Po roku od śmierci Nikoli - pierwsze wyroki

"To od jednego z nich Nikola dostała marihuanę. Dilerzy chcą dla siebie kar więzienia" - takim tytułem TVN24 raczył opatrzyć news dotyczący osób, którzy udostępniały marihuanę 14-letniej Nikoli, która zmarła rok temu w poznańskim szpitalu, gdzie trafiła w stanie krytycznym po tym, jak paliła trawkę z dwoma 16-letnimi koleżankami i 17-letnim kolegą.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVN24

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst nie stanowi przedruku z podanego źródła.

Odsłony

280

"To od jednego z nich Nikola dostała marihuanę. Dilerzy chcą dla siebie kar więzienia" - takim tytułem TVN24 raczył opatrzyć news dotyczący osób, którzy udostępniały marihuanę 14-letniej Nikoli, która zmarła rok temu w poznańskim szpitalu, gdzie trafiła w stanie krytycznym po tym, jak paliła trawkę z dwoma 16-letnimi koleżankami i 17-letnim kolegą.

Jako że jest raczej oczywiste, że marihuana nie była przyczyną śmierci i takiego związku nie udało się też śledczym wykazać, osobom związanym ze sprawą postawiono jedynie zarzuty związane z wprowadzaniem do obrotu nielegalnych substancji. Akt oskarżenia dotyczył 5 mężczyzn, w tym Kamila K., który miał bezpośrednio przekazać marihuanę Nikoli. W sądzie ostatecznie pojawili się tylko dwaj z nich:

- Wobec trzech osób jest wniosek o wydanie wyroku bez przeprowadzenia rozprawy — poinformowała Magdalena Mazur-Prus, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Kamil K. wniósł o trzy i pół roku więzienia, Michał S. o trzy lata i trzy miesiące.

Postępowanie w sprawie narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia wciąż się toczy, w tej sprawie jednak zarzuty wobec Kamila K. umorzono.

Gwoli przypomnienia: we krwi Nikoli wykryto jedynie "ślady przetworów ziela konopi indyjskiej i żadnych innych substancji psychoaktywnych", jednakże lekarze byli raczej zgodni co do tego, że w grę wchodzić musiało coś jeszcze. Co — tego ustalić się nie udało, ze względu na zbyt małą ilość pobranej do analizy toksykologicznej krwi. "Gazeta Wyborcza" podała swego czasu informację, że prokuratura bada sprawę pod kątem kwestii zażycia przez 14-latkę bliżej nieokreślonego "dopalacza w formie kryształków".

Oceń treść:

Average: 5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25

ja pierwszy raz zapodałem połówkę (rzecz nazywała się OM i miała taki dziwny

wzorek) i pojechałem do Katowic.Cóż,było dziwnie,raczej lajtowo, udało mi

się dostrzec głębię trzeciego wymiaru(mam to do dziś - ten efekt nie mija)-

mój kumpel nazwał to 4D i to jest chyba najlepsze określenie.Do dziś też

pamiętam melancholijną podróż pociągiem przez brudny Śląsk z muzyką DCD na

słuchawkach,widok starych ,zczerniałych kamienic,brudnego słońca, zmęczonych

życiem współpasażerów ...eeh...



  • Inne


na poczatek



doswiadczenie (raczej male) - thc, tramal,kodeina, efedryna, bzd(prawie wszystkie), #, anafranil(tez w szpitalu).



set&setting - szpital,oddzial dla psychicznie i umyslowo chorych;) nadzieja na wyleczenie



do szpitala trafilem na poczatku stycznia tego roku z powodu lękow, urojen i musu odstawienia bzd, ktorych bralem ostatnio az za duzo.


  • Bieluń dziędzierzawa

Cóż, właściwie to ten trip nie był w sumie wcześniej planowany, tak się jakoś złożyło, że wybrałem się z kumplem [kovens - greetz :PP ] po nasionka Ipomoea violacea do centrum handlowego [hmm `ttw dom i ogrod`].


Wyposażenie - w sumie mieliśmy ze sobą jedynie litr yerby i browara :) Tak w sumie od niechcenia zabrałem też ze sobą paczkę bielunia [datura faustousa], w sumie nie zamierzając tego wcinać.


  • Powoje
  • Przeżycie mistyczne

Z jednej strony się bałem, ale z drugiej miałem ogromne nadzieje wobec tej rośliny, a raczej jej nasion. Nastawienie miałem zdecydowanie pozytywne.

Jest godzina 16:24. Właśnie wypiłem cały kubek wodnej zawiesiny magicznych nasion. Zawartość kubka ma mętno-zieloną barwę. W smaku i konsystencji jest bardzo zbliżone do siemienia lnianego, albo krochmalu. Postaram się pisać raport na bieżąco. Z ledwością przełknąłem oślizgłą końcówkę. Mimo że zmieliłem wszystko na proszek i przed wypiciem zamieszałem, to całość od razu opadła na dno, formując kleistą, rzadką kluchę, która z ledwością przeszła mi przez gardło.