Polacy zdradzili, jak często się upijają. Wyniki badania mogą być zaskoczeniem

Najczęściej upijają się (lub tym chwalą) mieszkańcy krajów anglojęzycznych oraz Skandynawowie - wynika z raportu Global Drug Survey. To największe na świecie badanie poświęcone tematowi używek - legalnych i nielegalnych.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

National Geographic PL/Jan Sochaczewski

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

163

Najczęściej upijają się (lub tym chwalą) mieszkańcy krajów anglojęzycznych oraz Skandynawowie - wynika z raportu Global Drug Survey. To największe na świecie badanie poświęcone tematowi używek - legalnych i nielegalnych.

Global Drug Survey (GDS) 2020 to projekt koordynowany przez prof. Adama R Winstocka z brytyjskiej uczelni UCL, psychiatrę i specjalistę medycyny uzależnień. We wrześniu zeszłego roku opublikował wyniki cząstkowe pokazujące nasze zachowania podczas pandemii (Młodzi ludzie piją mniej w izolacji, a pijemy głównie z nudy – wyjaśniał na „The Conversation”), teraz przyszedł czas na wyniki z okresu przed COVID-19.

110 tys. osób z 25 krajów między 7 listopada a 30 grudnia 2019 roku zarejestrowało się na serwisie GDS i wypełniło sieciowy kwestionariusz opisując swoje doświadczenia z różnymi używkami, legalnymi (tytoń, alkohol) i nielegalnymi (narkotyki). Naturalnie w przypadku marihuany legalność zależy od miejsca, w którym żyje ankietowany.

Przed pandemią najpopularniejszą zgłaszaną przez użytkowników substancją psychoaktywną był alkohol, następnie THC (marihuana), tytoń, MDMA, kokaina, e-papierosy, amfetamina, LSD, benzodiazepiny, psylocybina („magiczne” grzybki), ketamina i opiaty na receptę.

Co do popularności “króla” używek, to najczęściej upijają się (lub tym chwalą) mieszkańcy krajów anglojęzycznych oraz Skandynawowie. Na szczycie listy są Szkoci i Anglicy (upijają się 34 razy w roku), na drugim miejscu wspólnie Australijczycy i Duńczycy (ok. 32 razy) a na trzecim miejscu Finowie (28 razy).

Dół listy to kraje Ameryki Południowej, Argentyna i Kolumbia (mniej niż 7 razy). Według zgłoszeń z Polski upijamy się 16 razy do roku, dzięki czemu zajęliśmy 22. miejsce między Słowakami i Węgrami. Średnia dla wszystkich ankietowanych którzy przyznali się do picia alkoholu (90 tys. z 110 tys. zgłoszeń) to nieco ponad 20 razy.

Na pytanie o to, czy ktoś w ogóle nie upił się w ostatnich 12 miesiącach, pod koniec 2019 roku najwięcej pozytywnych odpowiedzi zostawili Portugalczycy (54 proc. nie upiło się), Argentyńczycy (48 proc.) i Kolumbijczycy (40 proc.). To rozważnego picia przyznało się 11 proc. Polaków. GDS2020 zdefiniował upijanie się jako stan, gdzie „ilość wypitego alkoholu tak bardzo ogranicza funkcje mentalne i sprawność poruszania się, że traci się równowagę, zmieniona jest mowa, nie można utrzymać skupienia i w ocenie osób znajomych nastąpiła widoczna zmiana w prowadzeniu rozmowy i zachowaniu”.

Najczęściej pomocy medycznej z powodu przepicia wymagały młode kobiety poniżej 25. roku życia (3,4 proc.). One jednak najrzadziej się upijały (12 razy), a przynajmniej tak twierdzą osoby biorące udział w sieciowej ankiecie. Z kolei najczęściej upijali się młodzi mężczyźni poniżej 25. roku życia (28 razy). Pomocy medycznej z przepicia poszukiwało 1,3 proc. Częściej żałowały upijania się kobiety (39 proc.) niż mężczyźni (30 proc.).

