Niebezpieczne tabletki w kształcie misiów. Rozdają je w szkołach?

W okolicach Dąbrowy Tarnowskiej (woj. małopolskie) ktoś rozprowadza toksyczne różowe tabletki, które kształtem i kolorem przypominają słodycze. Policjanci ostrzegają, skutki zażycia takiej tabletki mogą być tragiczne. Pastylki wyglądają jak popularne cukierki w formie misiów.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Fakt24.pl

Odsłony

919

W okolicach Dąbrowy Tarnowskiej (woj. małopolskie) ktoś rozprowadza toksyczne różowe tabletki, które kształtem i kolorem przypominają słodycze. Policjanci ostrzegają, skutki zażycia takiej tabletki mogą być tragiczne. Pastylki wyglądają jak popularne cukierki w formie misiów. Śledczy podejrzewają, że mogą być rozprowadzane w szkołach na terenie powiatu dąbrowskiego.

Funkcjonariusze apelują do rodziców z Dąbrowy Tarnowskiej i okolicznych miejscowości o czujność. Policjanci proszą także, aby rozmawiać z dziećmi, szczególnie tymi młodszymi, aby te nie przyjmowały słodyczy od obcych osób. Policjanci podkreślają, że rodzice powinni także sprawdzać rzeczy osobiste swoich pociech pod kątem posiadania tego typu substancji.

Jak wynika z informacji służb, tabletki w kształcie misiów to niebezpieczne narkotyki zawierające pochodne ekstazy. Mogą być śmiertelnie niebezpieczne dla dzieci. – Jeżeli ktoś zauważy u swojego dziecka podobną substancję, powinien spróbować dowiedzieć się jak dziecko ją zdobyło, ustalić, czy tabletka została zakupiona, czy może dziecko od kogoś ją dostało, a także jak najszybciej zgłosić się na policję – podkreśla Ewelina Fiszbain, rzecznik prasowy komendy powiatowej policji w Dąbrowie Tarnowskiej w rozmowie z Fakt24.

Funkcjonariusze ze względu na dobro śledztwa nie zdradzają, jak wpadli na trop tabletek. Ostrzegają jednak, że różowe misie mogą być rozprowadzane za pośrednictwem forów internetowych, czatów, a także w szkołach i w sklepach z dopalaczami.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Początkowo złe samopoczucie, wywołane niewielkimi problemami z zatruciem pokarmowym. Za to - wyostrzone zmysły i ogólne zrelaksowanie, które towarzyszy tuż po przebudzeniu. Całość wydarzeń utrzymana jest w godzinach 5:03 - 7:34 AM.

Przebudził mnie ból.

 

Nie mogłem w to uwierzyć, ale wszystko wskazywało na dokuczliwe zatrucie pokarmowe. Czułem, że... Nie no, czy ja zbliżam się do etapu wymiotowania z chwilowymi przystankami na dogorywanie agonalne w łóżku?!

 

Myślę, analizuję...

 

Nie no, że poważnie...?

 

Pierdolony cukier...

 

Nie mogę w to uwierzyć, przecież to było tylko kilkanaście niewinnych rurek z kremem, trochę żelków, pączek i odrobina ciasta!

 

Tego naprawdę prawie nie było!

 

  • Hydroksyzyna
  • Kodeina
  • Morfina
  • Oksykodon
  • Retrospekcja

Własny pokój

Przygodę z substancjami zacząłem właściwie od kodeiny. Zachłyśnięty kulturą Amerykańską i podekscytowany opisem efektów przez użytkowników, spróbowałem 150mg tejże. Oczywiście nic nie poczułem - za drugim i trzecim razem też, więc stwierdziłem, że dam sobie spokój. Moją uwagę przyciągnęły następnie psychodeliki, nieco później dysocjanty.

  • Marihuana

Doświadczenie: wówczas znikome: kofeina,nikotyna, alkohol, marihuana (kilka razy)

Wiek: wtedy 17lat

S&S: zapowiadająca się nudna niedziela/ ja, dwóch kumpli/ dom/działka/popołudnie/wieczór

Dawkowanie: 1,5 marihuany na 3 osoby