Policja przechwyciła narkotyki warte 350 tys. zł

12 kilogramów amfetaminy wartości blisko 350 tys. zł i trzy zatrzymane osoby, w tym gangster, 31-letni Mariusz S. ps. "Baton", "Maniek", poszukiwany listem gończym za uprowadzenie syna romskiego biznesmena w Pabianicach w 2003 r. - to efekt wspólnej akcji południowopraskich i lubelskich policjantów.

louis

Kategorie

Źródło

PAP
Gazeta.pl

Odsłony

2060

12 kilogramów amfetaminy wartości blisko 350 tys. zł i trzy zatrzymane osoby, w tym gangster, 31-letni Mariusz S. ps. "Baton", "Maniek", poszukiwany listem gończym za uprowadzenie syna romskiego biznesmena w Pabianicach w 2003 r. - to efekt wspólnej akcji południowopraskich i lubelskich policjantów. W nocy z soboty na niedzielę, w innej akcji, laboratorium amfetaminy pod Warszawą zlikwidowali też funkcjonariusze warszawskiego zarządu Centralnego Biura Śledczego. Przechwycili 11 kg gotowego narkotyku i 7 kg amfetaminy w płynie (z której można było wyprodukować kolejnych ponad 8 kg). Zatrzymali też 4 osoby (w tym kobietę), biorące udział w jej produkcji.

Ekspertyza zarekwirowanej amfetaminy. Fot. Dominik Sadowski / AG Jak poinformował w niedzielę rzecznik komendanta stołecznego policji Mariusz Sokołowski, policjanci z Lublina rozpracowywali grupę złodziei samochodowych. "Z ich ustaleń wynikało, że jej szef może ukrywać się w Warszawie, na terenie Pragi Południe. Informację tę nam przekazali i w wytypowanych miejscach urządzone zostały zasadzki" - relacjonował. Policjanci dwa tygodnie obserwowali blok przy ul. Ostrobramskiej. W końcu przed wejściem do niego zatrzymali poszukiwanego 35-letniego Tomasza P. W mieszkaniu, w którym się ukrywał, było dwóch innych mężczyzn: 42-letni Andrzej S. i 31-letni Mariusz S. pseud. "Baton", "Maniek". Jak się okazało, ten ostatni był poszukiwany listem gończym od 2003 r. za uprowadzenie i przetrzymywanie w Pabianicach syna romskiego biznesmena. 27-letniego Roma uprowadzono w lutym 2003 r. na ulicy w Pabianicach. Napastnicy wciągnęli go do samochodu i wywieźli w nieznane miejsce. Z rodziną uprowadzonego skontaktowali się telefonicznie. Grożąc mu śmiercią, zażądali za jego uwolnienie 2 mln euro. - W mieszkaniu policjanci znaleźli też 12 kg zapakowanej amfetaminy. Jest to największa partia narkotyków przejęta przez w Polsce w tym roku - podkreślił Sokołowski. Dodał, że w trakcie przeszukania znaleziono także trzy telefony komórkowe, tabletki ecstasy, torby foliowe do pakowania narkotyków, maszynę do pakowania próżniowego, wagę elektroniczną, sprzęt RTV pochodzący z kradzieży i pojemniki z keratyną służącą do rozrabiania narkotyku. W garażu pod budynkiem były 2 kradzione auta.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

wewnętrzna silna potrzeba odbycia tego tripa, coś mi mówiło, że właśnie teraz jest ten czas grzyby zjedzone w domu

 

 

Przygotowałam lemon tek z 4 gramów grzybów.

Zapaliłam lampki ledowe przy łóżku, włączyłam muzykę, przygotowałam wszystko czego mogę potrzebować w trakcie tripa. Wiedziałam, że to jest dobry moment. Czułam wewnętrznie, że potrzebuję tego tripa, że przyniesie mi on coś dobrego, że czegoś mnie nauczy, że pokaże coś o czym nawet nie śniłam. Nie pomyliłam się….

 

Równo o 22:00 wypiłam wywar z magicznych grzybów, założyłam słuchawki na uszy i czekam.

  • Amfetamina
  • Pierwszy raz

Chęć spróbowania czegoś nowego.

Wyglądało to na zwykły dzień bez wielkich wrażeń. Kolega napisał czy się spotkamy, był to luźny dzień, nie miałam żadnych planów więc czemu by nie. Koło jakiejś 19 wyszłam z domu, na spokojnie zdążyłam się pomalować, ubrać itp. Jeździliśmy autem jak zawsze A potem wylądowaliśmy u niego jak zawsze i chillowalismy przy muzyczce. Siedzimy z dobrą godzinę aż on pyta czy mogą wpaść jego znajomi  i posiedzimy razem,  nie miałam nic przeciwko, pojechaliśmy po nich (2 kolegów i kolezanka).

  • Marihuana

Na poczatek oczywiscie wielkie joł dla wszystkich ziomkow :D heheheh ... troche jest mi glupio pisac o jaraniu ... wkoncu jestem dziewczyna no ale luz, nie jestem pierwsza ani nie ostatnia ;p

A wiec, jak zwykle co wekeend chodzimy z dziewczynami do klubu standart ... :-) Przychodze do kumpeli, i patrze a u niej siedzi druga kumpela i sie cieszy.Pytam co jest, a ta nie odzywajac sie wyciaga z torebki worek trawy.Zaczelam sie smiac i mowie: " BAKANKO!! " hehehe. Wyszlysmy z domu i zeszlysmy do piwnicy.Zjaralysmy wora i wyruszylysmy w strone baru.Wtedy sie zaczela jazda ....

  • Marihuana

-Od 10 minut kompletnie nie czaje co sie dzieje.


-Bardzo wysoko ponad walką!