Ludzie żałujący upijania się najczęściej wspominają nieznośnego kaca (75 proc.), zbytnią szczerość pod wpływem (42 proc.), silny stan lękowy dzień po (31 proc.), wejście w konflikt (18 proc.), niedokończenie ważnego zadania (18 proc.), nieplanowany seks (14 proc.), uszkodzenie ciała (13 proc.), wstydliwy wpis na social media (7 proc.) oraz bójka i kłopoty z policją (4 proc.). 3 proc. osób napisało, że po upiciu się zostało wykorzystane seksualnie.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • LSD-25

Totalny spontan przed zarzuceniem, rozluźniony alkoholem i skrętami.

W lecie podczas mistrzostw świata w piłce nożnej odwiedziłem swoje ulubione miasto. 
Akurat odbywał sie mecz Holendrów z Hiszpanami, wraz z moim kuplem poszliśmy do knajpy do jego znajomych wspólnie obejrzeć mecz. A że na boisku działo się sporo, wlałem w siebie pare litrów piwska.
Po meczu jednak było nam mało więc udaliśmy się zapalić jointa i coś jezscze wypić do mieszkania jednego ze znajomych.
Na miejscu poznałem kilku ludzi, zaczęliśmy dalej pić, palić i od słowa okazało się, że jeden z nich posiada kwasy.

  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

Mieszkanie znajomego, spokojna muzyka ambient, bardzo pozytywne nastawienie

Przez ostatni rok wielokrotnie próbowałem lsd, jednak jak dotąd nie miałem okazji spróbować dawki większej niż 200µg. Tym razem wraz z trójką znajomych stwierdziliśmy że spróbujemy trochę podnieść poprzeczkę. Około 21:00 pod mój język trafiły blottery  o łącznej sumie niemal 300µg.

  • LSD-25

To było siedem lat temu, dokładnie 1 sierpnia 1996. Takich dat nigdy się nie zapomina, takie dni pamięta się do końca dni na tym świecie, przynajmniej ja:)


Był słoneczny dzień, olimpiada w Atlancie i Hoffman do podjęcia z BABĄ NA ROWERZE - taki obrazek jak wiecie:) Było dwóch kumpli i trochę żetonów już na koncie. Jednak BABA NA ROWERZE z 1 sierpnia 1996 była najbardziej wyjątkową z bab! Przywieziona prosto z Amsterku aż kleiła się w łapach. Była świeżutka a jej oleistość napawała nadzieją niezłej jazdy...

  • Gałka muszkatołowa
  • Przeżycie mistyczne

Jako, że posiadam nieznaczną wiedzę o narkotykach, wiem, że nie są zabawką. Podchodzę do nich poważnie, niemalże wypowiadając do nich w myślach intencję "Szanuję cię substancjo czynna, chcę, abyś ukazała mi dobrą stronę siebie i urozmaiciła percepcję." Do gałki podszedłem na luzie, w domu, w spokoju. Była to sobota- czas w miarę wolny. Spożyłem ją z najlepszym przyjacielem, nastawiłem się bardzo pozytywnie. Jestem z natury optymistą i to się opłaca.

Na wstępie trochę informacji o mnie:Wiek: Ledwo ukończona pełnoletniość ^^Waga: 82 kg przy sportowej budowie ciała, Wzrost: 185 cm
Duża skłonność do filozofowania, zaitneresowanie psychologią i anatomią, natura flegmatyczna, wiara w zjawiska paranormalne i Boga (niechrześcijańskiego, ani nawet niezwiązanego z żadną religią), duży dystans do życia, brak traum i wewnętrznych obsesji, które mógłbym w sobie tlić. Brak przewrażliwienia na jakimkolwiek punkcie, natura raczej ugodowa, choć w kaszę sobie nie daję dmuchać. 

randomness