Pierwszy raz DMT, bardzo dziwny i stresujący trip.
W sobotę wieczorem (około 10 - 11) wciągnąłem donosowo mniej więcej 100mg DMT.
To co się potem stało było niesamowite i przerażające zarazem.
Nastolatki palące marychę przed ukończeniem 17-go roku życia mają znacznie większe tendencje do sięgania po silniejsze dragi i uzależniania się od nich i alkoholu w póżniejszym życiu.
Wyniki badań, opublikowane w środowym wydaniu "Journal of the American Medical Association", potwierdzają, że dostęp do zioła w młodym wieku "może zmniejszyć strach przed używaniem innych nielegalnych środków i pomóc w ich dalszym zdobywaniu".
Choć badanie przeprowadzone przez zespół australijskich i amerykańskich naukowców daje wiarę "teorii bramy" ("gateway theory" - teoria mówiąca o tym, iż marihuana, sama w sobie niegroźna, otwiera bramę do świata znacznie bardziej uzależniających i groźnych substancji), naukowcy ostrzegają jednak, że mało prawdopodobna jest sytuacja przedstawiona w filmie "Reefer Madness" (propagandowy film z 1936 roku (USA) ukazujący marychę jako źródło wszelkich grzechów i przyczynę szaleństwa).
"Rodzice 16-latka palącego trawę powinni wiedzieć, że większość popalających dzieciaków nie doświadczy problemów z narkotykami lub alkoholem, ale równie ważne jest, abyśmy my - jako rodzice i obywatele - rozpoznali zwiększone ryzyko", powiedział Andrew Heath, dyrektor Centrum Badań Alkoholowych w Missouri (Missouri Alcoholism Research Center) i główny koordynator badań.
Heath twierdzi, że spożywanie marychy jest dzisiaj tak częstym zjawiskiem wśród nastolatków i ich rodziców, że zapominamy o problemach, do których taka konsumpcja może prowadzić.
Badanie, przeprowadzone na 311 parach australijskich bliźniaków, obserwowanych przez ponad 10 lat, ujawniło wyraźne różnice pomiędzy zachowaniem tych palących gandzię przed ukończeniem 17 lat i tych pozostałych.
Wśród "wczesnych" palaczy trawy 48% zaczęło wciągać kokainę, 35% używać halucynogenów, a 14% wstrzykiwać heroinę. 43% z całej grupy uzależniło się w okresie późniejszym od narkotyków lub alkoholu. Te wartości były wyższe o 2.1 do 5.2 razy niż wśród ich rodzeństwa, które nie zażywało marihuany w tak wczesnym wieku.
Michael Lynskey, starszy asystent naukowy w Queensland Institute of Medical Research w Brisbane (Australia) i współautor badań, wyjaśnił, że badani bliźniacy wychowywani byli w identycznych warunkach, przez co naukowcy mogli wykluczyć, że wynikłe różnice powstały na skutek różnic genetycznych i środowiskowych.
Lynskey stwierdził również, że to styl życia i osobiste wybory - takie jak np. palenie lub niepalenie gandzi - grają najważniejszą rolę w powstawaniu tych różnic, tak samo jak dostęp do tych środków w młodym wieku.
"Często uznaje się, że związek pomiędzy marihuaną a innymi substanacjami ma podłoże farmakologiczne i że używanie konopi wpływa na psychikę, sprawiając, że ciągnie cię do innych narkotyków", powiedział dr Lynskey. "Istnieje jednak gros innych potencjalnych czynników, włączając w nie także ogólny dostęp do narkotyków, chęc łamania prawa i prawdopodobieństwo zaangażowania w czynności związane z ogólnie pojętym ryzykiem".
Według wyników badań, opublikowanych wcześniej przez Canadian Medical Association Journal, szacuje się, że 1.5 miliona Kanadyjczyków pali regularnie gandzię.
Zioło zdelegalizowano w Kanadzie w 1923. Obecnie rząd planuje dekryminalizację posiadania jego małych ilości.
cannabisnews.com za Globe and MailPrzyjechałem na ferie do mojego znajomego na drugim końcu Polski. Miałem wynajęty nieduży pokój, siedzieliśmy tam razem. Byłem nieco spięty i podekscytowany, może nawet nieco zestresowany tym co miało za chwilę nastąpić.
Pierwszy raz DMT, bardzo dziwny i stresujący trip.
W sobotę wieczorem (około 10 - 11) wciągnąłem donosowo mniej więcej 100mg DMT.
To co się potem stało było niesamowite i przerażające zarazem.
Wówczas 16 lat, pierwsze razy.
Podróż do Konstancina była żmudna, ale cel był szczytny- 150 suszonych grzybków . Ja i Pingwin zostaliśmy wydelegowani po tenże zakup i jadąc niecierpliwie czekaliśmy na nasz przystanek.
Bez zbędnych opisów. Jest nas piątka- Ja, Pingwin, Ślimak, Rybka i Kaktus. Jedziemy na działkę Kaktusa, oddaloną od Warszawy godzinę drogi. Po dotarciu dzielimy nasz zakup- każdy łyka 30 grzybków (pogryzamy kromkami chleba).
Czekamy.
set: cudowna atmosfera końca wakacji, zostało parę dni, niedługo wszycy mieliśmy się rozjechać do miejsc gdzie studiujemy lub pracujemy, wakacje spędziliśmy bardzo zabawowo i chcieliśmy je mocno i wesoło zakończyć, zjedliśmy małe szatany w dobranym towarzystwie ludzi którzy znają się od lat i zawsze swietnie się rozumieją
Hej! Chciałbym się podzielić z wami moimi porzeżyciami po zeżarciu kwasika...
Zresztą muszę nadmienić, że LSD to jest to co najbardziej mi odpowiada. Kwadraty żrę jush jakiś czas i od pierwszego razu pokochałem je... :)))))))))))
W jednym z trip reportów na Neuro Groove przeczytałem ze Bóg przekazł ludziom LSD poprzez ręce p. Hoffmana, aby zobaczyli jaki naprawdę jest świat... To prawda, LSD to furtka do prawdziwego świata.
Komentarze