7:30- Łykam tabletkę Thermo Speed. Codziennie od tygodnia brałem 1-2 sztuki. Zjadam małą kanapkę.
8:20- Skonsumowałem jako prawdziwe śniadanie 70 gram gotowanej kaszy gryczanej. Nie chciało mi się kombinować.
Władze Kolumbii poinformowały o przejęciu przez policję ciasteczek nadziewanych kokainą, które miały być przemycone do Hiszpanii.
Władze Kolumbii poinformowały o przejęciu przez policję ciasteczek nadziewanych kokainą, które miały być przemycone do Hiszpanii.
W sumie policjanci przechwycili pięć kilo narkotyku, ukrytego w paczkach z wypiekami. - Z ciasteczek wyciągnięto krem, by zastąpić go skompresowaną i pozbawioną barwy kokainą, która miała nie zwracać uwagi jednostek antynarkotykowych - brzmiał komunikat policji.
Narkotyk wykryły psy policyjne.
Kolumbia jest największym w świecie producentem kokainy. Według danych ONZ, w 2008 roku pochodziło stamtąd 430 ton, czyli niemal 50 proc. światowej produkcji tego narkotyku.
Hiszpania natomiast stanowi jedną z głównych bram do Europy dla kokainy z Ameryki Południowej i haszyszu z Afryki Północnej.
Wolna chata, jak zwykle optymistyczne nastawienie. Znałem już mniej więcej gałkę i wiedziałem, czego oczekiwać, a więc się nie bałem.
7:30- Łykam tabletkę Thermo Speed. Codziennie od tygodnia brałem 1-2 sztuki. Zjadam małą kanapkę.
8:20- Skonsumowałem jako prawdziwe śniadanie 70 gram gotowanej kaszy gryczanej. Nie chciało mi się kombinować.
Własny pokój, spokój i cisza...
Jest godzina 12:30. Wstałem i wpadło mi do głowy, że zarzucę dziś mieszankę kody i DXM. Wczoraj próbowałem ale za małe dawki wziąłem więc powtarzam to wszystko pisząc ten TR. Napisałem nawet pokażnego TR ale komp postanowił się zaktualizować i wszystko poszło w dupę... Więc dziś od nowa to samo. Może nawet lepiej, ze tak się stało bo mam bardziej poukładane w głowie co i jak. Dziś przede wszstkim robię co jakś czas kopię w pliku TXT tego co napisałem.
No to jedziemy...
Godzina 13:00.
Wziąłem 300 mg Kody + 300 mg DXM na pusty żołądek. Zapiłem zimną Colą.
Set & Setting : deszczowy smętny dzień, jakoś pierwsza niedziela Maja, zapowiadało się całkiem nudnie. Impreza rodzinna - tzw. komunia. Spontaniczne opuszczanie imprezy i powrót do nadciągającej, wiszącej w powietrzu benzy. Jako iż spacerowaliśmy podczas tripa i jeździliśmy autem miejscówek było sporo czyt. niżej
Komentarze