Pod wpływem trawki wsiadł za kółko i filmował chmury

Zatrzymali go, bo jechał zygzakiem po jezdni. Nieostrożną jazdę tłumaczył filmowaniem chmur.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

olsztyn.com.pl
KWP Olsztyn

Odsłony

370

Policjanci zatrzymali do kontroli drogowej 36-latka, który jechał zygzakiem po jezdni. Okazało się, że mężczyzna prowadził samochód, będąc pod wpływem narkotyków, a nieostrożną jazdę tłumaczył filmowaniem chmur. W aucie siedziała także pijana pasażerka, która pod opieką miała 4-letnią córkę.

Policjanci zauważyli samochód marki renault, który po ełckiej obwodnicy poruszał się „wężykiem” - dwoma pasami ruchu. Zatrzymany do kontroli kierowca powiedział policjantom, że jedzie niezgodnie z przepisami, ponieważ... nagrywa telefonem komórkowym przemieszczające się chmury.

Gdy mężczyzna otworzył drzwi pojazdu policjanci poczuli zapach marihuany. 36-latek przyznał, że wcześniej zażywał narkotyki. Badanie wykazało, że kierowca znajduje się pod wpływem środków odurzających. Policjanci przeszukali samochód mężczyzny, w którym znaleźli marihuanę.

Jeżeli badanie krwi ostatecznie potwierdzi, że 36-letni kierowca prowadził pojazd pod wpływem środka odurzającego grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.

Co ciekawe, w samochodzie prowadzonym przez 36-latka na tylnej kanapie podróżowała także kobieta z 4-letnią córką. Dziecko przewożone było bez wymaganego fotelika. Jak się okazało, 29-latka była pijana. Miała ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Kobieta chwiała się na nogach i zdecydowanie nie była w stanie odpowiednio zająć się swoim dzieckiem. Policjanci przekazali dziewczynkę pod opiekę babci. Dokumentacja z tego wydarzenia trafi zaś do sądu rodzinnego.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Bieluń dziędzierzawa
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • MDMA
  • Tripraport

Przybyliśmy na miejscówkę w której zwykle zaczynały się substancjonalne przygody. Głodni wrażeń, lecz z jakże ograniczonym dostępem do psychodelików, skusiliśmy się na eksperyment - w imię nauki! Bo jakże by inaczej...

"Czerwony jak burak, rozpalony jak piec, suchy jak pieprz, ślepy jak nietoperz, niespokojny jak tygrys w klatce"


Jesień 2006

Set & Setting:

Przybyliśmy na miejscówkę w której zwykle zaczynały się substancjonalne przygody. Głodni wrażeń, lecz z jakże ograniczonym dostępem do psychodelików, skusiliśmy się na eksperyment -  w imię nauki! Bo jakże by inaczej...

  • MDMA (Ecstasy)

I kolejna impreza techniczna z pod znaku CITYBEATS tym razem gościem była Gizelle, miejsce bibki (dom działkowca) masakrycznie wypasione a to dzięki idealnej izolacji od otoczenia :) fajny undergroundowy klimacik ;). Bibka była wypasiona pod względem muzy i ludzików z których duża część to były mi dobrze znane mordki (Pozdrowionka dla wszystkich bibowiczów). Pozatym była cudna pogoda, nawet ognisko było hehe czegoś takiego jeszcze nie widziałem - istne acidowe ognicho, które płonęło tuż przed lokalem z którego dochodził rytmiczny pulsujący bicik :D mmmmmmm.

  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Park Krajobrazowy ujścia Warty, pod Kostrzynem. Ciepły sierpniowy dzień, piękna pogoda, pozytywne nastawienie. Dużo miłości.

Spróbowanie LSD jest jedną z idei, które pojawiły się w mojej głowie dość dawno- zanim jeszcze zjawiło się przy mnie moje Hitori. Moim poszukiwaniem LSD kieruje jakieś fatum, lub klątwa, gdyż za każdym razem gdy chciałem tego kartona spróbować działy się dziwne rzeczy lub też nie udawało mi się. Kilka razy trafiał trefny karton (chyba BRDF), raz Igor mi zjadł (pozdro IGI:)) ,raz zabrakło kasy bo był inny plan, sto razy nie było jak załatwić.
W międzyczasie zapomniałem oczywiście o tym kwasie, poznałem hometa, grzyby oraz inne tryptaminy a także LSA.

  • Dekstrometorfan

I tak oto nadejszła wiekopomna chwila... Sobota 15.11.2003