Policja tropi narkotyki

Policja zatrzymała dealera i dwóch uczniów palących marihuanę. Wobec wszystkich postępowanie wszczął prokurator.

Anonim

Kategorie

Źródło

wp.pl/Tygodnik Ciechanowski

Odsłony

2762
Funkcjonariusze sekcji kryminalnej Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie (woj. mazowieckie) zatrzymali w jednej w miejscowych szkół ponadpodstwowych dealera narkotyków.

Sprzedawał nieletniemu marihuanę i amfetaminę. Handlarzem okazał się uczeń szkoły.

W tym samym dniu policjanci z sekcji kryminalnej, patrolując targowisko przy ul. Płońskiej w Ciehanowie, zainteresowali się dwoma osiemnastolatkami, którzy "coś" sobie palili. Była to marihuana. Znaleziono przy nich niewielką ilość tego narkotyku oraz dwa opakowania innego środka, który prawdopodobnie też jest narkotykiem.

Policja wystąpiła do Prokuratury Rejonowej o wszczęcie śledztwa w obu sprawach.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • 2C-E
  • Dekstrometorfan
  • Katastrofa

Sam w domu. Nastawienie na silne doświadczenie psychodeliczne.

 

Około 3 w nocy spożyłem 450mg DXM. Pół godziny wcześniej zjadłem także 3 ząbki czosnku i 7,2 gram lecytyny. Faza była lekka, brak OEV i lekkie CEVy. Prawdziwa faza zaczęła się dopiero później.

O 7 rano tego samego dnia wziąłem kolejne 300mg DXM, poprzedziłem to zjedzeniem 3 ząbków czosnku i 3,6 gram lecytyny. Odczekałem dwie godziny i spożyłem 40mg 2C-E. Była godzina 9 rano i to uznaje za początek tripa.

  • Kokaina


Od pół roku jadę na koksie. Nie codziennie ale regularnie dwa,
trzy razy w tygodniu. Uwielbiam go. Uwielbiam ten stan
pobudzenia, bardzo mi poprawia nastrój jako że mam skłonności do
depresji (którą zresztą przechodziłam). Często chodzę zmęczona,
niewyspana a koks jest taki pobudzający... Byłam uzależniona od
amfy ale już nie bawi się w ten szajs bo miałam po tym stany
psychotyczne i muszę brać psychotropy. Natomiast koka jest taka
delikatna, szkoda tylko, że tak krótko trzyma ale za to nie ma

  • 4-HO-MET
  • Odrzucone TR
  • Pierwszy raz

Park na obrzeżach, wiosna, słoneczko, plecaczek.

W słoneczną niedzielę udałem się tramwajem do parku na obrzeżach miasta. Tam szukając w miarę bezpiecznego miejsca gdzie mógłbym przeleżeć trip - bo w zasadzie chciałem doznać intesywnego doświadczenia, położyłem się gdzieś między ścieżkami w trawie skąd chwilę obserwowałem spacerujących w ten leniwy dzień homo sapiens. Po chwili łapczywie dobrałem się do samarki z 0,25g Mahometa, o którym sporo wcześniej przeczytałem i tak, tak, wiedziałem, że 40ug to już dobra fazka.