Trip report przeniesiony z forum hyperreal.info.
Grupa nastolatków zatruła się nowym hitem wśród dopalaczy...
Mimo apeli policji i mediów o szkodliwości dopalaczy, ich popularność nie spada. W lipcu zanotowano ponad 100 ofiar „Mocarza”. Pół roku później kolejne osoby trafiają do szpitali z objawami zatrucia nielegalnymi substancjami.
Siedmiu nastolatków trafiło do szpitala w Solcu nad Wisłą w województwie mazowieckim. Stan jednego z nich określany jest jako ciężki, życiu pozostałej szóstki nie zagraża niebezpieczeństwo. Na razie wiadomo tylko, że zażyli dopalacz o nazwie „Good Morning”. Nie wiadomo natomiast, gdzie go nabyli. Hospitalizowani chłopcy są podopiecznymi ośrodka socjoterapii w Solcu nad Wisłą. Sprawę bada policja. Będą przesłuchani, kiedy ich stan zdrowia ulegnie poprawie.
Przypomnijmy, iż w lipcu funkcjonariusze policji pracowali nad tym, by szybko zidentyfikować i namierzyć osoby stojące za dystrybucją popularnego wówczas "Mocarza". W związku z podejrzeniem o sprowadzenia niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia organy ścigania zatrzymały 26-latka i 59-latkę, w których mieszkaniu zabezpieczono 144 g tego groźnego dopalacza.
Teraz okazuje się, że lipcowa tragedia nie była jednak wystarczająco dobrą lekcją dla dilerów i ich potencjalnych klientów. Należy mieć nadzieję, że "Good Morning" nie będzie jednak nowym "Mocarzem".
Woodstock
Trip report przeniesiony z forum hyperreal.info.
To było już dość dawno. Może dwa lata temu. Nie, nie. To było miesiąc przed
maturą, czyli w tamtym roku. Pomimo tego, że zdarzyło się już tyle
ciekawego, to tamte chwile to jedne z najpiękniejszych (do tej pory) chwil w
moim życiu. Takich chwil się nie zapomina.
Było przed maturą i w związku z tym zielona część klasy postanowiła sobie,
że do matury palić nie będzie. Warto tu jeszcze wspomnieć, że szara część
klasy była stosunkowo antagonistycznie nastawiona do tej zielonej.
Miejsce: drewniana dacza w Roztoczańskim Parku Narodowym nieopodal Zamościa. Czas operacyjny: Godzina 15.00, piękna złota jesień.
Pocahontas atakuje
Miejsce: drewniana dacza w Roztoczańskim Parku Narodowym nieopodal Zamościa.
Czas operacyjny: Godzina 15.00, piękna złota jesień.
Witam!
Mój trip raport pragnę zacząć tymi słowami:
Jeżeli komukolwiek przyjdzie do głowy wąchanie kleju, rozpuszczalnika itp. to mam dla ciebie radę. Najlepiej weź z piwnicy taki młodek ok. 5kg albo ustaw się naprzeciwko ściany i pierdolnij głową z całej siły. Po tym powinny przejść Ci takie myśli. Bo mimo że mam 17 lat to wiem co mówię.
Cały raport to jak w tytule, wspomnienia z mojego ostatniego roku życia. Mam nadzieję że choć jedna osoba przetrwała ten wstęp i czyta to teraz.
Komentarze