą że zażyłem)

17:47 uczucie podobne do lekkiego upojenia alko

17:57 idę na papierosa lekki przyjemny stan narazie w miarę trzeźwo, dorzuta 450mg

18:12 spokój i chilli gadam sobie z ojcem o różnych rzeczach. Jest spokojnie. Narazie brak szczególnych efektów

randomness