Nie usprawiedliwiaj głupoty!

Z księdzem Arkadiuszem Nowakiem, kamilianinem, który od lat zajmuje się uzależnionymi od narkotyków i chorymi na AIDS, rozmawia Mirosław Konkel

Anonim

Kategorie

Źródło

Głos Wielkopolski

Odsłony

3610

– Zjawisko narkomanii dotyczy coraz szerszych kręgów młodzieży.

– Rzeczywiście, problem narasta. Wskazują na to badania i statystyki. Ale dobrze, że coraz bardziej otwarcie umiemy o tym rozmawiać – nie tylko w mediach, ale także w Kościele, w domu, szkole...

– Często słyszy się, że tak zwane miękkie narkotyki nie stanowią zagrożenia.

– To nieprawda. Obecnie zmienia się model narkomanii. Rzecz w tym, że młodzi ludzie często nie zaliczają marihuany i jej pochodnych do narkotyków. A sięganie po niegroźną z pozoru maryśkę jest pomostem do korzystania z coraz silniejszych środków.

– Czasem słyszy się, że to bezrobocie, brak perspektyw pcha młodzież w objęcia nałogu.

– Nie można wszystkiego tłumaczyć i usprawiedliwiać sytuacją ekonomiczną, biedą.

– W życiu publicznym afera goni aferę. Może młodzież nie chce takiego świata, bez autorytetów, wartości. I ucieka od zakłamanej rzeczywistości właśnie w alkohol albo narkotyki.

– Nie dorabiałbym ideologii do zwykłej głupoty, nieodpowiedzialności, zbyt lekkiego traktowania życia. Powody uzależnień są na ogół prozaiczne, błahe – moda, presja rówieśników, nieumiejętność powiedzenia „nie”, chęć zaimponowania grupie. Ciekawość, szukanie nowych ekscytujących doświadczeń. Brak świadomości, że jest to droga donikąd.

– Z reguły problem zaczyna się w domu...

– Potwierdzają to moje rozmowy z osobami uzależnionymi. Przy czym nie chodzi tylko o rodziny określane jako patologiczne, dysfunkcyjne, zdemoralizowane. Narkotyki biorą także ludzie z tak zwanych dobrych domów.

– Czego w tych domach zabrakło?

– Matka i ojciec często nie mają czasu, aby porozmawiać z dzieckiem. Znajdują czas, gdy konieczne jest już leczenie. Może to dziwić, ale o kłopotach syna czy córki rodzice zwykle dowiadują się ostatni.

– Czy akcje profilaktyczne, informacyjne, uświadamiające mają sens?

– Nieraz nie widzimy efektów takich działań, a już na pewno trudno je zmierzyć. To jednak nie znaczy, że można siedzieć z założonymi rękami.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

ya (niezweryfikowany)

a pod tym linkiem możecie posłuchać wypowiedzi innego księdzą: <br>http://www.forum-akm.net/message.php?Action=downloadfile&amp;FileID=645 <br> <br>:)))
xxx (niezweryfikowany)

&amp;#8211; W życiu publicznym afera goni aferę. Może młodzież nie chce takiego świata, bez autorytetów, wartości. I ucieka od zakłamanej rzeczywistości właśnie w alkohol albo narkotyki. <br> <br>&amp;#8211; Nie dorabiałbym ideologii do zwykłej głupoty, nieodpowiedzialności, zbyt lekkiego traktowania życia. Powody uzależnień są na ogół prozaiczne, błahe &amp;#8211; moda, presja rówieśników, nieumiejętność powiedzenia &amp;#8222;nie&amp;#8221;, chęć zaimponowania grupie. Ciekawość, szukanie nowych ekscytujących doświadczeń. Brak świadomości, że jest to droga donikąd. <br> <br>Czyli odpowiedzial twierdzaco na pytanie. Nienawidze ksiezy, a juz ksiezy ktorzy mowia mi jak mam zyc gdy sami siedza za grubymi murami klasztorow i kosciolow tymbardziej, ludzi niezameznych wypowiadajacych sie o planowaniu rodziny [vel lpr] i innych takich kretynow... Przestaje sie dziwic czemu ludzie inteligentni uciekaja z tego kraju jak najdalej.
janusz (niezweryfikowany)

