O włos, ale jednak - Denver przegłosowało dekryminalizację grzybów!

Mieszkańcy Denver przegłosowali dekryminalizację używania magicznych grzybków – jest to pierwsze miasto w USA, które zdecydowało się na taki ruch.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

bbc.com

Komentarz [H]yperreala: 
Tłumaczenie stanowi delikatny skrót oryginału - pominęliśmy akapit wyjaśniajacy czym są grzybki, wychodząc z założenia, że bardzo dobrze to wiecie ;)

Odsłony

470

Mieszkańcy Denver przegłosowali dekryminalizację używania magicznych grzybków – jest to pierwsze miasto w USA, które zdecydowało się na taki ruch.

Wniosek został poddany pod głosowanie we wtorek i przyjęty niewielką większością 50,6%.

Chociaż grzyby pozostaną technicznie nadal nielegalne, ograniczenia dotyczące ich posiadania i osobistego użytkowania przez dorosłych zostaną znacznie rozluźnione.

Funkcjonariusze policji zostaną teraz poinstruowani, aby traktować używanie magicznych grzybków jako wykroczenie najniższego priorytetu.

Denver zdekryminalizowało konopie indyjskie już w 2005 roku, wyprzedzając resztę stanu Kolorado. Wtorkowe referendum było pierwszym publicznym głosowaniem w USA na temat magicznych grzybów.

Argumenty za dekryminalizacją?

Organizatorzy kampanii prolegalizacyjnej z Denver twierdzą, że grzyby „mogą być pomocne w leczeniu klasterowych bólów głowy, PTSD [zesposłu stresu pourazowego] i OCD [zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych]”.

Ich zwolennicy twierdzą, że coraz więcej dowodów wskazuje, że substancja może mieć zastosowanie w leczeniu szerokiego zakresu chorób, od lęków po uzależnienia.

Badanie przeprowadzone w Wielkiej Brytanii w roku 2016 wykazało, że psylocybina jest obiecująca jako potencjalny lek dla osób z lekooporną depresją.

W stanie Iowa republikański prawodawca przedstawił niedawno dwa projekty ustaw dotyczących usunięcia magicznych grzybków z państwowej listy substancji kontrolowanych.

W dwóch innych stanach USA, Oregonie i Kalifornii, rozpoczęły się kampanie podobne do tej, która doprowadziła do głosowania w Denver. Mają one doprowadzić do poddania pod głosowanie podobnych projektów podczas wyborów w 2020 roku.

Jak będzie działać nowe prawo w Denver?

Władze nie będą mogły „wydawać środków na nakładanie kar kryminalnych” za osobisty użytek i posiadanie grzybków przez mieszkańców powyżej 21 roku życia, co w praktyce skutecznie uniemożliwi miastu ściganie lub aresztowanie przyłapanych z grzybami dorosłych. Dozwolona będzie także uprawa grzybów na własny użytek.

Psylocybina nie została jednak zalegalizowana i nie może być sprzedawana przez firmy konopne.

Przed głosowaniem prokurator okręgowy Denver, Beth McCann, powiedziała, że chociaż była przeciwna wnioskowi, poparłaby utworzenie panelu kontrolnego do badania skutków działania substancji, w razie gdyby przeszedł.

Zmiany mogą wejść w życie już w przyszłym roku.

Jakie są reakcje?

Kevin Matthews, który prowadził kampanię na rzecz dekryminalizacji grzybów, powiedział Denver Post: „Wbrew wszelkim przeciwnościom zwyciężyliśmy. Tak się dzieje, gdy mały zespół oddanych i pełnych pasji ludzi jednoczy jedna idea, zmierzająca do zmiany”.

Jego grupa Decriminalize Denver, która stała za tą inicjatywą, oświadcza: „Nikt nie powinien iść do więzienia, tracić dzieci, pracy ani praw obywatelskich za używanie grzyba. Aresztowanie to zdecydowana przesada, gdy mówimy o czymś o tak niskim poziomie ryzyka, możliwego do trzymania pod kontrolą przez zdecydowaną większość ludzi, znikomego w stosunku do potencjalnych korzyści.”

Kilku ważnych osobistości sprzeciwiło się dekryminalizacji, w tym burmistrz Denver, Michael Hancock i Panna McCann.

