Pechowy diler z Krakowa chciał sprzedać narkotyki policjantom

Chłopak próbował rozpytać ich czy w tym rejonie często pojawia się policja. Funkcjonariusze zapytali dlaczego się tym interesuje...

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Gazeta Krakowska
Piotr Rąpalski

Odsłony

2030

Kolejny diler narkotykowy zatrzymany przez krakowskich policjantów. Mężczyzna wpadł, bo zaoferował tabletki ecstasy policyjnym tajniakom. Okazało się, że miał do sprzedaży kilkaset tabletek z tą substancją odurzającą. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany.

Do zdarzenia doszło kilka dni temu. Do nieumundurowanych policjantów patrolujących teren plant krakowskich podszedł młody mężczyzna. Chłopak próbował rozpytać ich czy w tym rejonie często pojawia się policja. Funkcjonariusze zapytali dlaczego się tym interesuje. Mężczyzna odpowiedział, że ma do sprzedania ecstasy i nie chciałby wpaść na mundurowych.

Rozmówcy natychmiast podjęli czynności służbowe i dokonali kontroli osobistej dilera, w wyniku której w kieszeni kurtki ujawnili woreczek z tabletkami ecstasy. Mężczyzna został przewieziony na komisariat. Podczas sprawdzenia okazało się, że ukrył w odzieży jeszcze sporą ilość tej substancji odurzającej – odnaleziono prawie 150 tabletek.

Po przebadaniu testerem zabezpieczonych środków potwierdziło się przypuszczenie, że są to narkotyki. Jeszcze tego samego dnia mężczyźnie przedstawiono zarzuty z art. 62 ust. 2 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii (posiadanie znacznej ilości środków odurzających), a następnego dnia sąd rejonowy dla Krakowa Śródmieścia zastosował wobec zatrzymanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.

Ponadto u mężczyzny zabezpieczono pieniądze w kwocie 1000 zł i 160 funtów brytyjskich. W toku dalszych czynności ustalono, że podejrzany 26 -atek od około 5 lat przebywa w Anglii i do Polski przyjeżdża sporadycznie w odwiedziny do rodziny.

Podejrzanemu grozi od roku do 10 lat pozbawienia wolności. Był już wcześniej karany za posiadanie środków odurzających. Policjanci sprawdzają źródło pochodzenia narkotyków.

Oceń treść:

Average: 6 (5 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • 25C-NBOMe
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Nastawienie bardzo pozytywne, miałem głód psychodelicznych doświadczeń, bo minęło już kilka miesięcy od ostatniego "konkretnego" tripu. Nastrój bardzo lekki, ogólna wesołość i świadomość bycia w dobrym towarzystwie, brak poważniejszych obaw, może trochę lekkomyślne podejście. Przyjęcie głównej substancji krótko po północy w noc sylwestrową, podczas imprezy połączonej z mini-koncertem w domu znajomych. Wszystko odbywało się w jednym z dużych polskich miast. NBOMe brałem sam, wcześniej spaliłem kilka jointów z innymi ludźmi i wypiłem dwa piwa w ciągu ok. 3 godzin. Podczas tripa spaliłem kolejne kilka jointów.

Postanowiłem, że ta noc będzie wspaniała. Po prostu nie mogło być inaczej. Ostateczny plan spędzenia sylwestra ukształtował się w mojej głowie dość późno. Wiedziałem, że na pewno zafunduję sobie jakąś psychodeliczną podróż, problemem był tylko dobór środków i okoliczności. W weekend poprzedzający koniec roku zostałem zaproszony na imprezę w domu kolegi. Muzyka na żywo, dobrzy znajomi - uznałem, że to jest to!

  • Mieszanki "ziołowe"
  • Szałwia Wieszcza

Set & setting: Jesienny wieczór w bezpiecznym, ładnym pokoju z kominkiem
Doświadczenie: Alko, Gandzia i dużo innych rzeczy, szkoda gadać
Pilot: Trzydziestoletni mężczyzna rasy białej, ok. 90kg wykształconego obywatela

  • Amfetamina
  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)
  • Inne
  • Kodeina
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Metkatynon
  • Tripraport

dom w spokojnej wiejskiej okolicy, pełna swoboda działania, myślę, że wszyscy uczestnicy byli w pełni rozluźnieni i wolni od trosk. Przebywaliśmy w 3 pokojach, wszędzie dużo miejsca do siedzenia, leżenia, obecność TV, komputera z muzyką, balkon.

Słowem wstępu, czyli geneza spotkania.

  • LSD-25

Miejsce: klub FURIA, Poznań 31.VIII/1.IX 2001



randomness