14:00 Jemy. Niezdarnie wsypuje zawartość narkotorby - połowa pod język, druga na wargę. Koniec końców udało się nic nie zmarnować. X zrobiła to dużo sprawniej.
14:05 Docieramy na naszą docelową łąkę. Siedzimy na słońcu i palimy szlugi.
Policjanci piskiej komendy wtargneli do domu 35-letniego mieszkańca Pisza. W jego pokoju znaleźli blisko 8,5 kilograma marihuany.
Funkcjonariusze wydziału kryminalnego piskiej komendy weszli do domu 35-letniego mieszkańca Pisza. W jego pokoju znaleźli blisko 8,5 kilograma suszu roślinnego w postaci marihuany. To około 8 500 porcji dilerskich. Jej czarnorynkowa wartość szacowana jest na kwotę 300 000 złotych. Mężczyzna został zatrzymany przez funkcjonariuszy. Usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości środków odurzających. Decyzją sądu został aresztowany na 3 miesiące. Grozi mu kara nawet 8 lat pozbawienia wolności.
Mężczyzna najwyraźniej był bardzo zaskoczony wizytą funkcjonariuszy. W jego pokoju policjanci zobaczyli stojące na podłodze cztery duże wiadra wypełnione suszem roślinnym w postaci marihuany. Cześć towaru przechowywanego w wiadrach była już poporcjowana na mniejsze ilości.
W trakcie przeszukania domu funkcjonariusze znaleźli jeszcze susz roślinny ukryty między innymi w pojemnikach na pokarm dla rybek. Kryminalni zabezpieczyli znalezione środki odurzające, a 35-latka zatrzymali w policyjnym areszcie do wyjaśnienia.
Wykonując oględziny, znalezionego suszu roślinnego okazało się, że w wiadrach było blisko 8,5 kilograma marihuany, czyli około 8 500 porcji dilerskich. Analizy laboratoryjne potwierdziły, że zabezpieczony susz to konopie indyjskie. Ich czarnorynkowa wartość szacowana jest na kwotę około 300 00 złotych.
Sąd zadecydował o tymczasowym aresztowaniu mieszkańca Pisza na okres 3 miesięcy.
Za posiadanie znacznych ilości środków odurzających grozi mu kara nawet 8 lat pozbawienia wolności.
Set: Dobrze wyspany, podekscytowany na myśl o pierwszym tego typu tripie. W dobrym humorze. Setting: Na początku pobliski las, łąki i polany z trójką znajomych. Później mój pokój i 5tka znajomych.
14:00 Jemy. Niezdarnie wsypuje zawartość narkotorby - połowa pod język, druga na wargę. Koniec końców udało się nic nie zmarnować. X zrobiła to dużo sprawniej.
14:05 Docieramy na naszą docelową łąkę. Siedzimy na słońcu i palimy szlugi.
Pod wpływem etanolu, więc w dobrym humorku. Jaranie miało miejsce przed domem ziomeczka.
-Ale wiesz, że Cię to rozkurwi?
-Chuj tam, dawaj.
I BIORĘ 4 BUCHY Z LUFY XD
normalnie to po dwóch już mam sooolidną fazę, a teraz jeszcze jestem pijany, heh.
- Dzięki. - mówię do przyjaciela, z którym piłem i teraz na rozchodniaka zajebaliśmy parę buszków z jego sakiewki. Żegnamy się i idę w swoją stronę, a on wraca do domu.
-Tylko traf do domu! - upomina mnie.
-Taaaa... hehe- odpowiadam
Co: Tramadol w plynie
Doswiadczenie: srednie - 5 razy
Dawka: 2 lyzeczki stolowe (takie do herbaty:)
poziom doświadczenia: marihiuana kilkanaście razy, alkohol, tussi pierwszy raz
dawka: 4+2
metoda zażycia: doustnie
set & setting: szczęśliwa z powodu nadchodzącej wiosny, najedzona i może trochę nie wyspana. Spożywane w szkolnym kibelku zapijane Pepsi