Pod Kikołem przez kilka lat działała "zakonspirowana fabryka marihuany"

Śledczy znaleźli dowody na to, że plantacja działała od września 2012 roku do maja 2015 roku.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Nowości Dziennik Toruński
Waldemar Piórkowski

Odsłony

563

W miejscowości Niedźwiedź w gminie Kikół zlikwidowano profesjonalnie zorganizowaną plantację marihuany. Według śledczych, ci, którzy ją stworzyli, sami też sprzedawali narkotyki. Głównie w Toruniu.

Nalot na plantację marihuany w Niedźwiedziu przeprowadzili funkcjonariusze z toruńskiego Centralnego Biura Śledczego Policji, którzy od pewnego czasu obserwowali, że na lokalnym rynku pojawia się coraz więcej tego narkotyku.

Krzaki w różnej fazie

Śledczy nie chcą ujawniać, w jaki sposób udało im się namierzyć plantację, ale wiadomo, że kiedy weszli do pomieszczeń gospodarczych na jednej z posesji w gminie Kikół, było tam ponad 800 krzaków konopi indyjskich w różnych fazach rozwoju.

Znaleziono tam także ponad pół kilograma suszu. Zatrzymano również jednego z podejrzanych o udział w hodowli. To mieszkaniec jednej z podtoruńskich miejscowości.

- Opisana przez biegłego szczegółowo technologia uprawy konopi indyjskich, przystosowanie do niej pomieszczeń oraz rodzaj zaangażowanych w jej funkcjonowanie chemikaliów, między innymi specjalnych nawozów oraz urządzeń i sprzętu, dowodzą, że była ona urządzona w sposób profesjonalny - mówi Wojciech Fabisiak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Włocławku, nadzorującej postępowanie w tej sprawie.

Sześciu podejrzanych

Śledczy znaleźli dowody na to, że plantacja działała od września 2012 roku do maja 2015 roku. Zamieszanych w jej działanie było co najmniej 6 mężczyzn, przeciwko którym sporządzono właśnie akt oskarżenia.

Uznano, że tworzyli grupę przestępczą, której celem było zarabianie pieniędzy na produkcji i sprzedaży środków odurzających. Niestety, nie wszystkich jej członków udało się ustalić.

Według prowadzących postępowanie, w czasie działania plantacji wyprodukowano tam co najmniej 184 kilogramy suszu marihuany. Część tych środków odurzających sprzedawali sami oskarżeni. Głównie w Toruniu, ale również w innych miejscowościach w województwie kujawsko-pomorskim.

Z czasem w obrót narkotykami zaangażowana została też sieć dilerów. Między innymi dlatego, że sami nie dawali już rady rozprowadzać narkotyków. O winie oskarżonych rozstrzygnie wkrótce włocławski Sąd Rejonowy. Grozi im teraz kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Kokaina
  • Tripraport

Dom, mieszkanie, samochód

Kokaina jest piękną substancją, uwielbiamy ją zażywać sniffem, daje nam wtedy clerahead i skupienie charakterystyczne dla niej. A ludzie pracujący lubują się w mikrodawkowaniu tego gówna. 

Można jej spróbować także  na inne sposoby: paląc Krakena, waląc po kablach, domięsniowo oraz podskrónie. 

Fazy kokainy zmieniają się diametralnie przy każdej drodze podania.

Będę pisał o nich w kolejności jakiej doradzał bym się trzymać i jaką sam zastosowałem.

  • Dekstrometorfan
  • Tripraport

Bardzo zły stan psychiczny spowodowany wielomiesięcznym stresem w firmie.

Moja waga to 92 kg, wzrost: 176 cm.

Mieszanka: głównie DXM, Cloranxen (aby uspokoić lęki), po kilku dniach doszedł THC.

Czas: tu mam problem z określeniem czasu z powodu bardzo mocnego haju więc starałem się opisać czas ogólnie.

A więc po kolei...

  • 4-FMA
  • 4-HO-MET
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Miks

Domowy solo mix

Rześki styczniowy poranek. Zarzucam pomarańczową pięciokątną tabletkę z fluorometamfetaminą (4-FMA 100mg). Towar trzyma długo, kilkanaście godzin. Wykazuje bardzo przyjemne działanie, takie dobrze zbalansowane skrzyżowanie MDMA oraz amfetaminy. Cały dzień przebiega mi w dobrym humorze oraz z poczuciem satysfakcji i zaangażowania z każdej podjętej czynności. Da się nawet zjeść obiad, taka to funkcjonalna substancja. Pod wieczór czuję jednak pragnienie podbicia poziomu dopaminy – połykam pillsa „emki” (Tesla 150mg). Jest dobrze, bardzo dobrze.

  • Marihuana

To może ja też wam opiszę mojego badtripa, a właściwie to największy koszmar jaki w życiu przeżyłem. Wyjazd do domków letniskowych na kilka dni ze znajomymi, w kieszeni zajebiście mocny joint prosto z Holandii. Późny wieczór. Nie wypaliłem nawet połowy i już się zaczęło. Jeszcze jeden buch i odlot.