PiS i PO spowodują powrót melin? Chcą ograniczyć sprzedaż alkoholu

Czy alkohol stanie się towarem trudno dostępnym nocą, a sklepów i barów ubędzie? Te i inne ograniczenia proponują posłowie i to wyjątkowo zgodnie, bo podobne pomysły mają i PiS, i PO. To złe wieści dla przedsiębiorców i imprezowiczów, za to terapeuci trzymają kciuki.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Dziennik Wschodni
eb, rs, kp

Odsłony

332

Czy alkohol stanie się towarem trudno dostępnym nocą, a sklepów i barów ubędzie? Te i inne ograniczenia proponują posłowie i to wyjątkowo zgodnie, bo podobne pomysły mają i PiS, i PO. To złe wieści dla przedsiębiorców i imprezowiczów, za to terapeuci trzymają kciuki

Nowe prawo ma dać więcej możliwości samorządom, które teraz ustalają tylko limity punktów sprzedaży na wynos i na miejscu. Zmiany już w grudniu zapowiadało PiS i nad projektem ustawy wciąż pracuje. Swój złożyła już PO, która chce, by radni decydowali, ile sklepów i barów może handlować alkoholem od godz. 22 do 6. Mogliby też całkiem zakazać sprzedaży na wynos w pewnych godzinach lub rejonach.

Podobne pomysły ma PiS: gminy mogłyby ustalać godziny handlu alkoholem i limity punktów sprzedaży w pewnych obszarach. – To postulat samorządów, by mogły przynajmniej w niektóre dni wyciszyć centrum miasta w porze nocnej – mówi Szymon Szynkowski vel Sęk, poseł PiS pracujący nad zmianami.

– Żadne rozwiązanie nie jest przesądzone – poseł. – Nie ma potrzeby się spieszyć, chcemy by ustawa powstała w zgodzie i była odpowiedzią na potrzeby miast, ale wykluczała obawy przedsiębiorców.

A obawy są. – Jeśli ogranicza się legalny handel, to wzrasta szara strefa – stwierdza Joanna Chilicka, rzecznik Polskiej Izby Handlu. – To tworzenie przepisów, które są ukłonem w stronę przemytników i melin.

Inaczej widzą to osoby zajmujące się uzależnieniami. – To krok w dobrą stronę – ocenia Piotr Dreher, szef Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Lublinie. Ale obawia się, że samorządy mogą z troski o przedsiębiorców nie korzystać z możliwości ograniczania handlu alkoholem. – Lepiej, by ustawodawca określił limity proporcjonalne do liczby mieszkańców – mówi Dreher. Światowa Organizacja Zdrowia zaleca, by jeden punkt sprzedaży przypadał na 1000 do 1500 mieszkańców. – W Lublinie jest jeden na 207.

– Im więcej punktów, tym większa dostępność alkoholu, tym więcej ludzie kupują i piją. A im więcej piją, tym więcej jest uzależnionych – mówi Paweł Fijałkowski, dyrektor Ośrodka Leczenia Uzależnień w Lublinie. W ub. r. miał 1400 pacjentów uzależnionych od alkoholu, z czego 822 z Lublina. Oblegane są też „alkoholowe” oddziały szpitala przy Abramowickiej: w dziennym jest 40 łóżek, w całodobowym 57. – Przeważnie jest pełne obłożenie – przyznaje Jeremi Karwowski, rzecznik szpitala.

W Lublinie alkoholem handluje 390 punktów gastronomicznych (limit to 400 punktów) i 628 sklepów. Limit dla sklepów wyczerpał się dwa lata temu i chętni – nawet Biedronka – czekali, aż zwolni się jakaś koncesja. Dlatego radni podnieśli próg z 600 do 650 punktów.

Nad zwiększeniem wyczerpanego limitu z 60 do 100 sklepów myślano w Białej Podlaskiej, ale krótko. Pomysł upadł i nie pojawił się ponownie. W Puławach na 97 sklepowych koncesji wykorzystanych jest 89.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Radosław (niezweryfikowany)

Już w obieg idą pomysły o ograniczeniu wypowiadane przez polityków i osoby z ośrodków uzależnień, a statystycy mnożą się i troją ,by szokować liczbami. Nikt nie zadaje pytania skąd ten problem, skąd w ogóle bierze się ten nałóg i dlaczego tylu ludzi pije. Wśród używek i związanych z nimi problemami panuje dziwna tendencja: nie wiadomo jak sobie z tym radzić - wmawiać, że to zło, ograniczać, zakazywać.
Zajawki z NeuroGroove
  • MDMA
  • Pozytywne przeżycie

Miłość i zaufanie, chęć przeżycia cudownych chwil bliskości i przygody z uwagi na miejsce w którym wszystko się odbyło. Ulice Zakopanego, Krupówki, zwłaszcza boczna uliczna i teren kościoła leżącego przy dolnym wejściu na deptak. Pub i długa droga na Kalatówki.

 

Intoksykacja

  • Grzyby halucynogenne
  • Pozytywne przeżycie

Nastawienie bardzo pozytywne, gralnia i dużo więcej ludzi (praktycznie sami artyści) niż się spodziewałem.

Witam. Przedstawiam krótką relację z pewnego hipotetycznego wydarzenia. Zapraszam wszystkich ciekawskich, ale nie wścibskich do lektury.

 

   Zakupione 100 świeżutkich grzybków od pewnego podróżnika czekało 2 dni na weekend, bym wyruszył na spotkanie z kosmicznym duchem zaklętym w tych szczuplutkich, wysokich, ale jakże malutkich istotach rodzaju nijakiego, bądź takowego. Plan był na 50 Łysiczek, jednak podróżnik ów powiedział, że 20 już robi magię. Ok, - pomyślałem - więc wrzucę 30. W końcu to pierwsze spotkanie z naszym polskim dobrem psychodelicznym. 

 

  • Amfetamina
  • Etanol (alkohol)
  • Kodeina
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

impreza, rozluźnienie następnego ranka brak zjazdu, lekkie zdenerwowanie

  • Banisteriopsis caapi
  • Przeżycie mistyczne

Samotnie na gralni. Spontaniczna decyzja. Samopoczucie bardzo dobre, zluzowany piwkiem i buszkami z przepału po Gandzi.

Witam. Opowiem wam o mojej randce. O spotkaniu, które zmieniło mój światopogląd. O randce z cudowną Changą. Zaczynamy.