zaraz po przebudzeniu::
[komentarzy `w trakcie` nie wysylam, przezycia wywolane lsd kloca
sie ze strukturami jezyka, wyszedl z tego belkot, z ktorego samemu
trudno mi cos wnioskowac]
![](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/piciealkoholu-700x393.jpg)
Ministerstwo Zdrowia przygotowuje kolejny projekt zaostrzający obecne ograniczenia w piciu alkoholu. Poprzednio ograniczenia dotyczyły konkretnych miejsc np. ulic, placów, skwerów czy parków. Dodatkowo resort chce wprowadzić ograniczenia w emisji reklam piwa.
Ministerstwo Zdrowia przygotowuje kolejny projekt zaostrzający obecne ograniczenia w piciu alkoholu. Poprzednio ograniczenia dotyczyły konkretnych miejsc np. ulic, placów, skwerów czy parków. Dodatkowo resort chce wprowadzić ograniczenia w emisji reklam piwa.
Resort argumentuje, że potrzebne są rozwiązania, które pomogą ograniczyć spożycie alkoholu. Najnowsze dane mówią, że Polacy piją dużo więcej niż wynosi średnia Unii Europejskiej, a liczba ta rośnie. Dlatego czeka nas zaostrzenie przepisów.
Rozszerzenie zakazu spożywania napojów procentowych spowoduje, że prawo nie będzie już wybiórcze i nie ograniczy się tylko do parków, skwerów czy ulic tak, jak jest teraz, ale do wszystkich miejsc publicznych. Jak możemy przeczytać w konwencji przyjętej przez Zgromadzenie ONZ 15 grudnia 1997 r., a ratyfikowaną przez Polskę w 2003 r. miejsce użyteczności publicznej to „miejsce które jest dostępne lub otwarte, niezależnie, czy stale, okresowo, czy od czasu do czasu, dla przedstawicieli ogółu społeczeństwa, i ma charakter handlowy, biurowy, kulturalny, historyczny, oświatowy, religijny, rządowy, rozrywkowy, wypoczynkowy lub inny, dostępny lub otwarty dla publiczności”. W skrócie oznacza to, że picie na bulwarach np. popularnych „schodkach” skończy się mandatem i odwołanie się do sądu może nie pomóc. Nadal będzie jednak można spożywać alkohol w miejscach do tego wyznaczonych więc np. kupując i spożywając go przy barze.
Ponadto projekt przewiduje zakaz reklamowania piwa do godz. 23.00. Obecnie piwo reklamować można od godz. 20.00 do godz. 6.00 rano.
zaraz po przebudzeniu::
[komentarzy `w trakcie` nie wysylam, przezycia wywolane lsd kloca
sie ze strukturami jezyka, wyszedl z tego belkot, z ktorego samemu
trudno mi cos wnioskowac]
Pewnego słonecznego dnia odezwała się do mnie znajoma z miejscowości obok. Usłyszałem od niej, ze zamówiła coś specjalnego i jeżeli mam dzisiejszy i kolejny dzień wolny to mam koniecznie wpadać. Po dwóch godzinach zjawiłem się u niej, było około 18. Wchodzę do mieszkania, szybkie przywitanie, patrzę na stół a tam samarka z naklejką od dobrze mi znanego RC. Uśmiechnąłem się w myślach, bo o ile znałem jej zamiłowanie do substancji mieszających percepcję to nie spodziewałem się, że będę miał tego dnia okazję znów spróbować jeden z moich ulubionych psychodelików.
Na czczo. Kilka dni przedtem dieta mocno ograniczona, bardzo lekka. Las. Głęboki spokój. Trans medytacyjny. Brak wiedzy o substancji. Brak oczekiwań. Waga 58 kg. Wzrost 175.
Mija kilka minut. Pierwszy oddział był gotów do wymarszu.
Generale, melduję, że smak jest ohydny...
Jak kania z indywidualną dla muchomora nutką smaku. Zjadłem wszystko z wielkim trudem. Pojawiło się uczucie ogromnej suchości. Pamiętam, że żułem wszystko bardzo długo, wiedząc, że ma to olbrzymi wpływ na efekt.
Już kiedy kończyłem ostatniego muchomora (jedzenie tego wszystkiego trwało dobry kwadrans) poczułem, że coś się zmieniło, ale nie potrafiłem powiedzieć, co.