&amp;#8211; W życiu publicznym afera goni aferę. Może młodzież nie chce takiego świata, bez autorytetów, wartości. I ucieka od zakłamanej rzeczywistości właśnie w alkohol albo narkotyki. <br> <br>&amp;#8211; Nie dorabiałbym ideologii do zwykłej głupoty, nieodpowiedzialności, zbyt lekkiego traktowania życia. Powody uzależnień są na ogół prozaiczne, błahe &amp;#8211; moda, presja rówieśników, nieumiejętność powiedzenia &amp;#8222;nie&amp;#8221;, chęć zaimponowania grupie. Ciekawość, szukanie nowych ekscytujących doświadczeń. Brak świadomości, że jest to droga donikąd. <br> <br>Czyli odpowiedzial twierdzaco na pytanie. Nienawidze ksiezy, a juz ksiezy ktorzy mowia mi jak mam zyc gdy sami siedza za grubymi murami klasztorow i kosciolow tymbardziej, ludzi niezameznych wypowiadajacych sie o planowaniu rodziny [vel lpr] i innych takich kretynow... Przestaje sie dziwic czemu ludzie inteligentni uciekaja z tego kraju jak najdalej.
fao (niezweryfikowany)

&gt; Powody uzależnień są na ogół prozaiczne, błahe (...) <br>&gt; Ciekawość, szukanie nowych ekscytujących doświadczeń. <br> <br>Ciekawość świata jest, jak dla mnie, jednym z fundamentów człowieczeństwa. Uznawanie tej ludzkiej potrzeby za błahą jest poniżej krytyki.
molty (niezweryfikowany)

Wywiad ewidentnie tendencyjny. Zwróćcie uwagę, jakie pytania padały. Pytania sugerujące odpowiedzi. Ja sam nigdy bym nie powiedział, że młodzi ,,ćpają bo brak im autorytetów itp... Sranie w banie. Wygląda to tak jakby jeden mocherowy beret usiadł z drugim do stołu, najpierw ustalili co chcą powiedzieć w wywiadzie(pierdoły powtarzane przez ignorantów nie mających pojęcia o temacie) a potem dorobili do tego pytania tak aby padły pytania sugerujące wręcz konkretne wypowiedzi. Pierdole takie gówno warte wywiady...
zaniepokojony (niezweryfikowany)

DLAczego ten kraj jest tak pojebany?? Nie jestem katolikiem i nie uznaję nauk księży. Nie rozumiem tylko dlaczego kościół miesza się w życie prywatne obywateli. JEstem wolny i nikt nie będzie narzucał mi stylu życia - jeśli będę chciał to zapalę marysię!!! TO nie powinno interesować nikogo - przecież czyniąc to nie wyżądzam nikomu krzywdy -, a moje zdrowie jest wyłącznie moją sprawą. MAm nadzieję, że w końcu ktoś wpadnie na pomysł legalizacji Marihuany. TO przecież tylko zioło !!! Proponuję zakazać stosowanie i obrót innymi roślinami, jak np melisa - przecież ona również zmienia samopoczucie osoby, która jest pod jej wpływem - zabrońmy wszelkich uciech tego świata - powróćmy do mrocznych wieków średnich!!! REasumując mam gdzieś to co myślą przedstawiciele kościoła katolickiego. Niech pasą dalej swe i tak już spore mięśnie piwne !!!
pseudo kibic (niezweryfikowany)

ale kurwa długi wywiad... nic już nie miał do powiedzenia
kraschnal (niezweryfikowany)

