Norwegia ujednolica opakowania papierosów

Od 1 lipca b.r. opakowania wszystkich marek papierosów i wyrobów tytoniowych w Norwegii będą wyglądały jednakowo. Władze sięgają po nowe, drastyczne narzędzie w walce z zachęcaniem do nałogu palenia, zwłaszcza wśród młodzieży.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Rzeczpospolita

Odsłony

189

Od 1 lipca b.r. opakowania wszystkich marek papierosów i wyrobów tytoniowych w Norwegii będą wyglądały jednakowo. Władze sięgają po nowe, drastyczne narzędzie w walce z zachęcaniem do nałogu palenia, zwłaszcza wśród młodzieży.

Po wprowadzeniu w życie nowych przepisów nie będzie można po wyglądzie opakowania stwierdzić, z jaką marką papierosów mamy do czynienia. Czy to Marlboro, czy Camel, opakowania wszystkich papierosów będą wyglądały na pierwszy rzut oka identycznie. Rozmiary paczki papierosów będą standardowe, kolor ma być jeden: ciemnozielony.

Także od 1 lipca ma wejść w życie zakaz palenia papierosów elektronicznych w tych miejscach, w których już obowiązuje zakaz palenia.

Ujednolicony ma być też rodzaj czcionek używanych do określania marki papierosów lub tytoniu. Znikną z opakowań wszystkie wyróżniające elementy graficzne, kolorystyczne i dizajnerskie oraz miejsce ich umieszczenia. Zakaz ten obejmie także same papierosy. Zakłada się jednak pewne wyjątki w stosunku do niektórych grup wyrobów tytoniowych, jak cygara i tytoń do fajek.

„Wiemy, że młodzi ludzie sięgając po papierosy kierują się także wyglądem opakowania. Jednocześnie nikt z nas nie chce aby młodzież zaczynała palić. Pozbawiając opakowania elementów reklamowych chcemy położyć tamę marketingowi skierowanemu do najmłodszych” – powiedział norweski minister zdrowia Bent Hoie w rozmowie z agencją NTB.

Już wcześniej Norwegia zakazała sprzedaży papierosów w opakowaniach po 10 sztuk. Było to także podyktowane chęcią ograniczenia młodzieży dostępu do papierosów.

Prace nad rządowym projektem mającym na celu kolejne ograniczenie "naboru" do nałogu tytoniowego rozpoczęto w Norwegii dwa lata temu. Opakowania nowego rodzaju mają być także opatrzone ostrzeżeniem w postaci zdjęcia i tekstu o większych rozmiarach niż dotychczas. Ma ono pokrywać 65% powierzchni opakowania.

Przemysł tytoniowy uzyska okres przejściowy pozwalający sprzedać posiadane zapasy i przystosować produkcję do nowych przepisów. Ujednolicony wygląd wyrobów tytoniowych stosuje już Australia, Wielka Brytania i Francja.

Nieformalny sondaż przeprowadzony przez portal DinSide.no wykazał, że zdaniem 41 procent respondentów nowy przepis nic nie zmieni, 26 procent uważa, że to świetny pomysł, a dla 17 procent sprawa ta jest obojętna.

Jak poinformował norweski portal Nettavisen.no, po wprowadzeniu przez Australię przepisu ujednolicającego wygląd opakowań papierosów, przemyt wyrobów tytoniowych do tego kraju wzrósł o 150 procent.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana
  • Powój hawajski

Set & Setting - Sroga zima, rok 2003, grudzień. Chęć przetestowania kuzyna LSD, czyli LSA. Po paru godzinach doszła niezaplanowana Marihuana.

Godzina ok.~ 19:30. Dobre samopoczucie, pozałatwiane sprawy i wypoczęty organizm. Wraz ze mną, zaufany i bardzo dobry przyjaciel. Wieś, ok.~ 2,5 k mieszkańców.

Najpierw mój pokój, tu odbyła się konsumpcja. Następnie droga do przytulnego pokoju kumpla, gdzie nie ma najmniejszego przypału.

Reasumując - złote warunki.

  • Katastrofa
  • Mefedron

Katastrofa życiowa, przegięcie z braniem benzo, Mdma, fety, generalnie wszystkiego co się dało. Doprowadziło to do mojej wyprowadzki od chłopaka, z którym mieszkam ponad 3 lata. "Trip" odbył się w nocy, trwał 6 godzin, był to wynajęty przeze mnie pokój. 4 dni później wróciłam do DOMU i mojej miłości, którą do tej pory ranię.

23:00 wchodzi kreska. Mało, może 50 mg. Nie działa. Nie ma w tym nic dziwnego, byłam benzodiazepinowym zombie

 

23:15 kreska, może 100 mg

 

24:00 biorę się za pracę. Roznosi mnie a jednocześnie przygniata. Zaczynam myśleć o życiu. 

 

00:15 wrzucam do szklanki z pepsi z 200mg

 

01:00 Na zmianę wpadam w panikę, płaczę, wbijam paznokcie w skórę i myślę o tym jak będzie wyglądała moja przyszłość. Boję się, pragnę być blisko mojej najbliższej osoby, wzoru, wsparcia, sensu życia. Tęsknię za nim a jednocześnie go ranię - ćpając.

 

  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Miasteczko na mazurach, około 20 tysięcy mieszkańców. Nudy że klękaj Stefan, brak słów. Dostęp do substancji psychoaktywnych prawie zerowy, postanowiłem więc spróbować czegoś dostępnego w najbliższej aptece. Padło na kodeinę. Trochę poczytałem o odczuciach, dawkowaniu, sposobach itd. i jako że to miał być mój pierwszy raz jeśli chodzi o kodę wybrałem najprostszą z opcji: Thiocodin do gęby, rozgryźć, zapić. Od rana byłem jakoś dziwnie na to podkręcony a że miałem wolne - postanowiłem to zrobić. Ugadałem się z ziomeczkiem, na potrzeby TR będzie nazywany DDK. Spotkaliśmy się wieczorem, po drodze zaopatrzyłem się w Thio po czym udaliśmy się na poszukiwania jakiegoś buszka. Misja wykonana, siedzimy, czekamy na miejsce żeby móc w spokoju skręcić jointa.

19:30 : wychodzę z domu, idę spotkać się z DDK, po drodze zaopatrzam się w Thiocodin. 10 tabletek, myślę że na początek wystarczy nawet mniej

 

20:15 : siedzimy i czekając na bucha wrzucam do gęby 9 tabletek, rozgryzam je i popijam wodą, smak jest niemiły ale dzięki temu woda smakuje wręcz słodko

20:40 : czekam na efekty, dla zabicia czasu kopiemy piłkę pod blokiem, spalam papierosa.

  • Heroina

Każdy młodociany pseudo-ćpun (w tym i ja dawniej) wyobraża sobie heroinę jako nieosiągalną, przepotężną i boską substancję, rzeczywistość jednak jest odmienna od domniemań.

Każdy opiat/opioid ma w sobie to "coś", co go wyróżnia i czyni jednym z lepszych. Przykładowo kodeina daje uczucie ciepła, lekkiej euforii, a na twarzy zagaszcza uśmiech - przecież dzisiaj to nic! Lepiej wziąć DXM czy Benzydaminę, przynajmniej są jakieś doznania... no właśnie, więc po kiego tureckiego ludzie ją biorą?

randomness