Nielegalny sklep w więzieniu. Sąd skazał byłego strażnika

Cztery lata za korupcję, nielegalny sklepik internetowy i handel narkotykami w więzieniu. Sąd skazał byłego strażnika z Kleczkowskiej.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Gazeta Wrocławska
Marcin Rybak

Odsłony

261

Cztery lata za korupcję, nielegalny sklepik internetowy i handel narkotykami w więzieniu. Sąd skazał byłego strażnika z Kleczkowskiej.

Więźniowie Zakładu Karnego na Kleczkowskiej zamawiali alkohol, elektronikę, modemy, nośniki pamięci, telefony komórkowe u więziennego bibliotekarza Mariusza W.

Ten - korzystając z bibliotecznego komputera i przemyconego za kraty modemu - zamawiał towar w internecie, który przysyłany był do domu strażnika Sławomira U. i sprzedawany więźniom. Rzecz jasna z odpowiednią marża. Pół litra wódki kosztowało 100 zł. To strażnik - wynika z ustaleń śledztwa - przemycił do więzienia modem.

W czwartek wrocławski sąd wydał wyrok w tej sprawie. Historia sklepiku - działającego w 2012 roku - była tylko jednym z wątków. Główny dotyczył handlu narkotykami i łapówek.

Narkotyki były jedynie poszerzeniem asortymentu internetowego sklepiku. Tyle, że ich nie zamawiano w sieci. Kupował brat jednego z więźniów, przekazywał strażnikowi, a ten wnosił na teren Zakładu Karnego. Wytropiła go sama Służba Więzienna.

Został zatrzymany na gorącym uczynku. Znaleziono u niego - w służbowej szafce - bardzo dużo dopalaczy.

Zdaniem sądu od kwietnia 2013 do stycznia 2014 do więzienia przemycono 4 tysiące porcji marihuany warte 12 tysięcy złotych. Do tego 500 porcji amfetaminy wartych 1600 złotych.

Przed sądem stanęło pięć osób. Najważniejszy - strażnik więzienia z Kleczkowskiej Sławomir U. - został skazany na cztery lata więzienia. Do tego 10 tysięcy złotych grzywny. Musi też oddać to, co zarobił na przestępstwach. Czyli 12 tys. zł łapówek i 2720 złotych zysku z handlu narkotykami.

Więzienny bibliotekarz otrzymał niskie wyroki: grzywna i pół roku więzienia. Ale sąd uznał go za „małego świadka koronnego”. Czyli osobę, której należy się łagodny wyrok, bo pomagała organom ścigania wyjawić przestępstwo. Inna rzecz, że ten więzień odsiaduje 25-letni wyrok. Również wyrok czterech lat usłyszał Łukasz P., jeden z braci zaangażowanych w handel narkotykami. Dwie pozostałe osoby zostały skazane na kary w zawieszeniu.

Sąd utajnił uzasadnienie wyroku, bo cały proces prowadzony był z wyłączeniem jawności.

Oceń treść:

Average: 8.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

Nastawienie pozytywne, podekscytowanie. Przyjaciel, który był moim opiekunem od samego początku nastawiał mnie bardzo pozytywnie, nawet osoby, którym o tym mówiłam, a nie miały nigdy styczności z grzybkami nastawiały mnie pozytywnie. Spożycie na łonie natury na piaszczystej plaży, nieopodal las. Tripowi towarzyszył przyjaciel, opiekun. 28 wrzesień 2012, słoneczna niedziela. Start ok. 14-20. Celem było poznanie dogłębniej siebie i ciekawość w jaki sposób owa podróż wpłynie na odbieranie i tworzenie prze zemnie sztuki. Jeden z ważniejszych i piękniejszych dni w moim życiu.

W starej chatce w środku lasu, nad rozżarzoną kulą kucały cztery czarownice.  Śliczne, młode, kolorowe. Dłońmi i paluszkami przebierały, zaczarowane mikstury w rondelku, który stał obok. Szykowały. Falowały, etnicznie  wirowały, radośnie się śmiały. Wrzucały różne składniki: trawę, grzyby, magiczne psychodeliki i inne matki natury  riki tiki.  Mieszały, dookoła wywaru się przemieszczały, nad ziemią fruwały. „Kosteczkę czekolady” kosztowały. Dymki z ust do ust sobie wpuszczały, po czym radośnie się śmiały.

  • Benzydamina

### Substanja: 1x Tantum Rosa(50mg benzydaminy, na pierwszy raz) ###


### Doświadczenie: mj(dosyć duże ilości), grzyby(małe ilości)###


(-: Dziennik pokładowy :-)

  • 3-MMC
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Miks

Zaczęło się od kilku niewinnych pasów i bata, na które mnie znajomy namówił po ponad miesięcznym detoksie. Następnie zjadłem pigułę. Chwile po subtelnym wjeździe, odrobine wykręcającym ryja, znajomy wyszedł ode mnie i zostałem sam. Bania jeszcze nie była dobra, śmiało zarzuciłem kolejną pigułę. Chwilę później wpadło dwóch znajomych zobaczyć stuff. Nie wiem co siedziało mi w głowie wtedy, ale zarzuciłem kolejne 2 piguły, a do tego walnąłem kilka szotów. Po około pół godziny zaczynałem czuć naprawdę grubą fazę. Wtedy zostałem poczęstowany dopałem, którego nazwa to podobno jaskra.

  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Średni nastrój, lekkie poczucie samotności, szybkie tętno, brak odprężenia. Rodzice w domu, ale godzina zbyt późna by podejrzewać, że wstaną. Pierwsze samotne palenie, niepewność i ciekawość.

Nie sądziłam, że sklejenie swoich rozdziabanych myśli w zwięzłą kulę informacji będzie takie trudne. Zastanawiam się czy powinnam najpierw napisać jakiś wstęp. Może od razu przejść do rzeczy?