Okowy okowity

Dzieci i sylwester w Zakopanem...

Anonim

Kategorie

Źródło

Donosy Nr 3418

Odsłony

4327
Podczas sylwestrado zakopiańskiego szpitala trafiło ponad 30. kompletnie pijanych dzieci. Najmłodsze miało 5 lat, a u jednego stwierdzono ponad 2 promile alkoholu we krwi. Trzeba było w zakopiańskim szpitalu otworzyć dodatkową salę dla zatrutych dzieci. Część dzieci pochodzi z Zakopanego a część przyjechała tu z rodzicami na wypoczynek.

Źródło: Donosy Nr 3418

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

chemist (niezweryfikowany)

Zawsze uważałem gorzałkę za najpopularniejszy i najsilniejszy drag w naszym <br>pszenno-buraczanym kraju i do tego całkowicie legalny! co kraj to obyczaj..
Armageddon (niezweryfikowany)

Zawsze uważałem gorzałkę za najpopularniejszy i najsilniejszy drag w naszym <br>pszenno-buraczanym kraju i do tego całkowicie legalny! co kraj to obyczaj..
zewsząd i znikąd (niezweryfikowany)

Zawsze uważałem gorzałkę za najpopularniejszy i najsilniejszy drag w naszym <br>pszenno-buraczanym kraju i do tego całkowicie legalny! co kraj to obyczaj..
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Różne, czytaj w raporcie

22.02.2019 (albo jakiś inny dzień lutego)

-Idziesz zapalić? - pyta sąsiad
-Nie mam, ale jak dasz to chętnie.
-Pewnie. Ada nie ma nic przeciwko temu, że jarasz?
-Sama jara. Nie dużo, bo tylko w pracy, jak się wkurwi, ale zawsze coś.
-Ta, w pracy? XD
-Noo, a czemu nie?

Sąsiad miał na myśli zioło, a ja myślałem, że chodzi o papierosy

Idziemy chodnikiem, jest ciemno. Nagle wyciąga blanta z kieszeni i odpala tego łotra.

W moim mózgu mały Error. Po chwili już kumam bazę i mówię:

  • MDMA (Ecstasy)
  • Pierwszy raz

Lekka ekscytacja spowodowana pierwszym kontaktem z substancją. Mój pokój, ciemno za oknami.

Miałam zjeść je z przyjaciółką, ale nie było takiej możliwości, a ciekawość by mnie zjadła gdybym nie spróbowała tego dnia, kiedy dostały się w moje ręce.

21:30

  • Mefedron
  • Przeżycie mistyczne

wieczór spokojny, noc z zaufanym sąsiadem z bloku, następny dzień już gorzej i pojutrze. Waga: 105 kg.

Ten TR jest kontynuacją poprzedniego (nie wiem, czy przejdzie przez moderację). Po południu zszedłem do sąsiada kontynuować fazę. To stary pijak i ćpun. Pozwala mi u siebie chillować więc jest OK. Jest bardzo wyrozumiały i spokojny. OK. Zaczynamy.

20.00

  • Benzydamina
  • Pozytywne przeżycie

pozytywne nastawienie, ekscytacja. Niepewność i lekki strach. Bardzo chciałem doświadczyć halucynacji które odbiorą mi mowę, liczyłem na przyjaznego tripa bez szkieletów, zombie i innych straszydeł. Najdłuższą i najistotniejszą część tripa spędziłem w lesie. Wziąłem ze sobą tylko papierosy, wodę, coś do jedzenia i koc. Spotkałem (jak mi się wydawało) parę osób.

Halucynacje są dla mnie czymś naprawdę intrygującym. To z jednej strony duże pole do popisu wspaniałego organu jakim jest mózg, a z drugiej duża zagadka. Pod wątpliwość podchodzi czym jest świat i wszystko wokoło, gdy ich doświadczamy. Możnaby powiedzieć, że dla ludzi świat jest reakcją chemiczną w ich mózgach. Takie rozumowanie towarzyszyło mi przy podejmowaniu decyzji o zakupie opakowania tantum rosa po uprzednim przeszperaniu hypera i neurogroove.