Panna McCann powiedziała „Washington Post”: „W tym momencie nie sądzę, że to dobry pomysł. Nadal badamy dopiero, jak jest z marihuaną i mimo że wszystko idzie dobrze, wciąż weryfikujemy jej wpływ na mieszkańców Denver. ”

Oceń treść:

Average: 9.7 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Marihuana

Uwięzienie we własnym umyśle, szybkie bicie serca, gorąco, dezorientacja, zmiana postrzegania świata

Swój raport rozpocznę od krótkiego przedstawienia się i opisania swoich doświadczeń. Jestem małym 19 letnim człowieczkiem. Niekoniecznie doświadczonym. Niespecjalnie znam się na staffie, na szczęście mam od tego bardziej doświadczonych ludzi. ;) Paliłam trawkę kilka razy w życiu. Na różne sposoby: od pierwszej loty, przez blanty, butle i bonga. Zazwyczaj mój stan mogłam opisać jako maksymalne rozluźnienie i przyjemny stan błogości. Przy pierwszym paleniu loty odczuć mogłam delikatne zaburzenia związane z odczuwaniem smaku i poruszaniem się.

  • Alkohol
  • Golden Teacher
  • Grzyby halucynogenne
  • Klonazepam
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Do samego tripa nastawiony byłem bardzo pozytywnie, przed zjedzeniem popytałem wielu znajomych, którzy wcześniej mieli kontakt z psychodelikami — szczególnie grzybami — o m.in. czas działania, przebieg, możliwe problemy, dawkowanie itd. Wszystkie informacje pokrywały się ze sobą, więc czułem się pewnie i zdecydowanie. Grzybki miały zostać zjedzone na terenie bardzo spokojnej dzielnicy na obrzeżach dużego miasta — kilka bloków, w większości szerokie ulice i domki jednorodzinne. Znajduje się tam niewielki park, wieczorem i w nocy praktycznie zawsze pusty, w którym często przesiadujemy paląc ziółko i nigdy nie było tam żadnego przypału, a więc idealne miejsce na początek tripa. Tamta noc była w miarę chłodna - około 10 stopni na plusie, ale byłem ciepło ubrany, miałem również plecak a w nim 3 litry wody, chusteczki do nosa i trochę jedzenia. Ulice w tej okolicy po zmroku są cały czas puste, rzadko spotyka się nawet pojedynczy samochód, a co dopiero pieszego. Jest to w miarę zielona okolica, przy prawie wszystkich ulicach rosną drzewa i krzaki, jest też kilka parków i skwerów.

Czekałem na tę chwilę od dobrych kilku dni, od kiedy kolega (dalej będzie nazywany B.), który swoją drogą zawsze bał się psychodelików, nigdy nie brał i unikał ich, po raz pierwszy przyjął u znajomego łącznie około 4 gramów nieznanego gatunku grzybów — najpierw 1,5g, a po wejściu fazy kolejno 1,5 i 1 na dorzutkę. Po tamtym wieczorze skontaktował się ze mną i oznajmił, że nigdy w życiu nie przeżył czegoś tak niezwykłego — że jest to stan nieporównywalny do MDMA, amfetaminy, koksu, zioła ani niczego innego co kiedykolwiek próbowałem.

  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

Pozytywne nastawienie psychiczne, ekscytacja zbliżającym się tripem i niecierpliwość, lekceważenie opisywanej przez ludzi charakterystyki tripa. Dawka grzybów zażyta na pusty żołądek. Sesja solo - w małym mieszkaniu kawalerce z pokojem i łazienka, uprzednio posprzątanym i przygotowanym. Kontakt z ludźmi przez telefon komórkowy po zażyciu, ale przed właściwym tripem. Noc, sierpień.

Moja pierwsza próba grzybami psylocybinowymi zaczęła się od konsumpcji tychże o 20:30. Zjadłem trzy gramy suszonych grzybów. W smaku wydały mi się podobne do pieczarek, ale bardziej gorzkie. Przeżuwałem je i gryzłem może 5 minut, aż rozdrobniłem cały materiał na rozmiękczoną od śliny papkę, którą następnie połknąłem. Położyłem się na łóżku i zasłoniłem okno (na zewnątrz właśnie zachodziło słońce), włączyłem muzykę, jakiś delikatny popowy chłam, oszczedzając lepsze kawałki na trip. Przez pierwsze kilkanaście minut wymieniałem SMS'y z ludźmi i nie działo się nic ciekawego.

  • MDMA (Ecstasy)

Nazwa substancji: drops, pigula, ecstasy, MDMA(raczey nie czyste) ze znaczkiem przyjaznego zółwika


Poziom dosw: ganja prawie codziennie, jeden raz feta i pierwszy raz drops


Dawka: 1 tableta podjezykowo