Patrol na haju

Wielu żołnierzy pełniących służbę w Iraku przed wyjazdem na patrol przyjmuje działkę. Prawda, czy fałsz? Faktem jest, że powracający do kraju żołnierze poddawani są testom antynarkotykowym.

Anonim

Kategorie

Źródło

Głos Szczeciński

Odsłony

3732

Wielu żołnierzy pełniących służbę w Iraku przed wyjazdem na patrol przyjmuje działkę. Prawda, czy fałsz? Faktem jest, że powracający do kraju żołnierze poddawani są testom antynarkotykowym.

- Nie można wykluczyć, że żołnierze mają kontakt z narkotykami, zwłaszcza podczas takich misji, jak w Iraku. Te używki są tam dostępne na każdym kroku - tłumaczy pułkownik Zdzisław Gnatowski, rzecznik szefa Sztabu Generalnego WP. - Ale według naszego rozeznania, nie jest to problem.

Dowódca patrzy w oczy

Problemu nie ma, ale z alkoholem. Zdaniem żołnierzy, nie opłaca się popijać. Można za karę wrócić do kraju, a co gorsze wylądować w cywilu bez prawa do jakiegokolwiek odszkodowania czy emerytury.

Teraz na topie są narkotyki. Tak przynajmniej twierdzą nasi żołnierze. „Nie za dużo, nie za mało. Tak w sam raz, by nie stępić uwagi.”

- Jak pan sobie wyobraża patrol? - pyta podoficer ze szczecińskiej dywizji, który niedawno z III zmianą wrócił do kraju. - Rajd po Karbali to ruletka ze śmiercią. Strzelą nie strzelą, trafią nie trafią. I tak dzień w dzień. Jak się człowiek napije, zaraz widać i robić się nie chce. Mała działeczka załatwia sprawę. Strach mija i wzrok wyostrzony, jak u sokoła.

Gdy pytamy o uzależnienie, żołnierz wzrusza ramionami.

- Trzeba się kontrolować albo przyjmować coś lżejszego. Dowódcy są wyczuleni. Patrzą w oczy. Jednak zazwyczaj trudno poznać działka to, czy strach.

Stawką jest życie

Jak duże to zjawisko, nie udało się nam dowiedzieć.

- Nie wypada mówić za kolegów - mówi podoficer ze Szczecina. - Tam jeden kontroluje drugiego. Każdy musi być bezwzględnie sprawny psychicznie i fizycznie. Pod obstrzałem można liczyć tylko na towarzysza służby. Stawką jest życie.

Słowa podoficera potwierdza jego kolega z Budowa (2 Brygada Zmechanizowana).

- Narkotyki bez problemu można było kupić u Irakijczyków. Amerykanie też mieli. Do oporu. A z tym alkoholem to różnie bywa. Niektórzy stres i tęsknotę za domem wolą rozładować setą. Miejscowi sprzedają puszki z substancją przypominającą nasze tanie wino, połączone z wódką. To paskudztwo nazywa się czarna mamba i kosztuje dolara. W gardło wchodzi bez problemu i ma kopnięcie.

Oficerowie, którzy pełnili w Iraku służbę na stanowiskach dowódców plutonów i kompanii, nie potwierdzają rewelacji podwładnych. Ich zdaniem, mówienie o narkomanii wśród żołnierzy, to przesada. Ale nie zaprzeczają, że nieraz spotkali się z tym zjawiskiem. - Narkotyki są w każdej jednostce w kraju. Taka moda. Najważniejsze, by problem nie wymknął się spod kontroli.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

djdx (niezweryfikowany)

alkohol- w tych temperaturach żołnierz jebnie setę i jest po zawodach. <br> <br>narkotyki- z artykułu wynika że jadą na fecie. Psychiatrzy się zdziwią po powrocie naszych wojaków do kraju.
El Igorro (niezweryfikowany)

Ja myślę, że w takich ekstremalnych sytuacjach psychika jest tak obciążona, że wpływ fety na nią jest w ogóle nie wart uwagi.
djdx (niezweryfikowany)

DEBEŚCIAK TEXT ---- &quot;Taka moda. &quot; :DDDD <br>buehehe
scr (niezweryfikowany)

JEDZENIE ZAMIAST BOMB!<br>
El Igorro (niezweryfikowany)

