14:00 Jemy. Niezdarnie wsypuje zawartość narkotorby - połowa pod język, druga na wargę. Koniec końców udało się nic nie zmarnować. X zrobiła to dużo sprawniej.
14:05 Docieramy na naszą docelową łąkę. Siedzimy na słońcu i palimy szlugi.
"To są perfumy na bazie marihuany i będzie można je u nas kupić. Powiem państwu, że to jest rewelacja. Można się cztery dni myć i szorować, i cały czas się pachnie marihuaną"
Prezes Speedway Stali Rzeszów Ireneusz Nawrocki skarżył się na niewielkie dotacje dla klubu z miasta. - Dostaliśmy 300 tys. zł, co wystarczy na wodę mineralną i waciki - powiedział. - Dlatego musimy sobie radzić sami - dodał i zaprezentował nowe pomysły klubu na pozyskanie pieniędzy. To m.in. zgniatarki do puszek i perfumy na bazie marihuany. - To jest rewelacja - reklamuje prezes.
Na konferencji prasowej Nawrocki zapowiedział, że budżet klubu w przyszłości ma się opierać na własnych przychodach.
- To nie jest żadna tajemnica, że od miasta dostajemy 300 tys. złotych brutto rocznie, z czego prawie 1/3 oddajemy na wynajem stadionu. Lublin dostaje ok. 3 mln, a Bydgoszcz 1,5 miliona - mówił.
Prezes zaprezentował pomysły biznesowe na zwiększenie wpływów do klubowej kasy. Wśród nich jest m.in. wynajem przestrzeni reklamowej na zgniatarkach do puszek i butelek.
- To chyba jeden z najlepszych biznesów świata. To są pojemniki na puszkę i na butelkę plastikową ze zgniatarkami. Umówiliśmy się z władzami miasta i z Miejskim Przedsiębiorstwem Gospodarki Komunalnej, że dostarczymy takie pojemniki. MPGK nam je rozstawi w mieście i będzie zabierać te surowce wtórne, które w nich będą - tłumaczył Nawrocki.
Jak wyjaśnił klub będzie zarabiał na reklamie. - Jeden pojemnik to 3 m² reklamy. Za taką reklamę my weźmiemy 1000 zł netto miesięcznie i powiem szczerze, że mamy już klientów. (…) W tej chwili jesteśmy umówieni z prezydentem na 200 sztuk, czyli 200 tys. złotych miesięcznie - dodał.
Klub stworzył także własną linię perfum. - Żeby hejterzy mieli o czym gadać, to wprowadzamy linię perfum o nazwie "cannabis" - podkreślił Nawrocki.
Jak dodał, "to są perfumy na bazie marihuany i będzie można je u nas kupić. Powiem państwu, że to jest rewelacja. Można się cztery dni myć i szorować, i cały czas się pachnie marihuaną".
Zapowiedział, że będą dostępne też inne zapachy, a perfumy będzie można kupić na stronie internetowej klubu oraz stadionie.
Set: Dobrze wyspany, podekscytowany na myśl o pierwszym tego typu tripie. W dobrym humorze. Setting: Na początku pobliski las, łąki i polany z trójką znajomych. Później mój pokój i 5tka znajomych.
14:00 Jemy. Niezdarnie wsypuje zawartość narkotorby - połowa pod język, druga na wargę. Koniec końców udało się nic nie zmarnować. X zrobiła to dużo sprawniej.
14:05 Docieramy na naszą docelową łąkę. Siedzimy na słońcu i palimy szlugi.
nazwa substancji- Extasy;
poziom doświadczenia użytkownika- kiedyś dużo mj, teraz dużo
XTC, amfetaminy;
dawka- dwie wiśnie, pół grama pyłu zjedzone (połówka dilerska,
nie ważona);
metoda zażycia- doustnie;
stan umysłu- pozytywne nastawienie, jak zawsze w klubach;
intencje- zajebista jazda ze znajomymi, jak zawsze :D;
miejsce spożycia- duży klub w moim mieście zwanym Bydgoszcz;
Moje doświadczenie z ziołem zaczęło się stosunkowo niedawno. Pewnie do dzisiaj nie sięgnąłbym po nie gdyby nie pewna osoba... Ale zacznę od początku...
Wypoczęci, wolne, weekend na Podlasiu. Doświadczenie w przyrodzie, z dala od cywilizacji, z dala od ludzi.
Śniło mi się grzybobranie.