Siema!
Standardowo, dzięki za wybranie tego raportu. A teraz do rzeczy!
WSTĘP
Pomiar aktywności układu nagrody w mózgu umożliwia zidentyfikowanie osób ze skłonnością do nadużywania substancji psychoaktywnych, takich jak alkohol i narkotyki - wynika z badania zamieszczonego w Nature Communications.
Pomiar aktywności układu nagrody w mózgu umożliwia zidentyfikowanie osób ze skłonnością do nadużywania substancji psychoaktywnych, takich jak alkohol i narkotyki - wynika z badania zamieszczonego w Nature Communications.
Do tej pory ryzyko uzależnień od środków psychoaktywnych wśród młodzieży oceniano na podstawie pomiaru cech osobowości. Zakładano, że osoby o wysokich wynikach na skali poszukiwania nowości oraz impulsywności, a także niskich wynikach na skali sumienności mają większą tendencję do eksperymentowania z używkami.
Naukowcy z Uniwersytetu Stanforda (USA) oraz Uniwersyteckiego Centrum Medycznego Hamburg-Eppendorf (Niemcy) znaleźli jednak lepszy sposób na identyfikację osób zagrożonych uzależnieniem.
Na podstawie obrazowania mózgu metodą rezonansu magnetycznego (MRI) badacze wykazali, że prawdopodobieństwo sięgnięcia po alkohol lub narkotyki ma u młodzieży związek z aktywnością układu nagrody.
Badacze poprosili około tysiąca nastolatków w wieku 14 lat o zagranie w prostą grę komputerową. Uczestnicy zostali poinformowani, że punkty zdobyte w grze będą potem wymieniane na pieniądze. Przed każdą rundą badani otrzymywali wskazówkę, ile punktów muszą uzyskać, by wygrać. Już samo oczekiwanie na nagrodę pobudzało u nich działanie układu nagrody.
Dwa lata później specjaliści ponownie skontaktowali się z badanymi osobami, żeby dowiedzieć się, czy w tym czasie rozwinęło się u nich uzależnienie od środków psychoaktywnych - nikotyny, alkoholu lub narkotyków.
Okazało się, że skany mózgu powstałe w trakcie badania MRI pozwalały w 2/3 przypadków przewidzieć, które osoby będą miały problem ze stosowaniem używek. Wyznacznikiem podwyższonego ryzyka była wyjątkowo mała aktywność układu nagrody.
nastawienie całkiem pozytywne, zaufani ludzie, wolna znajoma chata
Siema!
Standardowo, dzięki za wybranie tego raportu. A teraz do rzeczy!
WSTĘP
Dobre samopoczucie, melancholijny dzień w sposób urokliwy, bez większych oczekiwań. Miło spędzony dzień z narzeczoną.
14:00
Ruszyłem z narzeczoną na polowanie do aptek. Panie farmaceutki jak zwykle życzliwe i pełne pomocy. Acodinu nie było, poszliśmy w zamienniki.
14:15
Wszystko kupione. Względem aptek. Trzeba kupić należytą popitkę do tabletek. Bio-chemia, medycyna, farmacja zawsze były mi bliskie. Z tego względu zdecydowaliśmy się kupić tonic z chininą. Atrakcyjnym wydawało mi się połączenie chininy z DXM.
14:30
Samotnia w pokoju z przejściami do kuchni i salonu.
T=13:00
T+0:00
Włączam Dead Can Dance.
Przy pomocy szydełka do dredów wsypuję do fajki odrobinę 3-meo-pcp i podgrzewam. Zapach przypomina palony plastik. Nie czuję żadnego działania dlatego ostrożnie łapię kolejne buchy. Nie chcę zajść za daleko. Czuję delikatny stan marihuanowego upalenia możliwe jednak, że to przez wczorajsze wieczorne jaranie. Smak topionych butelek pozostaje w ustach i gardle.
T+0:15
Witam. Jestem nowy na forum i chcę napisać mój pierwszy TR. Ćpam DXM od grudnia 2008 roku. Krótko: Byłem w szpitalu 30 grudnia. Miałem wtedy kompletny odlot. 10 września byłem drugi raz w szpitalu, a potem trafiłem do Ośrodka Nadzieja w Bielsku-Białej. Miałem tam siedzieć do 18 miesięcy. Siedziałem 2, bo wyrzucili mnie stamtąd za złe zachowanie.. Wróciłem do szkoły. Kasę na DXM biorę ze sprzedawania książek. Nie mam już skąd brać kasy. Może znajde jeszcze jakieś sposoby na zdobycie kochanego DXM. Wczorajszy odlot był chyba najlepszy jaki miałem.