JEDZENIE ZAMIAST BOMB!<br>
milosnik_konopi (niezweryfikowany)

jak to na fecie? przeciez wyraznie pisze, ze bakaja
he? (niezweryfikowany)

jak to na fecie? przeciez wyraznie pisze, ze bakaja
skIp. (niezweryfikowany)

jak to na fecie? przeciez wyraznie pisze, ze bakaja
bleee (niezweryfikowany)

djdx ty się gówno znasz.W czasie 2 wojny w Afryce żołnierze dostawali 100 ml wódy przed walką by nie doszło do przegrzania organizmu.nie wierzysz poczytaj
djdx (niezweryfikowany)

DEBEŚCIAK TEXT ---- &quot;Taka moda. &quot; :DDDD <br>buehehe
x (niezweryfikowany)

kumpel byl dobre kosci mowi maja troszke polatał zapalil nasze sciemniane i sie zawiodl
atlon (niezweryfikowany)

DEBEŚCIAK TEXT ---- &quot;Taka moda. &quot; :DDDD <br>buehehe
hmm? (niezweryfikowany)

A może wciągają kokainę?? Właściwie, opis też by się zgadzał, i dodatkowo nie ma zjazdu jak po amfie....
djdx (niezweryfikowany)

apropos oglądał ktoś film buffalo soldier?
scr (niezweryfikowany)

JEDZENIE ZAMIAST BOMB!<br>
:) (niezweryfikowany)

JEDZENIE ZAMIAST BOMB!<br>
Zajawki z NeuroGroove
  • Bieluń dziędzierzawa

czy mogłabyś opisać warunki w jakich zażyłaś herbatkę bieluniową? mam na myśli dawkę, sposób jej przygotowania, skąd udało Ci się to wytrzasnąć, czy poczyniłaś jakieś specjalne przygotowania przed wycieczką, w sensie diety itp.


A więc niech będzie... choć muszę przyznać, że tym razem czeka mnie ciężkie zadanie. Dlaczego? Bo pamiętam z tego przeżycia góra 1/3 a i tak nie jestem pewna co z tego jest przeżyciem realnym, a co wytworem mego umysłu. Wyjaśnienia i relacja moich przyjaciół wcale nie rozjaśniają sprawy.


  • Dekstrometorfan
  • Hydroksyzyna
  • Inne
  • Kodeina
  • Uzależnienie

A wiec, moja ''przygoda'' z kodeiną zaczeła sie od czystej ciekawośći. Gdy miałem zobaczyć dlaczego zmarł Lil Peep (amerykański raper), przeszedłem do raportu o fentanylu itd, aż do artykułu o Kodeinie. Gdy dowiedziałem się że można legalnie kupić opakowanie w aptece, zainteresowało mnie to, aż do takiego stopnia, że musiałem następnego dnia udać sie do pobliskiej apteki.

 

  • Inne
  • Pozytywne przeżycie

Ciepły, sierpniowy dzień; wnętrze mieszkania w bloku, park, blokowisko. Mentalnie trochę ekscytacja, a trochę niepokój, jednak bez większego stresu.

Od kilku dni byłem niespokojny. Planowaliśmy to z F. od dłuższego czasu. Nie miałem sprecyzowanych oczekiwań, ale czułem, że następne kilka godzin zapamiętam na długo. Co się może najdziwniejszego zdarzyć? Te słynne przeżycia mistyczne? Co do tego byłem sceptyczny, bo postrzegam siebie raczej jako scjentystę ufającego tylko pomiarom i wierzącego w materię. Ale może efektem będzie po prostu zmiana. Coś w tych synapsach może się przestawi – na korzyść, bądź na szkodę. Jaki będzie kierunek tej zmiany, o tym dopiero miałem się przekonać.

  • Inne

Wolnosc- czy to slowo nie brzmi pieknie, ale co tak naprawde ono dla Was

oznacza. Czy ktokolwiek potrafi odpowiedziec? A moze kazdy odpowiada sam

sobie i nie chce podzielic sie swymi przemysleniami? Ja rowniez nie odpowiem

na to pytanie. Zadam za to kolejne i kolejne, na ktore nie znajduje

odpowiedzi. Pytam o wolnosc bo nie wiem co to jest, nigdy jej nie zaznalem,

nigdy nie poczulem i nie zasmakowalem w calosci. Chyba nikt z nas tego nie

uczynil i uczynic tego nie moze. Bo czy na tym coraz bardziej nierownym