Para emerytów z Australii otrzymała podejrzaną przesyłkę

Starsza para w Australii otrzymała źle zaadresowaną paczkę zawierającą metamfetaminę. Jej wartość oszacowano na 7 mln USD.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Fakt24

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

557

Starsza para w Australii otrzymała źle zaadresowaną paczkę zawierającą metamfetaminę. Jej wartość oszacowano na 7 mln USD. Po znalezieniu w paczce worków z białym proszkiem zdezorientowana para zadzwoniła na policję, jak podaje Australian Broadcasting Corporation (ABC). Worki zawierały około 20 kg narkotyku, poinformowała policja w Melbourne.

Rzecznik policji w Melbourne powiedział ABC, że para „nie była pewna znaczenia znaleziska” i że funkcjonariusze „zapewniali ich, że nie zrobili absolutnie nic złego”.

Policja szybko namierzyła właściwego adresata paczki wartej 7 milionów amerykańskich dolarów. Detektywi aresztowali mężczyznę z pobliskiego domu na przedmieściach Bundoory, w którym znaleźli kolejne 20 kg metamfetaminy.

30-letni mężczyzna z sąsiedztwa, który okazał się importerem metamfetaminy usłyszał zarzuty handlu narkotykami.

Krystaliczna metamfetamina jest silną formą amfetaminy i może być palona, wciągana lub wstrzykiwana przez użytkowników.

Stan Wiktorii - drugi pod względem liczby mieszkańców Australii - według rządowych danych zużywa rocznie ponad dwie tony tego narkotyku.

Urzędnicy twierdzą, że cena kryształów metamfetaminy w Australii jest jedną z najwyższych na świecie, co powoduje, że zorganizowane gangi przestępcze w kraju coraz częściej handlują narkotykami.

Policja wierzy, że to efekt działalności meksykańskich karteli, ale ta informacja nie została oficjalnie potwierdzona.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Od jakiegoś czasu jestem "zajarana" tą jakże interesującą substancją. Nieco więcej uszłyszałam o niej od mojego kumpla, który w aptecznych specyfikach jest nad wyraz obeznany. Opowiadał mi o tym błogim spokoju, euforii i tym słynnym ciepełku, który ogarnia całe ciało. Postanowiłam, że i ja spróbuje tego cudeńka. Chciałam zapomnieć o moich problemach i zatracić się w muzyce. Do zakupu Thiocodinu zbierałam się pół roku aż nadszedł ten dzień kiedy kupiłam opakowanie mojego wymarzonego zapomnienia od codzienności. 

  • Narkoza

Hej!





Przeczytałem właśnie trip-report pt. Szpitalna anestezja. Ja też kilka razy byłem usypiany i faktycznie miałem niezłe banie.... tylko nigdy nie myślałem o tym jako o przeżyciach

dragowych... może dlatego, że było to narzucone z góry a nie zaplanowane przeze mnie... nie pamiętam jakie środki dostawałem, nie zwracałem na to uwagi, ale to mógł być fentanyl.

  • Diazepam
  • Użycie medyczne

Nastawienie: Bardzo złe, Czas: późne popołudnie (przy pierwszej dawce), Otoczenie - szpital psychiatryczny

Ostatnio wylądowałem w psychiatryku i nadal w nim jestem. Byłem przypięty w pasach przez 5 całych dni. Relanium dostaję 3 razy dziennie, domięśniowo (czyli w dupę XD).

 

Do tej pory dostałem 22 zastrzyki po 10mg, czyli 220mg w przeciągu właśnie tych niecałych 5 dni (dostaję dwa zastrzyki po 10mg równocześnie). W tym momencie, kiedy to piszę, będzie dawka popołudniowa moich leków (tych leczących) i znowu szpryca w dupsko.

 

Nie mam pojęcia, przez jaki czas będą mi jeszcze podawać ten diazepam... Czuję się trochę dziwnie, ciężko to opisać, ale się postaram.

  • 1P-LSD
  • Przeżycie mistyczne

SET: Borykałem się wtedy z depresją i lękiem społecznym. Ale wiedziałem czego oczekuję i byłem w dobrym nastroju. Był to mój 2 lub 3 raz. Ogólnie tripy traktowałem trochę jako kurację (skuteczną, warto dodać, bo dzisiaj - niecałe pół roku później - depresja już prawie odeszła). SETTINGS: Przyjemny dzień, wczesna wiosna. Byłem sam w domu, który dzielę z drugą połówką i paroma przypadkowymi osobami. Wszyscy byli w pracy, więc miałem dwa piętra do dyspozycji.

Wygląda na to, że mój raport będzie pierwszym po 1P-LSD. Niby 150 ug to niewiele, ale ta substancja działa krócej i intensywniej niż jej sławna kuzynka.


Jak zawsze nagrałem swoja podróż; a przynajmniej jej część, zachowując około 40 minut audio i wideo. Wszystkie teksty w cudzysłowach pochodzą z nagrania i, zgodnie z najlepszymi zasadami gonzo dziennikarstwa, są bliskie oryginału, ale bliższe idei. Jak zresztą cały raport.