13.05.2008
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.
Wraz z rosnącą legalizacją i społeczną akceptacją marihuany, wielu użytkowników uważa ją za mniej szkodliwą alternatywę dla tytoniu czy alkoholu. Jednak badacze przypominają, że „bezpieczniejsze” nie oznacza „bezpieczne”. Nowe dane opublikowane w Preventive Medicine Reports sugerują, że problematyczne używanie konopi może znacząco zwiększać ryzyko poważnych chorób – w tym raka jamy ustnej.
Badanie objęło ponad 45 tysięcy pacjentów, w tym 949 osób z formalnie zdiagnozowanym zaburzeniem używania konopi (CUD – Cannabis Use Disorder). Analiza pokazała, że u osób z CUD ryzyko rozwoju nowotworu jamy ustnej wzrasta ponad trzykrotnie.
Według danych z 2022 roku aż 17,7 miliona osób w USA zgłasza codzienne lub prawie codzienne używanie marihuany. I choć nie każda z nich rozwinie zaburzenie CUD, badania sugerują, że może to dotyczyć nawet 3 na 10 regularnych użytkowników.
Profesor Raphael Cuomo, autor badania i ekspert z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego, podkreśla:
Dym z konopi zawiera wiele takich samych rakotwórczych związków, jak dym tytoniowy, które mają znany szkodliwy wpływ na tkankę nabłonkową wyściełającą jamę ustną.
To właśnie kontakt z tymi substancjami – przez palenie lub inhalację – może być jednym z mechanizmów zwiększających ryzyko nowotworów.
Wyniki analizy są jednoznaczne:
Związek ten był widoczny nawet po uwzględnieniu innych czynników, takich jak wiek, płeć, BMI czy historia palenia tytoniu.
Naukowcy sugerują, że to nie tylko spalanie i kontakt z dymem konopi może przyczyniać się do rozwoju raka. Również THC, główny psychoaktywny składnik marihuany, może odgrywać istotną rolę.
THC ma działanie immunosupresyjne, co może przyczyniać się do zwiększonego ryzyka raka
– zauważa prof. Cuomo.
To oznacza, że sam sposób, w jaki marihuana wpływa na układ odpornościowy, może sprawiać, że organizm staje się mniej zdolny do zwalczania komórek nowotworowych.
Chociaż badanie ma charakter obserwacyjny i nie dowodzi bezpośredniego związku przyczynowego, jego autorzy zwracają uwagę na istotne konsekwencje dla zdrowia publicznego.
Te odkrycia uzupełniają rosnący zbiór dowodów sugerujących, że przewlekłe lub problematyczne używanie konopi może przyczyniać się do ryzyka zachorowania na raka w tkankach narażonych na produkty spalania
– podkreśla Cuomo.
Badacze apelują o:
Czwartkowy wieczór , apartament matki rodzicielki zlokalizowany na piętrze 17. Zabezpieczone wyjście na balkon, ze względu na umiejscowienie na nadmiernie niebezpiecznej wysokości, decyzja podwarunkowana ogromną ilością aplikowanego medykamentu. Nastawienie jak najbardziej pozytywne, z lekką nutką niepewności, gdyż nie wiedziałem co może się wydarzyć, a dawka jest najwyższą obecnie na forum.
13.05.2008
Samotny trip we własnym pokoju
Z kodeiną mam styczność od niedawna (około trzech miesięcy, wcześniej dokładnie raz w życiu zdarzyło mi się wypić syrop z tą substancją). Odbyłem kilka ciekawych tripów z nią, jednak nie to jest tematem dzisiejszego raportu. Kilka dni temu byłem u lekarza pierwszego kontaktu, wraz ze zbliżającą się sesją na studiach rośnie mój stres, potrzebowałem czegoś na uspokojenie i łatwiejszy sen (czegoś co nie wciąga tak bardzo jak benzo dostępne w sklepach internetowych). Dostałem receptę na paczkę hydroxyzinum.
impreza ze znajomymi, dużo alkoholu, dobra zabawa (jeszcze lepszy nastrój)
Zaczynając od początku: było to dla mnie na tyle silne przeżycie, że niewiele pamiętam do dziś. (mimo że nie wydarzyło się to jakoś bardzo dawno temu)