Niektórzy myślą, że to "gandzia". Pomiędzy blokami w Lublinie rosną konopie

Między blokami w Lublinie przy ul. Jantarowej można ujrzeć rzadko spotykany w przestrzeni miejskiej widok. Jedna z działek nie została sprzedana deweloperowi, a ku zdziwieniu wielu przechodniów, powstała tam plantacja konopi siewnych, z których wytwarza się olejki CBD, kosmetyki oraz inne produkty.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Katarzyna Nowak
Zielona Interia
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

74

Między blokami w Lublinie przy ul. Jantarowej można ujrzeć rzadko spotykany w przestrzeni miejskiej widok. Jedna z działek nie została sprzedana deweloperowi, a ku zdziwieniu wielu przechodniów, powstała tam plantacja konopi siewnych, z których wytwarza się olejki CBD, kosmetyki oraz inne produkty.

Przyciąga uwagę i wzbudza spore zainteresowanie. Miejsce, w jakim znajduje się plantacja konopi, nie należy do najczęściej spotykanych i wybieranych przez plantatorów. Ten przypadek jest szczególny, ponieważ właściciel ziemi nie sprzedał jej deweloperom, a wydzierżawił firmie Hemplab.

W maju zaorano kawałek pola, a pomiędzy blokami zamontowano ogrodzenie. Zamiast dotychczas rosnącego tu rzepaku, pojawiły się konopie włókniste. Stało się to ku uciesze mieszkańców, którzy nie będą musieli zaglądać kolejnym nowym sąsiadom w okna.

Już teraz rośliny osiągają imponującą wysokość ponad 1-2 m, ale na kwitnienie i zbiory trzeba jeszcze poczekać co najmniej do połowy września. Oprócz miejskiej plantacji firma Hemplab posiada jeszcze jeden, większy teren obrośnięty konopiami. Na powierzchni 3000 ha dojrzewają rośliny, które po wrześniowych zbiorach zostaną wykorzystane do produkcji olejów, kosmetyków i innych produktów konopnych.

Edukacja i uświadamianie

Jak mówi prezes firmy, Szymon Włodarczyk, plantacja odmiany Santhica wzbudza od początku ogromne zainteresowanie. Pomimo znaku informującego o tym, że rośnie tu niepsychoaktywna (niezawierająca THC) odmiana konopi, ludzie, zwłaszcza młodzi, przechodzą przez ogrodzenie i zrywają kilka liści.

Mieliśmy świadomość, że plantacja wzbudzi spore zainteresowanie. Wiemy, że edukacja ma ogromne znaczenie i jak na razie nie spotykamy się z żadnymi negatywnymi reakcjami.

Prezes firmy dodaje, że pomimo częstych zniszczeń ogrodzenia, zauważalnie rośnie świadomość na temat pochodzenia i działania konopi siewnych. Może to mieć również wpływ na zmianę postrzegania konopi indyjskich, których uprawa i posiadanie w Polsce są nadal nielegalne. Oprócz tego, że konopie włókniste mają szereg zastosowań medycznych, można zrobić z nich też wiele przedmiotów: portfele, ubrania, sznurki, uzyskać aromaty, a także przygotować ciastka i herbaty. Co jeszcze? Posłuchaj podcastu na temat wielu zastosowań tych roślin.

Konopie siewne to nie konopie indyjskie

Powszechnie kojarzona “gandzia", która zawiera psychoaktywny związek THC należy do gatunku konopi indyjskich. Marihuana jest legalna w Kanadzie, RPA, Gruzji, Urugwaju, Barbadosie, w stolicy Australii (Canberra) oraz w Tajlandii, ale tylko ta o zawartości 0,2 proc. THC. W Portugalii, Holandii i Hiszpanii marihuana została zdekryminalizowana, a to znaczy, że można posiadać i palić pewne ilość “gandzi".

Kiedy czas na depenalizację w Polsce?