&gt; Powody uzależnień są na ogół prozaiczne, błahe (...) <br>&gt; Ciekawość, szukanie nowych ekscytujących doświadczeń. <br> <br>Ciekawość świata jest, jak dla mnie, jednym z fundamentów człowieczeństwa. Uznawanie tej ludzkiej potrzeby za błahą jest poniżej krytyki.
h (niezweryfikowany)

ale kurwa długi wywiad... nic już nie miał do powiedzenia
eliza (niezweryfikowany)

ale kurwa długi wywiad... nic już nie miał do powiedzenia
artur (niezweryfikowany)

palisz maryske - jestes narkomanem, ale gdy pijesz piwo to nie nazywaja Cie akoholikiem. <br> <br>DLA CIEMNOGRODU, KACZYZMU STANOWCZE NIE!!! <br> <br> <br>
Anonim (niezweryfikowany)

Religia to opium dla ludu
Zajawki z NeuroGroove
  • Mefedron
  • Retrospekcja

Wyjaśnienie osób i zdarzeń w pierwszej części czyli tu: https://neurogroove.info/trip/moda-na-mefedron-vol1

Chciałabym mieć plik na dysku z zapisem tego wydarzenia, tak żeby móc je jak najprawdziwiej przedstawić. Ponieważ nie mam będę korzystać z zasobów mojej ułomnej pamięci, gdzieniegdzie luki uzupełniając fantazją pisarską.

 

Mijały dni, mijały noce. Zostaliśmy sami: ja i mefedron. Praktycznie nie wychodziłam przez ten czas z pokoju. Przemek mnie nie odwiedzał, musiał być zajęty ogarnianiem swoich spraw rodzinnych.

 

  • 4-HO-MET
  • Pierwszy raz

zielona łąką w sercu Borów Tucholskich; tym razem w podróż wybrało się tylko 7 z nas. Nastawieni pozytywnie, acz z podekscytowaniem i pewną niepewnością przed nieznanym - dla wszystkich będzie to pierwszy raz z tą substancją, zaś dla niektórych - w ogóle z psychodelikami.

Charzykowy, spokojna wieś turystyczno-letniskowa położona w sercu Borów Tucholskich. Jednak w ten jeden weekend spokój Charzyków zakłóciła pewna ćpuńska ferajna, mająca tylko jeden cel: szerzyć wszędzie wokół degenerację, psychodelę i pieprzoną hipisowską wolną miłość! Na ten krótki czas Charzykowy przekształciły się w wieś empatogenno-psychodeliczną…

 

Dzień 2. Cała polana już nie wie co się dzieje, czyli 4-HO-MET.

 

  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Spokojny dzień.

Nie spałem całą noc. Po męczącym dniu w pracy usiadłem do komputera. Popracowałem do rana i poszedłem znów do pracy. Czas goni. Musimy oddać projekt za 3 dni. Nerwówka... Zmęczony jak pies wlokłem się do domu. 16:30 Przechodziłem obok apteki i kupiłem acodin, myląc go z thiocodinem. Chciałem kodę na zmęczenie, a kupiłem deksa. OK, niech będzie. Po drodze do domu spotkałem się z dilerem. W tym czasie zjadłem opakowanie acodinu (150 mg DXM). Pogadaliśmy i wróciłem do domu z jednym gramem maryśki. Zmęczony jak pies, niewyspany ale z jednym małym ziółkiem w dłoni.

  • Dekstrometorfan
  • DXM
  • Pozytywne przeżycie

Pozytywne, bardzo pozytywne

Każdy z nas jest pajacem na korbkę. Pajac ów podejmuje decyzje- zwykle nieświadome- będąc nakręcanym przez siły zewnętrzne.

- Ja chcę zjeść pączka- mówi pajac.

Kto mu nakręcił taką korbkę? Reklamy, uzależnie ie od cukru, albo po prostu widok i zapach pączka. Już dzban jeden sięga po wypiek ręką, aż tu nagle- jeb!

Ktoś go uderza w dłoń. Karci skurwysyna. Zabrania mu.

- E, kim jesteś?!- pyta pajac

- Tobą. Ale, kurwa, lepszym. Bardziej świadomym.

 

*

randomness