29.02.2008
Jest to mój pierwszy TR, więc z góry przepraszam za jakieś niedociągnięcia i zbędne pierdoły. Trip miał miejsce tydzień temu, więc na pewno nie jest tak dobrze opisany jakby mógł być.
Między blokami w Lublinie przy ul. Jantarowej można ujrzeć rzadko spotykany w przestrzeni miejskiej widok. Jedna z działek nie została sprzedana deweloperowi, a ku zdziwieniu wielu przechodniów, powstała tam plantacja konopi siewnych, z których wytwarza się olejki CBD, kosmetyki oraz inne produkty.
Między blokami w Lublinie przy ul. Jantarowej można ujrzeć rzadko spotykany w przestrzeni miejskiej widok. Jedna z działek nie została sprzedana deweloperowi, a ku zdziwieniu wielu przechodniów, powstała tam plantacja konopi siewnych, z których wytwarza się olejki CBD, kosmetyki oraz inne produkty.
Przyciąga uwagę i wzbudza spore zainteresowanie. Miejsce, w jakim znajduje się plantacja konopi, nie należy do najczęściej spotykanych i wybieranych przez plantatorów. Ten przypadek jest szczególny, ponieważ właściciel ziemi nie sprzedał jej deweloperom, a wydzierżawił firmie Hemplab.
W maju zaorano kawałek pola, a pomiędzy blokami zamontowano ogrodzenie. Zamiast dotychczas rosnącego tu rzepaku, pojawiły się konopie włókniste. Stało się to ku uciesze mieszkańców, którzy nie będą musieli zaglądać kolejnym nowym sąsiadom w okna.
Już teraz rośliny osiągają imponującą wysokość ponad 1-2 m, ale na kwitnienie i zbiory trzeba jeszcze poczekać co najmniej do połowy września. Oprócz miejskiej plantacji firma Hemplab posiada jeszcze jeden, większy teren obrośnięty konopiami. Na powierzchni 3000 ha dojrzewają rośliny, które po wrześniowych zbiorach zostaną wykorzystane do produkcji olejów, kosmetyków i innych produktów konopnych.
Jak mówi prezes firmy, Szymon Włodarczyk, plantacja odmiany Santhica wzbudza od początku ogromne zainteresowanie. Pomimo znaku informującego o tym, że rośnie tu niepsychoaktywna (niezawierająca THC) odmiana konopi, ludzie, zwłaszcza młodzi, przechodzą przez ogrodzenie i zrywają kilka liści.
Mieliśmy świadomość, że plantacja wzbudzi spore zainteresowanie. Wiemy, że edukacja ma ogromne znaczenie i jak na razie nie spotykamy się z żadnymi negatywnymi reakcjami.
Prezes firmy dodaje, że pomimo częstych zniszczeń ogrodzenia, zauważalnie rośnie świadomość na temat pochodzenia i działania konopi siewnych. Może to mieć również wpływ na zmianę postrzegania konopi indyjskich, których uprawa i posiadanie w Polsce są nadal nielegalne. Oprócz tego, że konopie włókniste mają szereg zastosowań medycznych, można zrobić z nich też wiele przedmiotów: portfele, ubrania, sznurki, uzyskać aromaty, a także przygotować ciastka i herbaty. Co jeszcze? Posłuchaj podcastu na temat wielu zastosowań tych roślin.
Powszechnie kojarzona “gandzia", która zawiera psychoaktywny związek THC należy do gatunku konopi indyjskich. Marihuana jest legalna w Kanadzie, RPA, Gruzji, Urugwaju, Barbadosie, w stolicy Australii (Canberra) oraz w Tajlandii, ale tylko ta o zawartości 0,2 proc. THC. W Portugalii, Holandii i Hiszpanii marihuana została zdekryminalizowana, a to znaczy, że można posiadać i palić pewne ilość “gandzi".
Kiedy czas na depenalizację w Polsce?
pokój hotelowy, wieczór, 2 pijących i jarających kolegów (D i J), pozytywne nastawienie na w miarę "imprezowy" klimat.
29.02.2008
Jest to mój pierwszy TR, więc z góry przepraszam za jakieś niedociągnięcia i zbędne pierdoły. Trip miał miejsce tydzień temu, więc na pewno nie jest tak dobrze opisany jakby mógł być.
Chciałabym bardziej pomówić o skutkach uzależnienia i ostrzec w jakiś sposób wszystkich którzy w to brną, jak również opowiedzieć moją historię. Ogólny opis fazy opiszę na dole. Miewałam różne dołki w życiu, i tak jakoś wyszło że padło na to że używki pomagają mi najlepiej, miałam wtedy ledwie co skończone 13lat gdy weszłam w ten świat.
S&S : Droga na peron, Most.
Doświadczenie : Kofeina, Tytoń, Alkohol, THC.
Dawkowanie : Tussidex, 360 mg.
Chciałbym zaznaczyć, że jest to mój pierwszy raz z czymś mocniejszym, wypadło na DXM.
Stoję z kumplem (nazwijmy go L.) w mało widocznym miejscu i połykamy. Najpierw on, 18 małych tabletek ląduje w żołądku, potem ja, popijamy sokiem i idziemy gdzieś usiąść.
Dzwonimy po następnego znajomego (a tego nazwijmy G.), przychodzi i razem wyruszamy w Dexową podróż.
Wiek: 18 lat.
Set & Settings: mój pokój, wał przeciwpowodziowy, park, ulica, sklep.
Dawkowanie: 10g nasion Ipomoea Violacea na osobę. Dochodzą dwie lufy MJ.
Doświadczenie: Marihuana, "Mieszanki ziołowe", DXM, DMH, Ubulawu, Benzydamina, Mefedron, Piperazyna, Morfina, 2C-E, LSA
Oto mój pierwszy psychodeliczny trip, który to trip był swego rodzaju przełomem w obliczu mojego wcześniejszego doświadczenia z substancjami psychoaktywnymi.