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Inne
  • Tripraport

Tego dnia czułem się spełniony jak nigdy. Nawet nie wiedziałem że taki trip nagle się nasunie. Była idealna pogoda, słonecznie, cieplutko. Nie miałem żadnych intencji ani oczekiwań.

To było jakieś 2 lata temu. Szedłem akurat do garażu po jakieś nieistotne narzędzie i rzuciła mi się w oczy ona - 3 kilogramowa pomarańczowa świeżo napełniana butl gazu. "Trippowałem" wcześniej po izopropanie, ale izo przy tym to chuj. Sprawdziłem dokładnie czy nie ma nikogo, kto może mnie nakryć albo zdemaskować i przystąpiłem do obrzędu. Siadłem po turecku na betonowej posadzce i zacząłem ceremonię. Wziąłem jednego strzała. Nie wiedziałem że po tym ma się tak zajebisty głos.

  • 1P-LSD
  • Pierwszy raz

Nie wiem czego oczekiwać, pozytywne nastawienie na dobre przeżycie(?), załatwiony kumpel do tripsitu. Pogoda średnia - zachmurzone i mokre, ale nie pada.

Był to mój pierwszy raz z jakimikolwiek psychotropami i tak zlansował mi mózg, że nie mam słów.

 

Zacznijmy od początku, godzina koło 13. Wyjeżdżamy z kumplem spod centrum handlowego gdzie kupiliśmy sobie ulubioną potrawę na później - gdybym zgłodniał. Kurczak w specyficznym, dość kwaśnym sosie. Kolega prowadzi. Jedziemy gdzieś nad pobliskie jezioro. Wkładam karton pod język.

T: 0:00 - godz. 13

Jedziemy nad jezioro. Nic szczególnego. Trzymam karton bez smaku pod językiem. Czekam aż coś się wydarzy.

T: 0:10

  • Etanol (alkohol)
  • Kodeina
  • Tetrazepam

(TR napisany głównie dla ludzi, którzy chcą spróbować tetrazepamu. Jeśli szukasz niestworzonych opowieści o podróżach wgłąb umysłu, to nie tu.)

Wiek: 17 lat

Waga: 70kg

S&S: wolny dom, mały wkurw, postanowiłem się zrelaksować.

Substancje: 50+50mg tetrazepamu, 300mg kodeiny, trochę whisky

Doświadczenie: alkohol (dużo), kodeina, dxm, efedryna, marihuana, papierosy nałogowo

  • Benzydamina
  • Bromazepam
  • Dekstrometorfan
  • Miks

Po 2 dni wcześniejszym zapoznaniu mnie z benzydaminą przez kumpla (po 1,75 na głowę) i ciekawych, delikatnych lotach byłem żądny przygód po większej dawce. Nastawienie pozytywne,byłem podekscytowany przed seansem 5D ;) Miałem wielką nadzieję zobaczyć jakąś postać. Towarzyszył mi kolega, który na swoje barki wziął niebanalną dawkę 4,4 g(90kg). Pokój niedoświetlony, lekki półmrok, wiele przedmiotów w zasięgu wzroku, w lewej ręce jogurt pitny ( polecam, zmniejsza prawdopodobieństwo pawia ) w drugiej latarka na wszelki wypadek( daje poczucie bezpieczeństwa, chociaż żałuję że z niej korzystaliśmy ).

Po godzinie od zażycia poczułem lekkie ogólne znieczulenie i odrętwienie, poruszając ręką zobaczyłem za nią ciemną poświatę, doświadczyłem też efektu nieostrości widzenia. Litery w czasopiśmie zmieniły się w chińskie znaczki, które po 20 minutach były nie do odczytania nawet przy maksymalnym świetle. Po spojrzeniu na sufit, na żyrandol, zaczął on wyciągać w moją stronę swoje listki i powolutku pełznąć po suficie, odebrałem to jako przyjacielski gest przytulenia się .

randomness