Palisz marihuanę? Twoje dziecko może przejąć twój nałóg

Nowe badanie pokazuje, że dzieci osób, które palą marihuanę, częściej same po nią sięgają. Poczynania dziec i w zakresie korzystania z popularnej trawki to efekt światopoglądu rodziców i wychowania ogółem.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Wprost Zdrowie
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

133

Nowe badanie pokazuje, że dzieci osób, które palą marihuanę, częściej same po nią sięgają. Poczynania dziec i w zakresie korzystania z popularnej trawki to efekt światopoglądu rodziców i wychowania ogółem.

Jeśli jesz ciasteczka, twoje dzieci też prawdopodobnie będą je jeść. W przypadku marihuany może obowiązywać ta sama logika. Według nowego badania niedawne i wcześniejsze używanie marihuany przez rodziców wiązało się ze zwiększonym ryzykiem korzystania z marihuany, tytoniu i alkoholu przez ich dzieci (z którymi mieszkają pod jednym dachem).

Nowe badanie wykazało, że palenie marihuany przez rodziców było związane z ogólnym ryzykiem związanym z używaniem marihuany, tytoniu i alkoholu, a także opioidów zarówno przez nastolatków, jak i młodych dorosłych mieszkających w tym samym gospodarstwie domowym. „Najbardziej zaskakujące było to, że używanie marihuany przez rodziców, nawet jeśli mieli rok przerwy, wiązało się z wyższym ryzykiem zażywania tego typu substancji przez ich dzieci” – powiedziała dr Bertha K. Madras, profesor psychobiologii w Harvard Medical School w Massachusetts. „Intrygujące było również to, że palenie przez matkę miało większy wpływ niż palenie ojca na młodzież w wieku 12-17 lat”.

Znaczenie badania

Madras powiedziała: „kilku ojców zwierzyło mi się, że palili marihuanę, aby zacieśnić relację ze swoimi synami. Byli przerażeni, widząc, jak szybko synowie posuwali się w zażywaniu innych narkotyków, zwłaszcza heroiny. Madras wyjaśnia, że ​​w niewielu badaniach bezpośrednio sprawdzono, czy palenie marihuany przez rodziców zwiększa ryzyko stosowania opioidów wśród nastolatków i młodych dorosłych mieszkających w domu z rodzicami. „Badanie da do zrozumienia lekarzom, że badania przesiewowe pod kątem używania marihuany oraz edukacja na temat zagrożeń są niezbędne”.

Jednak inni naukowcy twierdzą, że to środowisko prawdopodobnie odgrywa tutaj rolę, w przeciwieństwie do pewnego rodzaju powiązania genetycznego lub rodzinnego. „Domy, w których rodzice zachowują bardziej liberalne podejście do zażywania substancji lub w których rodzice sami to robią, prawdopodobnie sprzyjają bardziej tolerancyjnemu środowisku do używania substancji niż domy, w których używanie substancji jest surowo zabronione. Jest również prawdopodobne, że dzieci mają łatwiejszy dostęp do tych substancji w domach, w których rodzice z nich korzystają, w porównaniu z domami, w których nie ma narkotyków i alkoholu”.

Rodzice powinni być świadomi tego, jak ich zachowania mogą wpływać na postawy i zachowania ich dzieci. „Powinni angażować się w rozważne, oparte na dowodach dyskusje ze swoimi dziećmi na temat zażywania substancji, gdy takie zachowania są typowe dla wieku”.

Nawyki biorą się z domu i nie tylko

Dr Linda Richter z Center on Addiction mówi, że badanie to podkreśla fakt, że najważniejszym miejscem do podjęcia trudu w kwestii ograniczenia zażywania substancji przez młodzież jest dom. „Takie badania pokazują, że rodzice mają największy wpływ na swoje dzieci, jeśli chodzi o używanie substancji. A stawka jest bardzo wysoka. Ludzie, którzy zaczynają używać marihuany, tytoniu, alkoholu lub innych narkotyków w okresie dojrzewania, są znacznie bardziej narażeni na uzależnienie niż ci, którzy czekają, aż osiągną pełnoletność. Badania dowodzą, że w przypadku marihuany prawdopodobieństwo uzależnienia wśród młodzieży w porównaniu z dorosłymi, którzy używają tego narkotyku, jest około dwa razy wyższe”.

Dr Kenneth Leonard, dyrektor Clinical and Research Institute on Addictions na uniwersytecie Buffalo w Nowym Jorku twierdzi, że wyniki są zgodne z obszerną literaturą badawczą, która pokazuje, że „wzorce” spożywania alkoholu i zażywania narkotyków przez rodziców są związane z używaniem alkoholu i narkotyków ich dzieci. Zauważa jednak, że należy wziąć pod uwagę jeszcze inne czynniki. „Używanie substancji w okresie dojrzewania i młodej dorosłości jest konsekwencją wielu czynników społeczno-kulturowych, rówieśniczych i rodzicielskich, w tym czynników genetycznych, które oddziałują przez całe dzieciństwo, wpływając na siebie nawzajem”.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Inne


Hejka! Chcialem się z Wami podzielic moimi doswiadczeniami z powojem...

Na wstepie jeszcze tylko powiem, ze mam za soba już calkiem sporo tego typu przezyc. Tym razem

rowniez wiedzialem, czego mogę się spodziewac, dlatego tez wlasciwie nie przygotowywalem się

specjalnie do opisanych nizej tripow.


  • Muchomor czerwony

Substancja: Amanita Muscaria (po raz drugi, tym razem 4 cap ok. 10g)

EXP: Trawa, Hasz, LSD? (kto to wie), BrDf, Clonazepam, Nitrazepam, DXM, xtc, salvia, benzydamina, ayahuasca, LSA, Amanita Muscaria

S&S: Domek, przytulnie, pusto i spokojnie.

Wiek: 23, Waga: 89kg

  • Etanol (alkohol)
  • LSD-25
  • Tripraport

dobre nastawienie przychiczne, chęć przeżycia przygody na kwasie i sprzyjająca ku temu okazja z powodu wolnej chaty przyjaciela

Jakoś kilka tygodni temu zakupiłem cztery blotery LSD: po jednej dla mnie, dwóch przyjaciół i jednej przyjaciółki. Jeden z kumpli akurat wtedy miał na całą noc wolną chawirkę, więc szybko nadarzyła się okazja, żeby ten kwas przetestować. Początkowo kupujemy czteropak i idziemy do domu, gdzie połykamy blotery, które koło 20 wszystkim już się dobrze rozpuściły. Oglądamy Brickleberry i trochę się denerwujemy, bo upływa sporo czasu, a efektów nadal nie widać. Mija 40 minut i odczuwam potworny bodyload.

randomness