Doświadczenie - średnie, ale prawie wszystko z tej listy w ciągu dwóch miesięcy - MJ, gałka (X2), tramadol (x3), pabialginum, benzydamina (x2), tussipect, and last but not least - DXM (x3).
Starsza para w Australii otrzymała źle zaadresowaną paczkę zawierającą metamfetaminę. Jej wartość oszacowano na 7 mln USD.
Starsza para w Australii otrzymała źle zaadresowaną paczkę zawierającą metamfetaminę. Jej wartość oszacowano na 7 mln USD. Po znalezieniu w paczce worków z białym proszkiem zdezorientowana para zadzwoniła na policję, jak podaje Australian Broadcasting Corporation (ABC). Worki zawierały około 20 kg narkotyku, poinformowała policja w Melbourne.
Rzecznik policji w Melbourne powiedział ABC, że para „nie była pewna znaczenia znaleziska” i że funkcjonariusze „zapewniali ich, że nie zrobili absolutnie nic złego”.
Policja szybko namierzyła właściwego adresata paczki wartej 7 milionów amerykańskich dolarów. Detektywi aresztowali mężczyznę z pobliskiego domu na przedmieściach Bundoory, w którym znaleźli kolejne 20 kg metamfetaminy.
30-letni mężczyzna z sąsiedztwa, który okazał się importerem metamfetaminy usłyszał zarzuty handlu narkotykami.
Krystaliczna metamfetamina jest silną formą amfetaminy i może być palona, wciągana lub wstrzykiwana przez użytkowników.
Stan Wiktorii - drugi pod względem liczby mieszkańców Australii - według rządowych danych zużywa rocznie ponad dwie tony tego narkotyku.
Urzędnicy twierdzą, że cena kryształów metamfetaminy w Australii jest jedną z najwyższych na świecie, co powoduje, że zorganizowane gangi przestępcze w kraju coraz częściej handlują narkotykami.
Policja wierzy, że to efekt działalności meksykańskich karteli, ale ta informacja nie została oficjalnie potwierdzona.
Doświadczenie - średnie, ale prawie wszystko z tej listy w ciągu dwóch miesięcy - MJ, gałka (X2), tramadol (x3), pabialginum, benzydamina (x2), tussipect, and last but not least - DXM (x3).
"Jesteśmy herosami!"
Ponownie.
Ja- ta iluzja. Iluzja. Iluzja. Po drugiej stronie wymiarowego lustra. Ja- piszę.
Szałwia Czarownika nie dostała swojej nazwy przez przypadek. Potrafi dać magię. I taka właśnie magia spływa na umysł z chwilą wypuszczenia bucha.
Wszystko zaczęło się gdy weszliśmy z kumpelą na serwer dotyczący narkotyków. Było tam pełno fajnych artykułów. Kilka opisów tripów, a przede wszystkim dość spory artykuł o kwasie. Zaczęliśmy wyobrażać sobie jak to by było zarzucić sobie papierka. Słyszeliśmy o nim z opowiadań innych i z kilku sprawozdań znalezionych w necie. Faza kwasowa rysowała się w naszej wyobraźni zupełnie inaczej niż przeżycia po zwykłej, dobrej gandzi. Postanowiliśmy: trzeba będzie spróbować przy najbliższej nadarzającej się okazji. No i okazja nadeszła.
Przedwczoraj wieczorem mialem okazje po raz pierwszy skosztowac proszku,
poszedlem do kumpla, ktory mial sie uczyc, najpierw zajebalismy sie lajtowo
zielskiem, a pozniej przez caly wieczor palilem i pilem browary. Kiedy bylem
juz maksymalnie zakrecony walnelismy sobie z kumplem do dwie niewielkie
krechy bialego. W nos za bardzo nie pieklo, dopiero pozniej, no i to
nieprzyjemne uczucie w gardle. Najpierw zrobilo mi sie bardzo zimno, oczy
otworzyly sie jakby szerzej, a pozniej zlapalem zajebisty humorek, ale nie