Policja ujawniła marihuanę przy bezdomnym

Bieruńscy policjanci ujawnili marihuanę przy bezdomnym. Mimo, że funkcjonariusze nie zdradzili jaką ilość ziela posiadał zatrzymany mężczyzna, to dumnie komentują sprawę, jakby udało im się rozbić narkotykowy kartel.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

420polska.pl
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

84

Bieruńscy policjanci ujawnili marihuanę przy bezdomnym. Mimo, że funkcjonariusze nie zdradzili jaką ilość ziela posiadał zatrzymany mężczyzna, to dumnie komentują sprawę, jakby udało im się rozbić narkotykowy kartel.

Podczas gdy w Los Angeles potrzebujący bezdomni otrzymują między innymi medyczną marihuanę, w Polsce za znikomą ilość suszu system potrafi jeszcze bardziej zniszczyć życie takim osobom.

Jak informują lokalne media, Bieruńscy „stróże prawa” podczas przeprowadzanych czynności poczuli przy 28-letnim bezdomnym poczuli charakterystyczną woń konopi indyjskich. W trakcie przeszukania przy mężczyźnie ujawniono susz roślinny, który okazał się być marihuaną. Funkcjonariusze nie zdradzają jaką ilość posiadał mężczyzna.

– Policjanci z bieruńskiego ogniwa patrolowo-interwencyjnego po raz kolejny udowodnili, że żaden amator zabronionych substancji nie powinien czuć się bezkarnie i prędzej czy później poniesie za to konsekwencje – informują policjanci.

Z komentarza tamtejszej policji wynika, że mimo ogromnej dumy, to funkcjonariusze wstydzą się chyba nawet przyznać do tego, jaką ilość suszu udało im się zabezpieczyć przy bezdomnym mężczyźnie.

28-latek został zatrzymany i grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności, o czym zadecyduje sąd i prokurator.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Kannabinoidy

Byłem zniecierpliwiony. Wszystko działo się w domu. Bez stresu, na spokojnie.

Piątek, kto nie lubi piątków? Idealna pora żeby się wyluzować po tylu męczących godzinach w szkole. Zgadaliśmy się - ja, M, J oraz C.
Moich rodziców miało nie być od południa aż do następnego dnia wieczora. Z kumplami zgadaliśmy się u mnie na 19:00. Do tego o 20:00 miałem zacząć grać w CS:GO kwalifikacje do turnieju z inną ekipą online, to pozbyć się stresu byłoby idealnie. No ale najpierw oczywiście trzeba się było przygotować.

15:00
Wróciłem ze szkoły, nikogo w domu. Dobra trzeba ogarnąć mieszkanie troszkę.

  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Nigdy nie przywiązywałem dużej wagi do przygotowania psychicznego przed podróżą. Zadbałem tylko jak zwykle - o dobre nastawienie, bo kwas i tak pokaże mi to co on chce, nie co ja chcę. Ostatnio układało mi się w życiu, także tzw. set miałem zapewniony. Natomiast setting przygotowałem z jak największą dokładnością i dbałością o szczegóły. Wybrałem swoje mieszkanie, gdzie miałem spędzić samotnie peak, a potem wyjść na miasto i spotkać się z kumplami.

Witam wszystkich serdecznie!

Chciałbym podzielić się z wami moim ostatnim doświadczeniem wywołanym przez magiczną molekułę zwaną dietyloamidem kwasu D-lizergowego lub jak kto woli LSD. 

Pragnę zaznaczyć, że jest to mój pierwszy tripraport, a ja jestem osobnikiem nieposiadającym nadzwyczajnych zdolności pisarskich ani rozbudowanego słownictwa, jednak postanowiłem że spróbuję swoich sił. W końcu musi być ten pierwszy raz. Tyle ze słów wstępu, teraz lecimy z właściwą częścią opowiastki :).

 

Przygotowanie do tripa:

  • Grzyby halucynogenne
  • Retrospekcja

wszystko opiszę w tripie

Od małego miałem problemy ze sobą, a właściwie z rodziną. Napierdalali mnie ojciec, matka, siostra, brat, i w chuj osób w szkole. Bałem się wszystkiego i wszystkich, a wystarczyło żeby ktoś krzyknął i prawie sikałem w majtki. Szukałem miłości, akceptacji i ciepła. Chciałem pomagać, a czasami jak widziałem jak komuś dzieje się krzywda czułem niemal fizyczny ból. Byłem jednym z tych gości, którym zabieraliście kanapki, podstawialiście nogę w szkole na korytarzu, laliście w pysk, wyrzucaliście rzeczy do kibla w akademiku. Pizdą.

  • 6-APB
  • Inne
  • Tripraport

Autostop Polska-Niemcy-Holandia, bez noclegów, praktycznie bez zaopatrzenia.

Jakoś tak się złożyło, że porozjeżdżaliśmy się po Polsce, ja i on, kolega poznany przez forum w czasie mojego pobytu w Warszawie, z czasem awansowany na dobrego kolegę, jednego z dwóch najlepszych w tamtym miejscu i czasie. We wszystkim co nam się przydarzało od ostatniego spotkania nie było potrzeby kontaktu, potem nie było możliwości kontaktu, ale kiedy wreszcie udało nam się porozumieć i tu ciekawostka - przez kanał IRC hyperreala, szybko zaplanowaliśmy akcję, im bardziej randomową, tym lepiej.

-Masz wolne kilka dni od poniedziałku?

-Mam.