Siedziałem w łazience, nabiłem lufę, ściągnąłem chmurę, potem drugą, a potem... Brzdęk. Jakbym dostał patelnią w łeb. Ściągnąłem chyba jeszcze jedną i ruszyłem do łóżka. Cały obraz dał się słyszeć. Zależnie od tego gdzie patrzyłem słyszałem inne słowo. "Jąźl jąźl jąźl jąźl" powtarzał chór w mojej głowie gdy widziałem białe drzwi. "Źląć źląć źląć źląć" gdy odwracałem się w stronę mroku nocy. "Skąd do chuja polskie znaki?!" spytałem sam siebie. Tamte Polsko brzmiące słowa pełne ogonków zdawały mi się być składowymi świata. Miałem wrażenie, że już słyszałem je w bardzo wczesnym dzieciństwie.
Perspektywy uprawy marihuany medycznej w Polsce
Informowaliśmy niedawno o podboju Tajlandii przez polską firmę z branży konopnej, a także o ambitnych planach Grecji, chcącej stać się największym graczem na europejskim rynku marihuany medycznej. O perspektywy rozwoju tej branży w Polsce zapytaliśmy eksperta. Jakie są obecnie regulacje prawne odnośnie marihuany medycznej w Polsce? Jakie korzyści dałoby złagodzenie przepisów?
Kategorie
Źródło
Odsłony
38Informowaliśmy niedawno o podboju Tajlandii przez polską firmę z branży konopnej, a także o ambitnych planach Grecji, chcącej stać się największym graczem na europejskim rynku marihuany medycznej. O perspektywy rozwoju tej branży w Polsce zapytaliśmy eksperta. Jakie są obecnie regulacje prawne odnośnie marihuany medycznej w Polsce? Jakie korzyści dałoby złagodzenie przepisów?
Konopie czy marihuana, również ta medyczna, to w Polsce wciąż swego rodzaju temat tabu. Również obowiązujące w naszym kraju regulacje prawne nie sprzyjają rozwojowi branży konopnej, mimo że ta mogłaby przynosić znaczne zyski do budżetu państwa. Odpowiedzi na pytania odnośnie rozwoju rynku marihuany medycznej w Polsce udzielił nam Ernest Bednarowicz, prezes zarządu firmy Labocanna z Koszalina, oferującej produkty konopne.
Uprawa tylko w instytutach badawczych
W 2022 roku weszły w życie nowe regulacje prawne, które umożliwiają uprawę konopi innych niż włókniste w celu uzyskania surowca farmaceutycznego. Mimo pozornego złagodzenia prawa, uprawa marihuany medycznej jest możliwa tylko w instytutach badawczych nadzorowanych przez Ministerstwo Rolnictwa.
- Jak na razie prawo pozwala na uprawę wyłącznie w instytutach badawczych. Zezwolenia na uprawę wydawane są przez Główny Inspektorat Farmaceutyczny po zasięgnięciu opinii Komendy Wojewódzkiej Policji. Taka uprawa musi być właściwie nadzorowana oraz zabezpieczona przed kradzieżą lub zniszczeniem. W mojej ocenie odpowiednim krokiem byłoby umożliwienie upraw nie tylko instytutom badawczym tak, ale też polskim przedsiębiorcom. Wielce prawdopodobne jest to, że zwiększona rodzima produkcja wpłynęłaby na obniżenie kosztów leczenia, a tym samym ułatwiła dostęp do tej terapii. Aktualnie średnia cena za 1 gram suszu wynosi około 65 złotych i nie każdego na to stać. – wyjaśnia Ernest Bednarowicz.
Perspektywy rozwoju marihuany medycznej w Polsce
Grecja już w 2018 roku zatwierdziła przepisy dotyczące konopi do użytku medycznego. Tamtejszy rząd dostrzega w tych roślinach duży potencjał i zamierza zwiększać atrakcyjność kraju, jeśli chodzi o uprawy, co wiąże się m.in. z korzystnymi warunkami klimatycznymi. W styczniu br. w Grecji ruszyła pierwsza komercyjna uprawa marihuany do celów leczniczych. Z zapowiedzi wynika, że celem jest to, aby Grecja stała się przodującym krajem europejskim w produkcji marihuany leczniczej.
- Życzyłbym sobie, aby w Polsce branża rozwijała się tak szybko, jak na Półwyspie Bałkańskim. Stosowanie medycznej marihuany zalegalizowano u nas w 2017 roku, a terapie z jej wykorzystaniem stają się coraz bardziej popularne i są doceniane przez pacjentów. W przeszłości surowiec sprowadzaliśmy do nas z zagranicy, m.in. z Kanady czy Niemiec, co wpływało na jego dostępność i cenę. Zdarzało się nawet, że pacjenci nie mogli zrealizować swoich recept z powodu braków w aptekach. Nie powinno dochodzić do takich sytuacji. Niestety w dalszym ciągu sprowadzamy do nas surowiec, choć moglibyśmy sami zajmować się uprawą na znacznie szerszą skalę – mówi Ernest Bednarowicz.
Wierzy również, że mamy szansę na rozwój rynku marihuany medycznej w Polsce, ale by było to możliwe, potrzebne są kolejne zmiany oraz zwiększenie świadomości dotyczącej konopi i tego, co mogą nam one dać. Dodaje, że na szczęście obecnie marihuana coraz rzadziej kojarzy się z narkotykiem, jednak przydałaby się mocno promowana kampania edukacyjna. Warto pochylić się także nad kwestią refundacji, która w Polsce nie obejmuje medycznej marihuany.
Rozwój branży konopnej to korzyści dla gospodarki
Z pewnością upowszechnienie uprawy marihuany medycznej w Polsce w większym stopniu zaspokoiłoby popyt na konopie i ich pochodne, co z kolei mogłoby przyczynić się do obniżenia ich cen, a przez to zwiększenia dostępności. Rozwój tej branży to także wzrost zatrudnienia poprzez stworzenie nowych miejsc pracy, wzrost nakładów inwestycyjnych i dodatkowe dochody dla budżetu państwa.
- Jak wynika z raportu Leafly i Whitney Economics, legalny przemysł konopny w Ameryce zatrudnia obecnie prawie dwa razy więcej pracowników pełnoetatowych niż w 2019 roku. W styczniu 2022 roku ponad 428 tysięcy Amerykanów pracowało w pełnym wymiarze godzin w sektorze konopi indyjskich, w porównaniu z ponad 320 tysiącami w 2020 r. Dlaczego by nie zrealizować podobnego scenariusza w Polsce? Uważam, że rozwój sektora upraw marihuany może być dobrą inwestycją i szansą na przywrócenie popularności tej wszechstronnej rośliny, która nad Wisłą była szeroko stosowana jeszcze w czasach przedwojennych - mówi Ernest Bednarowicz.