Po raz pierwszy w Koninie dyskutowali o marihuanie medycznej

Takiego wydarzenia w Koninie jeszcze nie było. Lekarze, naukowcy i potrzebujący pacjenci spotkali się na pierwszej konferencji o medycznej marihuanie, która odbyła się w Konińskim Domu Kultury. Od lipca tego roku przy poradni bólu działa punkt konsultacyjny dla pacjentów ze wskazaniem do leczenia marihuaną medyczną.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

lajt.lm.pl
Aleksandra Braciszewska - Benkahla

Odsłony

44

Takiego wydarzenia w Koninie jeszcze nie było. Lekarze, naukowcy i potrzebujący pacjenci spotkali się na pierwszej konferencji o medycznej marihuanie, która odbyła się w Konińskim Domu Kultury. Dzięki pieniądzom z Konińskiego Budżetu Obywatelskiego od lipca tego roku przy poradni bólu działa punkt konsultacyjny dla pacjentów ze wskazaniem do leczenia marihuaną medyczną. Jak podkreśla dr Cezary Borowski, po tym co się w nim dzieje widać, że zapotrzebowanie na tego typu miejsce jest ogromne.

- Mamy kilkuset skonsultowanych pacjentów. Na wizytę trzeba czekać około miesiąca. Kolejka stale rośnie, ale być może w przyszłym roku dostosujemy się bardziej do potrzeb obywateli – dr Borowski.

Konferencję pod hasłem „Stosowanie konopi w leczeniu – szansą dla chorych” zorganizowała fundacja "Od Juniora do Seniora". W Konińskim Domu Kultury podczas panelu otwartego dla mieszkańców mówili m.in. dr Jerzy Jarosz, dr Marek Bochański (lekarz Centrum Zdrowia Dziecka) i Dorota Gudaniec, która nazywana jest matką medycznej marihuany.

- Moje dziecko umierało. Max miał 300, 400, 500 napadów padaczkowych każdego dnia. Był dzieckiem leżącym, bez kontaktu. Nie podnosił nawet samodzielnie głowy. Teraz sam stoi na nogach i ma kilka napadów i to w gorszych miesiącach, bo są takie kiedy nie ma napadów w ogóle – opowiada Dorota Gudaniec. - Marihuana była naszą ostatnią deską ratunku. Stałam pod ścianą. Konopie nie mogą zaszkodzić. Nie ma śmiertelnej, czy toksycznej dawki, co czyni z marihuany bezpieczną alternatywę. W najgorszym wypadku możemy stracić nadzieję na tę formę leczenia – dodaje.

Pani Dorota stoczyła niesamowity bój o możliwość leczenia swojego dziecka. Max jest pierwszym dzieckiem w Polsce, które jest legalnie leczone marihuaną medyczną. Do gabinetów lekarskich coraz częściej pukają pacjenci z pytaniem o ten sposób leczenia.

- Szczególnie pacjenci onkologiczni, którzy szukają pomocy do walki z nowotworem i innego podejścia do bólu. Naszym zadaniem jest leczyć i pomagać zawsze i to każdym środkiem, który jest w stanie pomóc. Szczegółowych informacji o marihuanie tak naprawdę nie mamy. Potrzebujemy dokładnej informacji – mówi Bożena Janicka, lekarz rodzinny i prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia w Koninie. - Punkty konsultacyjne to dobry kierunek. Liczymy, że ta konferencja to kolejny głos wszystkich środowisk, również medycznych, że jest zainteresowanie i potrzeba. To, że mamy punkt w Koninie to duże dzieło. Będziemy mogli służyć wiedzą i pomocą innym miastom – dodaje.

Podczas panelu nie zabrakło pytań, głównie rodzin zmagających się z ciężkimi chorobami swoich najbliższych. Druga część konferencji przeznaczona była dla personelu medycznego.

Oceń treść:

Average: 8 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • 2C-E
  • Amfetamina
  • Hydroksyzyna
  • Inne
  • Kodeina
  • Marihuana
  • Mefedron
  • Mieszanki "ziołowe"
  • Retrospekcja
  • Tytoń

Chęć przejażdżki po Polsce na stopa przy okazji infekując swój mózg różnorakimi ustrojstwami (m.in. "dopalaczy"), poznając przy okazji różnych ludzi. Podróż miała być przygodą i przerwą od uczelni (w trakcie trwania semestru).

Komentarz: Tekst został spisany jakoś miesiąc po wydarzeniach mających miejsce w nim opisanych. Był to specyficzny okres w moim życiu, po dość kiepskich przejściach, którego zwieńczeniem miała być podróż na stopa po Polsce. Niedługo po powrocie z "rajdu po Polsce" postanowiłem porzucić Beta-Ketony, z racji tego iż mają na mnie zbyt duży potencjał uzależniający - a w owym okresie byłem w ciągu od kilku miesięcy. Wiem, że tekst zawiera ok. 6,7-6,8K słów, nie mniej jednak wydaje mi się że to dobre miejsce do jego opublikwania. Tekst, jak i sama przygoda ma już ponad półtora roku.

  • Grzyby halucynogenne

Uwagi wstępne

  • 2C-P
  • Marihuana
  • Tripraport

Impreza Psycho-Infinity z Aired, Greenboyem, Pokutnicą i kolegą, którego imienia nie znam. Byłem trochę zmęczony, ale o pozytywnym nastroju.

Trip raport z 2C-P.

  • MDMA (Ecstasy)
  • Pierwszy raz

Set: Z grupką bliskich znajomych pojechaliśmy do innego miasta na zaproszenie naszego kolegi - wiadomo było tyle że impreza będzie gruba więc poziom ekscytacji też był gruby, nastawieni byliśmy na klasyczną imprezę z wódką i tańczeniem (chociaż w głębi ducha coś przeczuwałem). Setting : późny sierpień, bardzo ciepło, prywatna impreza w lesie na totalnym odludziu. Kulturka i ludzie mimo że w większości mi nieznani to "sami swoi".

 

Koło godziny 21 zajechaliśmy na miejsce imprezy. Powitał nas niesamowity widok – noc, lampki choinkowe lekko rozświetlają densflor, leżaczki, stanowisko dj z poważnymi kolumnami i bardzo dużo osób (może z 70)

 

Zaczęło się dość drętwo, mam fobie społeczne i boję się grup nieznajomych mi ludzi zatem nie od razu się dobrze bawiłem – po trzech piwkach jednak się atmosfera wyluzowała, tak samo jak wyluzowały się języki, była muzyczka, było milutko.

Tu wspomnę że muzyka gra ogromną rolę w moim życiu i jestem na nią bardzo wrażliwy.